Transfer Philippe Coutinho do FC Barcelona nie spełnił pokładanych nadziei. Brazylijczyk prezentował się poniżej oczekiwań, stąd Duma Katalonii próbowała znaleźć różne rozwiązania ws. pozbycia się zawodnika. Ten ostatecznie trafił na wypożyczenie do Aston Villi.
I w pierwszych meczach spisywał się znakomicie. Wystąpił w 12 starciach, strzelił cztery bramki i zanotował trzy asysty. Początek miał naprawdę obiecujący, ale później wraz z zespołem obniżył loty. Drużyna, w której występuje także reprezentant Polski Matty Cash, przegrała cztery ostatnie spotkania w Premier League.
Klubowi z Katalonii ew. transfer Brazylijczyka byłby bardzo na rękę. Wiadomo już, że nowy trener Blaugrany Xavi nie widzi go w drużynie. Coutinho jest poważnym obciążeniem dla budżetu, a klub przy kłopotach finansowych liczy każdy grosz. Pozbycie się zawodnika generowałoby środki na wzmocnienia.
Stąd też działacze Dumy Katalonii cieszyli się z dobrego powrotu Brazylijczyka do Premier League. Sezon zbliża się jednak ku końcowi i Blaugrana chciałaby wiedzieć czy Aston Villa aktywuje klauzulę wykupu, która wynosi 33 miliony funtów.
Według "The Mirror" największym zwolennikiem pozostania Coutinho w Aston Villi miałby być sam trener Steven Gerrard. 33 miliony to niska cena, jak na takiego zawodnika. Jeśli klub nie zdecyduje się złożyć oferty wykupu, to jego agenci będą próbowali go za wszelką cenę sprzedać gdzie indziej. FC Barcelona może nawet obniżyć cenę, byle tylko nie płacić mu dalej bardzo wysokiej pensji.
Czytaj więcej:
Gwiazda Chelsea ma problemy. Tuchel pospieszył z radą
Anglicy nie mogą nachwalić się Bednarka. "Wykazał się znakomitym instynktem"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)