Tego jeszcze nie było! To dlatego Barcelona chce "Lewego"

Getty Images / DeFodi Images  / Robert Lewandowski może być najbardziej spektakularnym nabytkiem w historii Barcelony
Getty Images / DeFodi Images / Robert Lewandowski może być najbardziej spektakularnym nabytkiem w historii Barcelony

Sprowadzenie Roberta Lewandowskiego może być najbardziej spektakularnym transferem w historii Barcelony. Nigdy wcześniej Dumie Katalonii nie udało się bowiem ściągnąć na Camp Nou najlepszego aktualnie piłkarza świata.

Żaden klub nie może się pochwalić tak szerokim gronem laureatów dwóch najbardziej prestiżowych plebiscytów w świecie futbolu co Barcelona. Aż ośmiu jej zawodników sięgnęło po Złotą Piłkę "France Football" albo uzyskało tytuł Piłkarza Roku FIFA. Drugi pod tym względem Real Madryt ma na liście 7 swoich graczy.

Najbardziej pożądane przez piłkarzy statuetki na murawie Camp Nou prezentowali Lionel MessiJohan Cruyff, Ronaldinho, Rivaldo, Luis Suarez Miramontes, Christo Stoiczkow, Romario i Ronaldo. Zrobili to łącznie 18 razy. Kibice żadnego innego klubu nie mieli okazji oklaskiwać aż tylu triumfów swoich idoli.

Fani Dumy Katalonii wciąż jednak mogą zazdrościć sympatykom Realu Madryt, Juventusu, Bayernu, Milanu czy Interu Mediolan tego, że ich klubom udało się pozyskać aktualnie najlepszego piłkarza świata. Barca takiego spektakularnego transferu dotąd nie przeprowadziła. Tę pustkę w sercach cules może wypełnić właśnie Robert Lewandowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony

"Lewy" pisze historię

Kapitan reprezentacji Polski to w końcu laureat dwóch ostatnich edycji plebiscytu FIFA, a Joan Laporta robi wszystko, by zadośćuczynić Camp Nou za ubiegłoroczną stratę Messiego na rzecz PSG i sprowadzić do Barcelony najlepszego piłkarza świata.

Według mającego bardzo dobre kontakty z otoczeniem Piniego Zahaviego Mateusza Borka, Barca liczy się z wydatkiem 50-60 mln euro na Lewandowskiego. I zamierza, w przeciwieństwie do Bayernu, przystać także na jego wymagania kontraktowe. Więcej TUTAJ.
    
We współczesnym futbolu odstępne w wysokości 50-60 mln euro nie robi dużego wrażenia. Takie pieniądze zapłacono dotąd za 130 piłkarzy, a 66 kosztowało co najmniej dwa razy. Na pierwszy rzut oka nie jest to imponująca suma, ale... nikt nigdy nie proponował takiej kwoty za 34-latka.

Najdroższym piłkarzem świata w kategorii "30+" jest Cristiano Ronaldo, za którego w 2018 roku Juventus zapłacił Realowi Madryt 117 mln euro. Portugalczyk był jednak wtedy w "wieku chrystusowym", a Polak jest teraz o rok starszy. "Lewy" jest wyjątkiem i Barcelona chce zrobić dla niego odstępstwo w swojej polityce transferowej.

Owszem, sprowadza zaawansowanych wiekowo zawodników, jak kiedyś Henrika Larssona czy ostatnio Daniego Alvesa, ale robi to na zasadzie wolnych transferów. W XXI wieku Barca kupiła raptem sześciu piłkarzy po "30", a ostatnim 34-latkiem, za którego zapłaciła, był w 2006 roku Lilian Thuram (5 mln euro).

Laureaci plebiscytów "France Football" i FIFA, którzy zmienili klub jako Piłkarze Roku:

PiłkarzZDoRok
Franz Beckenbauer Bayern Monachium New York Cosmos 1977
Jean-Pierre Papin Olympique Marsylia AC Milan 1992
Lothar Matthaeus Inter Mediolan Bayern Monachium 1992
Romario FC Barcelona Flamengo Rio de Janeiro 1995
Ronaldo FC Barcelona Inter Mediolan 1997
Zinedine Zidane Juventus FC Real Madryt 2001
Cristiano Ronaldo Manchester United Real Madryt 2009
Cristiano Ronaldo Real Madryt Juventus FC 2018

Od Cesarza do CR7

Sprowadzenie Lewandowskiego ma być najbardziej spektakularnym transferem w historii Barcelony i jednym z najgłośniejszych w dziejach futbolu. "Urzędujący" Piłkarze Roku zmieniają kluby bardzo rzadko - w XXI wieku zdarzyło się to tylko trzykrotnie, a w całej historii raptem osiem razy.

Pierwszy był Franz Beckenbauer, który kilka miesięcy po zdobyciu Złotej Piłki 1976 ruszył podbijać "Nowy Świat" i na piłkarską emeryturę zamienił Bayern na New York Cosmos.

Na kolejne transfery z udziałem zdobywcy Złotej Piłki albo Piłkarza Roku FIFA trzeba było czekać ćwierć wieku. W 1992 roku Jean-Pierre Papin przeszedł z Olympique Marsylia do Milanu, a Lothar Matthaeus wrócił do Bayernu z Interu Mediolan.

Kibice Barcelony nie wiedzą jeszcze, jak smakuje radość z powitania na Camp Nou Piłkarza Roku, ale wiedzą, jak gorzka jest strata takiego zawodnika. W 1995 roku pożegnali Romario, który w wyniku konfliktu z trenerem Johanem Cruyffem odszedł do Flamengo.

A dwa lata później Duma Katalonii doznała największej straty do czasu odejścia Messiego, kiedy prezydent Josep Lluis Nunez nie potrafił zatrzymać w klubie Ronaldo. 21-letni wówczas "Il Fenomeno" był wtedy (i pozostaje nim do dzisiaj) najmłodszym laureatem plebiscytu FIFA. A rok później został też najmłodszym w historii zdobywcą Złotej Piłki.

W 2001 roku kompletującemu słynny zespół Galacticos Florentino Perezowi udało się ściągnąć do Realu Zinedine'a Zidane'a. Królewscy to jedyny klub, który dwukrotnie przejął Piłkarza Roku. 8 lat po "Zizou" do Madrytu w takiej glorii zawitał Cristiano Ronaldo.

Źródło artykułu: