Kolejny cios dla reprezentacji Polski. Trener przekazał informacje o kontuzji

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Helik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Helik
zdjęcie autora artykułu

To są złe wiadomości dla reprezentacji Polski i samego trenera Czesława Michniewicza. Wybór na środku obrony się kurczy, bowiem klub Michała Helika poinformował, że jego uraz jest poważny.

Ten środkowy obrońca znajdował się na liście Czesława Michniewicza. Michał Helik dostał powołania na marcowe mecze reprezentacji Polski w tym ten ze Szwecją, który dał Biało-Czerwonym awans na mundial. Wprawdzie nie pojawił się na boisku, ale pozostawał w odwodzie na środku obrony.

Tuż po powrocie ze zgrupowania do klubu środkowy obrońca doznał kontuzji na treningu. Na początku nie było wiadomo, jak długo potrwa uraz Polaka i liczono na szybki powrót 26-latka. Wieści są jednak znacznie gorsze.

- Helik wciąż nie wyzdrowiał. Liczyliśmy na to, że będzie w lepszym stanie niż teraz. Prawdopodobieństwo, że będzie w stanie zagrać w dalszej części sezonu, jest bardzo niskie. To wielki cios - skomentował dla "Yorkshire Post" trener Barnsley FC Poya Asbaghi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko

Klub Polaka walczy o utrzymanie w Championship. Gracze Barnsley FC zajmują obecnie ostatnie miejsce w lidze i ich szanse na pozostanie na zapleczu Premier League są jedynie iluzoryczne. Musieliby wygrać pozostałe 4 mecze w lidze i liczyć na to, że gracze Reading FC nie zdobędą żadnego punktu.

- Wie, jaka jest sytuacja w klubie. W momencie, gdy doznał urazu, był bardzo rozczarowany. Jest walczakiem i bardzo mocno chce pomóc drużynie. Oczywiście, nie był najbardziej zadowolony, ale taki jest futbol - ocenił szkoleniowiec.

Ostatnie słowa trenera mogą wlać jednak trochę optymizmu - Jest bardzo prawdopodobne, że w tym sezonie już nie zagra, ale nie ma powodu, by martwić się stanem zdrowia zawodnika w kontekście przygotowań do następnych rozgrywek - zakończył Poya Asbaghi.

Czytaj więcej: To on będzie następcą Lewandowskiego? Legenda nie ma wątpliwości Zmiana terminarza reprezentacji Polski

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Addddd
22.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Bednarek i Glik byli cali  
avatar
Addddd
22.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aby Bednarek i Glik byli cali