To on będzie następcą Lewandowskiego? Legenda nie ma wątpliwości

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Patrik Schick
Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Patrik Schick

Odejście Lewandowskiego z Bayernu staje się coraz bardziej prawdopodobne. Legenda klubu ma już kandydata na nowego napastnika. - Twierdzę, że to on byłby dobrym następcą Lewandowskiego i gwarantowałby Bayernowi 25-30 bramek - powiedział.

Już niedługo powinna się wyjaśnić przyszłość Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium. Polak nie może dojść do porozumienia ze swoim klubem ws. przedłużenia kontraktu. Agent napastnika Pini Zahavi działa więc na rynku transferowym, a zawodnikiem bardzo poważnie jest zainteresowana m.in. FC Barcelona.

Odejście "Lewego" po ośmiu latach spędzonych w Bayernie jest więc bardzo prawdopodobne. Załatanie dziury po takim zawodniku nie będzie łatwe. Lewandowski to drugi najbardziej bramkostrzelny gracz w historii Bundesligi, który gwarantuje wysoką liczbę bramek co sezon.

Rozpoczęło się więc poszukiwanie ewentualnego następcy. Legenda Bayernu Stefan Effenberg w felietonie dla t-online.de twierdzi, że wcale nie trzeba szukać daleko. Idealnym kandydatem jest według niego zawodnik Bayeru Leverkusen. Mowa o Czechu Patriku Schicku.

- To on rozwinął się znakomicie w tym sezonie i strzelił już ponad 20 goli. Twierdzę, że to on byłby dobrym następcą Lewandowskiego i gwarantowałby Bayernowi 25-30 bramek w sezonie dzięki podaniom od Jamala Musialy, Kingsley'a Comana, Thomasa Muellera, Leroy'a Sane i być może również Serge'a Gnabry'ego - ocenił Stefan Effenberg.

Jednak nie tylko Lewandowski może po sezonie odejść z Bayernu. W podobnej sytuacji co Polak, są inne dwie gwiazdy drużyny z Monachium: Thomas Mueller oraz Manuel Neuer. Były pomocnik o tych graczy jest jednak spokojniejszy.

- Na pewno kilku graczy np. Bouna Sarr, Sabitzer czy Omar Richards zostaną wymienieni. Mimo wszystko wciąż twierdzę, że trzon drużyny pozostanie, a Thomas Mueller i Manuel Neuer przedłużą umowy, choćby o rok. Jednak w sprawie Serge'a Gnabry'ego i Roberta Lewandowskiego jest duży znak zapytania - przyznał.

Czytaj więcej:
Ivi Lopez, gwiazda Rakowa Częstochowa: Faworyt do tytułu? Dla mnie jest jeden!
Michniewicz podpadł Morawieckiemu. Szybko to naprawił

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!

Źródło artykułu: