Robi się nerwowo przy Reymonta. W miniony poniedziałek Wisła Kraków przegrała 3:4 z Wisłą Płock po kuriozalnej bramce w 11. minucie doliczonego czasu. Gospodarze pozostali w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy i nie mogli pogodzić się z kolejną porażką.
Nerwy puściły Jakubowi Błaszczykowskiemu, który czekał w tunelu na sędziego Damiana Sylwestrzaka i rzucił kilka cierpkich słów w jego kierunku. Po końcowym gwizdku Luis Fernandez dał upust swoim emocjom, uderzając Damiana Michalskiego.
W czwartek odbyło się posiedzenie Komisji Ligi. Błaszczykowski otrzymał karę pięciu tysięcy złotych w zawieszeniu na sześć miesięcy. Z kolei Fernandez został zdyskwalifikowany na cztery mecze, a to oznacza, że nie pomoże Wiśle w końcówce sezonu.
Klub został ukarany finansowo za zachowanie swoich kibiców, "Biała Gwiazda" będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. Komisja Ligi wykluczyła na dwa mecze Karola Biedrzyckiego, fizjoterapeuta podpadł arbitrowi i również zobaczył czerwoną kartkę.
Podopieczni Jerzego Brzęczka tracą dwa punkty do bezpiecznego miejsca. Wisła zagra jeszcze z Cracovią (1 maja), Jagiellonią (7 maja), Radomiakiem (15 maja) oraz Wartą (21 maja).
Czytaj także:
To będzie nowy trener Pogoni?
PKO Ekstraklasa: znamy sędziów na 31. kolejkę i derby Krakowa
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany w Lechii. Czy klubowi grozi niedawny scenariusz Wisły?