Sprzedaż Chelsea Londyn to jedna z najważniejszych spraw, jeśli chodzi o angielską piłkę w obecnym czasie. W przypadku gdyby nie udało się jej dokonać w odpowiednim czasie, "The Blues" mogą zostać wykluczeni z Premier League.
W ostatnich dniach w mediach pojawiło się dużo informacji na temat potencjalnej transakcji sprzedaży klubu ze Stamford Bridge. Jedna z nich mówiła o tym, że Roman Abramowicz zażąda od przyszłego kupcy spłaty pożyczek.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję byłego właściciela Chelsea. "Pan Abramowicz nie żądał, ani nie prosił o zwrot przekazanych pożyczek. Wszelkie takie sugestie są całkowicie fałszywe, tak samo jak te, informujące o podniesieniu przez pana Abramowicza ceny klubu w ostatniej chwili" - napisano w oświadczeniu na oficjalnej stronie Chelsea.
Ponadto Abramowicz zapewnił także o tym, że nie zmieniły się jego pierwotne intencje. "Po pierwsze, intencje Pana Abramowicza co do przekazania na cele charytatywne uzyskanych ze sprzedaży pieniędzy nie zmieniły się" - dodano.
Klub z Londynu w obecnym sezonie wciąż walczy o wysokie miejsce w rozgrywkach Premier League, a obecna sytuacja na pewno nie pomaga w koncentracji na grze w piłkę. Chelsea aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ale matematycznie wciąż może wypaść za strefę gry w Lidze Mistrzów.
Zobacz też:
Historyczny mecz piłkarza Realu Madryt
Barcelona intensyfikuje działania ws. gwiazdy Premier League
ZOBACZ WIDEO: Co ze zdrowiem byłego agenta Lewandowskiego? Mamy informacje prosto od Kucharskiego!