Oleh Didukh to dziennikarz portalu sport.ua. Aktualnie przebywa w Tarnopolu (zachodnia część Ukrainy). Czy czuje się bezpiecznie w tym miejscu?
- Z powodu rosyjskich ataków rakietowych nie ma w tej chwili na Ukrainie miejsca w pełni bezpiecznego. Ale Tarnopol i region Tarnopol to obecnie jedne z najbezpieczniejszych miejsc na Ukrainie - mówi Didukh w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Zauważa, że od początku wojny doszło tylko do jednego uderzenia rakietowego w jego miasto. Miało ono miejsce około 1,5 kilometra od domu dziennikarza.
Didukh relacjonuje, że po początkowej panice jego miasto wróciło do prawie normalnego życia.
- Jedyną znaczącą różnicą są alarmy lotnicze. Za każdym razem musisz rzuć wszystko i biec do schronu lub bezpiecznego miejsca w swoim domu - zdradza.
Nawet wtedy, gdy jest alarm lotniczy, on nie przerywa swojej pracy. - W takim przypadku biorę laptopa i idę do łazienki, bo to najbezpieczniejsze miejsce w moim domu - opowiada ukraiński dziennikarz.
Ujawnia też, że płace w jego redakcji są realizowane zgodnie z umową. Nie ma żadnych opóźnień.
Czytaj także:
> Polacy znów zabłysnęli w MLS. Zobacz gole Niezgody i Buksy
> Pięć goli w meczu Bayernu ze Stuttgartem