Piłkarze Bayernu Monachium po raz kolejny nie mieli sobie równych. Bawarczycy po raz 10. z rzędu wygrali Bundesligę. Tak naprawdę mistrzostwo zapewnili sobie już przed kilkoma tygodniami, lecz dopiero po meczu z VfB Stuttgart otrzymali trofeum.
Nawiasem mówiąc, niedzielne spotkanie wcale nie było udane dla ekipy prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna. Walczący o utrzymanie goście postawili się Bawarczykom i wywieźli remis, który może dać im baraże zamiast bezpośredniego spadku.
Piłkarze Bayernu mogli jednak świętować mistrzostwo na swoim stadionie. Swój ostatni mecz w sezonie rozegrają na wyjeździe, ale już kolejkę przed końcem otrzymali trofeum i mogli cieszyć się na Allianz Arena ze swoimi kibicami.
Ogromny udział w zdobyciu trofeum, jak już do tego nas przyzwyczaił, miał Robert Lewandowski. - Widzimy, że jest uśmiechnięty. 34 gole w sezonie, a wcale na tym się nie musi zakończyć. Trzeci sezon z rzędu z liczbą 34 przy jego nazwisku. Pobił też rekord 18 bramek strzelonych na wyjeździe - powiedział komentujący dla Viaplay Mateusz Borek.
Źródło: Viaplay
Czytaj więcej:
Reakcja Ronaldo mówi wszystko. "To najlepsze podsumowanie"
Przed Fabiańskim jeszcze kilka lat kariery? "To facet, który zawsze bardzo dbał o siebie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"
na Instagramie 
na Facebooku 
