Uderzył w Wisłę Kraków. "To elementarz!"

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Bogdan Tiru (z lewej) i Michal Skvarka
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Bogdan Tiru (z lewej) i Michal Skvarka

Sytuacja Wisły Kraków w tabeli PKO Ekstraklasy jest katastrofalna. Co doprowadziło do takiej sytuacji? Dariusz Dziekanowski w "Przeglądzie Sportowym" wskazuje jeden z kluczowych powodów.

31 punktów w 32 kolejkach PKO Ekstraklasa i miejsce w strefie spadkowej - tak wygląda aktualna sytuacja Wisły Kraków. Widmo spadku zagląda w oczy temu zasłużonemu klubowi.

Dariusz Dziekanowski sytuację "Białej Gwiazdy" nazwał szokującą, bo potencjał ludzki, jaki jest w drużynie, nie wskazuje, żeby Wisła mogła być tak nisko.

Były reprezentant Polski zwrócił jednak uwagę na coś zupełnie innego. "Z jej składem jest trochę tak, jakby ktoś poszedł na zakupy i kupił sobie ładną białą koszulę i muszkę, a do tego trampki i spodnie dresowe" - napisał w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gracz Barcelony zachował się jak Ronaldo

O co chodzi? Dziekanowski odniósł się do wywiadu z Jarosławem Królewskim. Jeden ze współwłaścicieli Wisły przyznał w nim, że w procesie rekrutacji zawodników zwrócono za małą uwagę na... osobowość.

"To elementarz!" - grzmi Dziekanowski. "Od dawna wiadomo, że w poważnych klubach skauting polega nie tylko na obserwacji piłkarza pod względem umiejętności sportowych, ale też osobowości."

Za przykład podał Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego. Ci byli zaskoczeni w przeszłości, że w momencie opcji transferu do Arsenalu ówczesny manager drużyny Arsene Wenger wiedział o nich niemal wszystko.

"Szkoda, że u nas to wciąż wiedza, którą trzeba ze zdumieniem odkrywać" - pisze Dziekanowski. "Dalej panuje przekonanie, że jeśli piłkarz zagrał raz czy dwa w jakimś znanym klubie to znaczy, że na pewno coś potrafi i w Polsce ma szansę zostać gwiazdą".

Ekspert dziwi się, że nikomu w takiej sytuacji "potencjalnej gwiazdy" nie zapala się lampka co poszło nie tak w tym dobrym klubie i dlaczego tam nie wyszło. Co było problemem.

Teraz "Biała Gwiazda" ma problem i musi sobie poradzić z konsekwencjami swoich wyborów. Do końca sezonu Wisła zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom oraz u siebie z Wartą Poznań. I tylko cud może uratować ekipę Jerzego Brzęczka przed spadkiem z PKO Ekstraklasy.

Zobacz także:
Trener Lechii o oddaniu kontroli nad meczem. Zadecydowała przedmeczowa taktyka
Górnik dobrze zarobi na Kubicy? Tak wygląda sytuacja kontraktowa utalentowanego gracza

Źródło artykułu: