Priorytetem w 2022 roku dla reprezentacji Polski są rzecz jasna mistrzostwa świata w Katarze. Kadrę czekają jednak jeszcze spotkania w Lidze Narodów i to z nie byle jakimi rywalami, bowiem Holandią, Belgią i Walią.
Łącznie w czerwcu rozegramy aż cztery mecze. Nic więc dziwnego, że selekcjoner Czesław Michniewicz nastawia się na rotację. W rozmowie z Interią poinformował, że na najbliższe zgrupowanie powoła około 30 zawodników.
- Mam już w głowie szkielet składu na czerwiec, ale bardzo rozbudowany. Zamierzam powołać równie szeroką kadrę jak w marcu, czyli około 30 piłkarzy. Mamy cztery mecze do rozegrania, jest koniec sezonu, niektórzy zawodnicy wracają po kontuzjach - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Komu należy się Złota Piłka? "Tu nie ma wątpliwości"
Wciąż nie wiadomo, co z kontuzjowanymi piłkarzami. Wśród nich był m.in. Kamil Glik. Jak się jednak okazało doświadczony defensor wraca ostatecznie na najważniejsze spotkania w barwach Benevento Calcio o awans do Serie A (więcej przeczytasz TUTAJ).
Nieciekawie wygląda za to sytuacja w przypadku byłych zawodników Lecha Poznań. - Wiemy też, jak wygląda sprawa z Bartkiem Salamonem, który nie grał od marcowego zgrupowania reprezentacji - stwierdził Michniewicz.
- Zastanawiamy się czy jest sens go powoływać wobec faktu, że przez prawie dwa miesiące nie grał. Jóźwiak miał infekcję wirusową, przez którą nie grał w kilku meczach. Będę z nim i jego dyrektorem sportowym rozmawiał, zanim wyślemy powołania - dodał.
Pierwszy mecz w Lidze Narodów UEFA Biało-Czerwoni rozegrają przeciwko reprezentacji Walii 1 czerwca. Kilka dni później (8 czerwca) czeka ich starcie z Belgią.
Zobacz też:
"Negocjacje rozpoczęte". Piotr Zieliński może trafić do wielkiego klubu
Niemcy pewni. Wiedzą, co chce zrobić Lewandowski