Na dwie kolejki przed końcem sezonu Wisła Kraków zajmuje szesnaste miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy i jednemu z najbardziej utytułowanych polskich klubów grozi spadek do Fortuna I ligi.
Sytuacja nie jest łatwa. Biała Gwiazda musi wygrywać i liczyć na wpadki rywali: Zagłębia Lubin czy Śląska Wrocław.
Mocno na temat postawy Wisły Kraków wypowiada się Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN nie gryzł się w język, gdy - w programie "Prawda Futbolu" - opowiadał o "popisach" zespołu z Krakowa. Porównał ją do... światowego outsidera.
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #7: Kto zostanie mistrzem Polski, kto spadnie z Ekstraklasy?
- Wiśle brak jakości. Ten zespół ma swój pomysł, wie co, chce robić, ale na koniec w sporcie liczy się jakość zawodników. San Marino też przed meczem wie, jak grać z rywalem, ale później brakuje wykonania - mówił Boniek.
- Przed ostatnim meczem czułem, że mogą być duże ciężary, gdy słuchałem wywiadu z panem Królewskim. Bo słychać było u niego smutek, niepewność, nerwowość - dodał.
Drużynie nie pomógł nawet Jerzy Brzęczek, były szkoleniowiec reprezentacji Polski. Boniek wziął go jednak w obronę.
- Widzę tę narrację, ale jej nie rozumiem. Od czego są piłkarze? Trener jest ważnym czynnikiem, pomaga chłopakom, ale za mecz odpowiedzialni są zawodnicy. Jest tak wielu obcokrajowców i oni mają zero stresu - zaznaczył.
Wisła na dwie kolejki przed końcem sezonu ma na swoim koncie 31 punktów. Białą Gwiazdę czekają mecze z Radomiakiem Radom i Wartą Poznań. Zagłębie zgromadziło dotychczas 34 "oczka".
Czytaj także:
Lech wykorzystał wpadkę Rakowa. Zmiana lidera na dwie kolejki przed końcem
Przełom na szczycie! Nowy lider PKO Ekstraklasy, zobacz tabelę