W tym artykule dowiesz się o:
Wielcy wikingowie z ogromnym triumfem
"Vikingur Reykjavík zmierzył się potentatem z Polski i odniósł spektakularne zwycięstwo. W pierwszej połowie nie było widać, że gospodarze są słabsi od Lecha tak, jak zapowiadano przed meczem" - czytamy w serwisie dv.is.
ZOBACZ WIDEO: Zdradzamy szczegóły prezentacji "Lewego". Kiedy pierwszy gol dla Barcelony? - Z Pierwszej Piłki #14
Przekonująco lepsi od mistrza Polski
"Na początku meczu nie można było dostrzec, że gospodarze grają z potężną drużyną mistrza Polski. To miejscowi zdecydowanie lepiej prezentowali się w ataku, mając właściwie jako jedyni szansę na gola w pierwszej połowie. Po przerwie goście wyszli z większą energią, ale Vikingur było dobrze zorganizowane - umiejętnie się broniło i wyprowadzało kontry" - podkreślili dziennikarze mbl.is.
Wikingowie na fotelu kierowcy
"Zwycięstwo gospodarzy było zasłużone. Przeważali w meczu, z wyjątkiem początku drugiej połowy, gdy Lech stworzył sobie kilka okazji. Co więcej, to mistrzowie Islandii mogą być trochę rozczarowani, że nie strzelili w tym meczu więcej goli. Obserwując postawę Lecha, nietrudno zrozumieć, czemu zaczęli sezon słabo. Z ich ofensywną obrońcy miejscowych nie mieli większych kłopotów" - ocenili dziennikarze portalu visir.is.
To on bohaterem Wikingów
"W ostatniej minucie pierwszej połowy goście znaleźli się w trudnej sytuacji. Ari, bohater meczu, wykonał fantastyczny sprint, który zakończył strzałem i golem. Na początku drugiej połowy miejscowi mieli trochę szczęścia, później jednak stworzyli sobie kolejne okazje, ale następne bramki już nie padły" - czytamy w serwisie fotbolti.net.
***
Za niespełna tydzień, w czwartek 11 sierpnia, w III rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy Lech Poznań - po kompromitacji na Islandii - spróbuje odrobić straty u siebie. Początek meczu z Vikingur Reykjavik o 20:30.