W tym artykule dowiesz się o:
"Kicker": Tytuł wydawał się stracony
Niemiecki magazyn w swojej pomeczowej relacji docenił zmianę Thomasa Tuchela pod koniec meczu Bayernu Monachium. W 85. minucie na boisko wbiegł Jamal Musiala, który trzy minuty później strzelił bramkę, jak się okazało, na wagę tytułu. Utalentowanego reprezentanta Niemiec określono mianem "jokera" (zobacz relację ->>).
Dziennikarze wskazali jednak, że taktyka Tuchela mogła się dla Bawarczyków źle skończyć. "Bayern wcześnie objął prowadzenie, przeszedł w tryb kontrolny przeciwko 1.FC Koeln i został ukarany za swoją pasywność. Tytuł wydawał się stracony, ale pojawił się Musiala" - napisano.
sport1.de: Dortmund zalewa się łzami
Dziennikarze portalu wskazują, jak blisko mistrzostwa była w tym sezonie Borussia Dortmund. Piłkarze BVB potrzebowali zwycięstwa w ostatniej kolejce Bundesligi w meczu z 1.FSV Mainz 05, by przerwać hegemonię Bayernu na niemieckim podwórku. Spotkanie zakończyło się jednak remisem 2:2 i zamiast hucznej fety, był płacz z rozpaczy (czytaj relację z meczu ->>).
"Stało się coś nie do pomyślenia z punktu widzenia BVB. Drużyna Edina Terzicia straciła tytuł na ostatnich metrach sezonu" - relacjonuje sport1.de. "Niewiarygodny mistrzowski thriller. FC Bayern utrzymał nerwy na wodzy" - napisał z kolei Raphael Weber w relacji ze starcia Bayernu z FC Koeln. Podkreślił on też rolę Jamala Musiali.
ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek
"Bild": Niesamowity dramat BVB!
"Co za szalony finał Bundesligi!" - czytamy na wstępie relacji live z decydujących spotkań na niemieckich boiskach. Była ona przepełniona emocjami i zwrotami akcji, bowiem zarówno w Dortmundzie, jak i w Kolonii, gdzie grał Bayern, sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie.
Na kilka minut przed końcem spotkania Borussii, bramkę dla gospodarzy zdobył Sebastien Haller, jednak nie została ona uznana. "Gol dla BVB? Nie! Haller był wcześniej na spalonym. Tymczasem ostatni gwizdek w Kolonii" - podawał "Bild".
"FC Bayern wygrał bitwę nerwów o tytuł. Dramat BVB, które popełniło błąd remisując z FSV Mainz. Za to Bayern wygrał 2:1 dzięki późnej bramce Jamala Musiali i zdobył rekordowy, 11. tytuł mistrzowski z rzędu" - podsumowano.
sport.de: Żałowali ich nawet fani gości
W tonie podkreślającym zmarnowaną szansę przez Borussię Dortmund sytuację w Bundeslidze opisują też dziennikarze kolejnego portalu. "Po końcowym gwizdku Borussia Dortmund pogrążyła się w szoku i smutku" - czytamy. "Łzy, smutek, martwa cisza. Na koniec wszyscy dortmundczycy upadli na ziemię jak rażeni piorunem. Czarno-żółta ściana ucichła. Nawet kibice gości zdawali się żałować losu BVB" - dodano.
eurosport.de: Epicki dramat
Niemiecki oddział Eurosportu także pochylił się nad losem drużyny z Dortmundu. W tytule relacji napisano o epickim dramacie, jaki spotkał Borussię, zaś w dalszej części tekstu zacytowano Emre Cana, który udzielił wypowiedzi telewizji Sky.
- Trudno to wyrazić słowami, byliśmy tak blisko, nie udało nam się. Trudno być tutaj i coś o tym powiedzieć. Była presja, ale mieliśmy wystarczająco dużo okazji, mieliśmy rzut karny którego nie wykorzystaliśmy - powiedział piłkarz BVB przypominając sytuację z 19. minuty, kiedy to Sebastien Haller nie trafił do bramki z 11. metrów.