W tym artykule dowiesz się o:
"Sport": Frustracja Lewandowskiego
FC Barcelona wróciła na zwycięska ścieżkę po porażce w El Clasico (1:2), ale skromną wygraną na Anoeta z Realem Sociedad (1:0) zapewniła sobie dopiero w doliczonym czasie gry. Gdy Araujo strzelał zwycięskiego gola, Roberta Lewandowskiego nie było już na boisku. Xavi zdjął go już w 58. minucie. Ta decyzja trenera nie przeszła bez echa w hiszpańskich mediach.
"Potrakował zdjęcie z boiska bardzo poważnie i nie krył niezadowolenia nawet po meczu, kiedy jego drużyna wygrała" - pisze Jordi Gil z katalońskiego "Sportu" w tekście zatytułowanym "Frustracja Lewandowskiego i Joaów".
Poza "Lewym" szybko występ przeciwko RSSS zakończyli też Joao Felix i Joao Cancelo. Grali raptem 10 minut dłużej od Polaka.
"Twarze 'Lewego' i Joaów mówiły same za siebie. Polak wyglądał najpoważniej. Podał rękę kolegom i trenerom, ale widać było, że nie jest zadowolony ze zmiany. Chciał pomóc drużynie.
Po meczu jego ekspresja nie zmieniła się. Zwycięstwo było balsamem, ale 'Lewy' nie jest przyzwyczajony do tak nieudanych wieczorów" - puentuje Gil.
A jego gazeta, wystawiając noty za grę, nazwała Lewandowskiego "nulo", co oznacza "nieistotnego/nieważnego". Kapitan reprezentacji rzadko jest tak oceniany.
"Relevo": Agonia jest już częścią życia Barcelony
Portal relevo.com po meczu na Anoeta zauważył, że to kolejne w tym sezonie zwycięstwo, które Barca odniosła w bólach. "Barcelona wygrała mecz, w którym walczyła o przetrwanie. Nie była w stanie rozwiązać zagadek, które zadawał jej Imanol (trener RSSS - przyp. red.). Te trzy punkty są na wagę złota" - czytamy.
A "decyzję meczu" Relevo uznało... ściągnięcie z boiska Lewandowskiego: "Polak znalazł się w wyjściowym składzie, mimo że po powrocie nie gra na tym samym poziomie. Brakuje mu treningu. Musi walczyć z czasem, żeby odłożyć w czasie nadejście swojego zmierzchu".
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka
"Marca": Był osamotniony w ataku
"Marca" nie poświęciła Lewandowskiemu wiele miejsca. W relacji z meczu został wspomniany jedynie jako ten, który zrobił na boisku miejsce dla wracającego po urazie Pedriego. A wystawiający oceny z jednej strony starał się usprawiedliwić jego słaby występ, ale drugiej, sam też nie miał litości.
"Wrócił do wyjściowego składu po urazie, który wykluczył go na trzy mecze. Nie dostał żadnej piłki. Był osamotniony w ataku. Jeden z najbardziej jego bezbarwnych występów. I jestem pewien, że on też należał do tych, którzy czuli się z tym nieswojo" - czytamy.
"Lewy" został oceniony na "4" - najniżej w zespole.
"AS": Niesprawiedliwość
"AS" natomiast otwartym tekstem uznał zwycięstwo Barcelony za niezasłużone. "Nie ma nikogo bardziej okrutnego niż piłkarskiego scenarzysty. Bardzo słaba Barca wygrała po golu, gdy doliczony czas już upłynął" - czytamy.
Lewandowski był dla dziennikarzy tej redakcji transparentny. W relacji nie wspomniano o nim słowem. W ocenach ani nie został zganiony za występ, ani pochwalony. Za to Igor Zubeldia z Realu Sociedad zasłużył na wysoką notę za "kompletne wysuszenie Lewandowskiego".