W tym artykule dowiesz się o:
"Sport"
Robert Lewandowski bramkę na wagę zwycięstwa FC Barcelony z Athletikiem Bilbao strzelił w 75. minucie. Polak już wcześniej mógł wpisać się na listę strzelców, ale dwukrotnie trafił w słupek, a raz jego uderzenie zostało zatrzymane przez Alexa Padillę. Napastnikowi udało się przerwać swoją niemoc i dać Dumie Katalonii drugie zwycięstwo w sezonie.
"Lewandowski próbował raz za razem i zasłużył w nagrodę na gola. Ten padł w połączeniu z ostatnim podaniem od Pedriego, odbitym przez Padillę strzale i "Lewym" przy bramce, który tym razem był bezlitosny" - skwitował kataloński "Sport".
"Mundo Deportivo"
Pod wrażeniem występu i gola Lewandowskiego na wagę zwycięstwa Barcelony było również "Mundo Deportivo". Kapitan reprezentacji Polski znalazł się nawet na okładce, gdzie użyto znanego już określenia "Lewangolski". Przytoczono również słowa trenera Hansiego Flicka pod adresem 36-latka.
- Znam go bardzo dobrze, pracowałem z nim przez długi czas, jest w stu procentach sprawny fizycznie i kiedy jest przy piłce, jest bardzo dobry. Naciska z resztą drużyny na rywali, wnosi bardzo dużo - stwierdził podczas konferencji prasowej.
- Robert jest bardzo profesjonalny, bardzo poważnie traktuje temat kondycji fizycznej, a to jest kwestia ciała, a nie wieku. Kiedy ma pozytywne nastawienie i jest w formie, daje nam bardzo dużo, ponieważ wie, jak strzelać gole i radzić sobie z presją, a w drugiej połowie było widać, że potrzebowaliśmy gola po ich wyrównaniu - dodał szkoleniowiec, który wcześniej pracował z Lewandowskim w Bayernie Monachium.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
"Marca"
Choć główną postacią okładki "Marki" był Kylian Mbappe, 36-letni napastnik również się na niej znalazł. "Polak przełamał się po kilku nieskutecznych próbach. Był to punkt kulminacyjny doskonałego połączenia Raphinhi i Pedriego. Lewandowski szukał bramki i ją strzelił, dając zwycięstwo swojej drużynie" - podsumowano.
"Podopieczni Flicka zagrali dobry mecz i zasłużyli na lepszy wynik, ale strzały w słupek i obrony Padilli uniemożliwiły Barcy odniesienie wyraźnego zwycięstwa. Gole Lamine'a i Lewandowskiego przyniosły sprawiedliwość, ponieważ Athletic oferował bardzo mało w ataku i przetrwał dzięki temu, że Barca miała źle nastawiony celownik" - dodano.
"L'Esportiu"
"Era Hansiego Flicka rozpoczęła się w bezkonkurencyjny sposób, ze względu na wyniki i grę, jaką drużyna oferuje na boisku. Barcelona odniosła prestiżowe zwycięstwo w bardzo wyrównanym meczu, o którym zadecydowały drobne szczegóły" - oceniono w "L'Esportiu".
"Po stałym fragmencie gry piłka uderzona głową przez Lewandowskiego trafiła w poprzeczkę. To nie był dzień polskiego napastnika, który chwilę później ponownie był bliski zdobycia bramki strzałem z bliska, który Padilla obronił. Dominacja Barcy stawała się coraz bardziej widoczna i w końcu nadeszła nagroda za wytrwałość. Lewandowski zdobył bramkę, której szukał, strzałem zza pola karnego po świetnej kombinacji drużyny. Barca już nie cierpiała" - czytamy dalej.
"AS"
Pod wrażeniem gry Lewandowskiego, ale przede wszystkim całej drużyny, był również "AS". "Flick wpada na pomysł, a jego zespół podąża za nim do upadłego. A jeśli do tego ma w ataku dwa talenty, jak Lamine Yamal i Lewandowski, to musimy dalej zgadzać się z trenerem Barcelony, która pokonała Athletic 2:1 po bardzo dobrym meczu" - skwitowano.
"Ta Barca, choć nie ma jeszcze wszystkich swoich podstawowych elementów, jest wspaniałym zespołem złożonym z wierzących zawodników, którzy nigdy się nie poddają" - dodano.