W tym artykule dowiesz się o:
Michał Wróbel (Olimpia Grudziądz, 2*) - niejeden napastnik może zazdrościć temu bramkarzowi dorobku strzeleckiego. Wróbel po raz drugi uratował Olimpii punkcik na obcym terenie i co za tym idzie - odwołał świętowanie awansu w Niecieczy. Jeżeli Termalica nie wywalczy promocji, to bramka Wróbla może być tam wspominana bardzo, bardzo długo. Wróbel zasłużył na brawa także postawą we własnym polu karnym.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Piotr Petasz (Zawisza Bydgoszcz, 4) - "Peti" w samą porę przypomniał sobie, jak efektownie i efektywnie wykonać stały fragment. W końcówce starcia z Flotą wcelował do bramki kapitalnym rogalem z rzutu rożnego. Wcześniej zaliczył asystę przy trafieniu Daniela Mąki, a później stanął przed fantastyczną szansą na kolejnego gola. Przestrzelił minimalnie.
Tomasz Balul (GKS Tychy, 2) - najlepszą laurką dla Balula jest wynik starcia z Cracovią, a dokładnie zero po stronie straconych goli. Doświadczony stoper brylował w pojedynkach powietrznych, z żelazną dyscypliną rozbijał ataki rywali.
Radosław Jasiński (Flota Świnoujście, 2) - odpoczął w środku tygodnia, aby kilka dni później wrócić do składu ze zdwojoną siłą. Dynamiczny w akcjach ofensywnych, przez większą część spotkania czujny pod własną bramką. Obsłużył miękką wrzutką Sebastiana Zalepę przy golu otwierającym wynik.
Grzegorz Goncerz (GKS Katowice, 1) - miał dużo do pokazania w konfrontacji ze Stomilem. Obsługiwał partnerów fajnymi podaniami, przejawiał mnóstwo chęci do grania. Spotkanie wydawało się momentami senne, ale najmniejsze pretensje o to można mieć właśnie do Goncerza.
Piotr Madejski (Miedź Legnica, 2) - najjaśniejszy punkt legniczan w meczu z Wartą. Dał swojemu zespołowi sygnał do odrabiania strat: najpierw strzelił bramkę kontaktową, a następnie wywalczył karnego, po którym Miedź wyrównała.
Tomasz Nowak (Bogdanka Łęczna, 1) - dobrze napędzał akcje Bogdanki w boju z Sandecją. Dwoił się i troił w środku pola, na dodatek był niezwykle pożyteczny w destrukcji. Z zimną krwią zamienił na gola jedenastkę, czym przyczynił się do wywalczenia remisu.
Mateusz Kupczak (GKS Tychy, 1) - jego trafienie w meczu z Cracovią to pozycja obowiązkowa w kompilacji najpiękniejszych goli sezonu. Może się okazać, że była to także jedna z najważniejszych bramek rozgrywek. Piękna, silna i precyzyjna bomba z dystansu dała tyszanom komplet oczek.
Piotr Kosiorowski (Sandecja Nowy Sącz, 1) - wprowadził dużo zamętu w szeregach obronnych Bogdanki, przede wszystkim groźnymi dośrodkowaniami. Kilka razy spróbował wyręczyć napastników, ale w parze w chęciami nie poszła zimna krew i Kosiorowskiemu nie udało się ukoronować występu golem.
Igor Jurga (Warta Poznań, 1) - być może był to najlepszy mecz tego zawodnika w karierze... na pewno jeden z lepszych. Strzelił swojego debiutanckiego gola w I lidze, który dał Zielonym prowadzenie w boju z Miedzią. Poza tym walczył za dwóch, a nawet trzech zawodników.
Marcus Vinicius (Arka Gdynia, 7) - nikt inny nie melduje się w naszym zestawieniu równie często. Nie ma jednak w tym żadnego przypadku. Arka dawno nie miała tak skutecznego napastnika, który prawdopodobnie zostanie wicekrólem strzelców tego sezonu. W sobotę wbił hattricka do bramki Dolcanu.
Ławka rezerwowych: Łukasz Budziłek (GKS Katowice) - Jacek Broniewicz (Polonia Bytom), Dariusz Jarecki (Termalica Bruk-Bet Nieciecza), Marcin Trojanowski (Warta Poznań), Hermes (Zawisza Bygdoszcz), Maciej Bębenek (Sandecja Nowy Sącz), Charles Nwaogu (Flota Świnoujście).