Antyjedenastka 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Kto zagrał najgorzej?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jest kilku piłkarzy, którzy początku sezonu nie zaliczą do udanych. Kto tym razem trafił do naszej antyjedenastki kolejki? Zgadzacie się z naszym wyborem? Kontrowersyjnych kandydatur nie brakuje.

1
/ 12

Tym razem komentarz będzie zbędny. Wystarczy, że po prostu pokażemy gola puszczonego przez Kotorowskiego:

2
/ 12

Kolejny słaby występ obrońcy Śląska, który w meczu z Jagiellonią Białystok pełnił funkcję kapitana zespołu. Na pewno on sam nie tak wyobrażał sobie niedzielne spotkanie. Wiele niedokładnych zagrań, błędy w defensywie. Od tego piłkarza we Wrocławiu oczekują więcej.

3
/ 12

Czech zachował się beznadziejnie przy bramce dla Zagłębia, która obciąża wyłącznie jego konto. Poza tym często niepewny w swoich interwencjach.

4
/ 12

Również nieudany występ wracającego do składu kapitana Górali. Słaby w obronie, bezlitośnie objeżdżany przez skrzydłowych Górnika, rzadko podłączał się do akcji ofensywnych.

5
/ 12

Bezbarwny występ pomocnika Podbeskidzia, którego już w trakcie pierwszej połowy zmienił Czesław Michniewicz, przyznając na konferencji prasowej, że popełnił błąd desygnując piłkarza do jedenastki. Ze strony "Maliny" nie było żadnego zagrożenia na prawej pomocy i ani jednego dokładnego podania do partnerów z przodu.

6
/ 12

Od wychowanka Valencii w naszej lidze powinniśmy wymagać zdecydowanie więcej. Tymczasem Hiszpan był zupełnie bezbarwny i nic nie dawał Piastowi. Zmieniony na początku drugiej połowy.

7
/ 12

Kolejny występ bez historii pomocnika Miedziowych. Ten zawodnik ani nie bierze na siebie ciężaru gry, ani nie jest zbytnio widoczny na boisku. W pierwszych dwóch kolejkach Jeż na pewno zdecydowanie zawiódł.

8
/ 12

W meczu ze Śląskiem Wrocław nie zagrał najlepiej, tym razem było podobnie. Brak precyzji przy podaniach. Złe warianty przy wyprowadzaniu akcji. Ogromne problemy z uspokojeniem gry.

9
/ 12

W meczu z Jagiellonią Białystok zupełnie niewidoczny na boisku. Ten zawodnik sam mówił, że nie jest łowcą bramek i zarówno mecze z Koroną, jak i Jagiellonią, dobitnie to pokazały. Zmieniony został już w przerwie, a Marco Paixao zdecydowanie wniósł więcej do gry WKS-u.

10
/ 12

Wykorzystać sytuację sam na sam z Kuciakiem - nie potrafił. Strzelić pierwszego gola od dziesięciu miesięcy - nie potrafił. Przeprowadzić dwie z rzędu przyzwoite akcje - nie potrafił. Wjechać wyprostowanymi nogami w okolice kostki bramkarza rywali - potrafił. I tak po dwudziestu minutach zakończył się kolejny, beznadziejny występ Kameruńczyka na polskich boiskach. Naprawdę brak słów.

11
/ 12

Wszedł po to, żeby wykorzystać jedną jedyną sytuację i tego nie zrobił. Po zmarnowanej przez niego "setce" Wisła wyprowadziła kontrę, która sprokurowała rzut karny.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Maniono
1.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
odpoczynek od Djousse 2 kolejki, uff  
avatar
Kris_IV
31.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jak przed sezonem mówiłem że ten Plaku czy jak mu tam to będzie kolejny "Hit" w wykonaniu Śląska to się kłóciliście... Co do Kotora - nie będę komentował... On tak po prostu czasami ma. Jak n Czytaj całość
avatar
adriano94
31.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
totalne sierowctwo