Najgorsi piłkarze 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Kto wypadł najgorzej?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kto zaprezentował się słabo w 6. kolejce T-Mobile Ekstraklasy? Nie było to łatwe zadanie, ale wybraliśmy najgorszą jedenastkę minionej serii gier. Zobacz, kto trafił do naszego zestawienia.

1
/ 12

Zachowanie bramkarza Widzewa w doliczonym czasie gry zabrało gospodarzom dwa punkty. Golkiper łodzian nie dość, że nie wyszedł do dośrodkowania, to zamiast skupiać się na interwencji, sugerował sędziemu faul w polu karnym zanim piłka doleciała do siatki. Po meczu golkiper łodzian wylał swoją frustrację na dziennikarzy.

2
/ 12

Obrońca Śląska Wrocław od dawna szuka odpowiedniej formy. Spotkanie w Gliwicach na pewno nie było katastrofalne w jego wykonaniu, ale... mogło być zdecydowanie lepsze. Socha w swoim stylu już na początku potyczki złapał żółtą kartkę, co na pewno miało wpływ na jego dalszą grę.

3
/ 12

Fatalne zachowanie w 69. minucie, kiedy dał się wyprzedzić Visnakovsowi, mimo że miał przewagę dwóch metrów na starcie. Do tego kilka nie do końca pewnych interwencji.

4
/ 12

Najsłabszy na boisku w szeregach Piasta Gliwice w meczu ze Śląskiem. Popełniał proste błędy i grał bardzo niepewnie. Poza tym w pierwszej połowie powinien trafić do siatki, ale nie zdołał skierować piłki do pustej bramki.

5
/ 12

Prejuce Nakoulma często robił z nim co chciał. Bocznemu obrońcy Lechii Gdańsk nie wychodziły też dośrodkowania. Lepiej dla drużyny znad morza, aby do akcji ofensywnych włączał się Deleu, a nie Pazio.

6
/ 12

Jakość jego gry pozostawiała wiele do życzenia. Piłka uciekała mu przy przyjęciach, często tracił ją na rzecz przeciwnika. Bezproduktywny w ataku.

7
/ 12

Tak się zadumał w środku pola w 86. minucie, że nieomal pozbawił Wisłę punktu w starciu z Pogonią. Nalepa nie spostrzegł nadbiegającego Akahoshiego, pozwolił wyłuskać sobie piłkę, po czym szczecinianie wyprowadzili kontrę zakończoną strzałem Robaka w rękę Głowackiego. Na szczęście dla krakowian sędzia nie zakwalifikował tego zagrania jako nieprzepisowego.

8
/ 12

Obecność kapitana Ruchu może być zaskoczeniem, ale prawda jest taka, że mecz z Miedziowymi "Malinie" nie wyszedł. Spóźnione interwencje, niedokładne rozegranie piłki. Piątkowy występ na pewno nie należał do najlepszych w karierze doświadczonego pomocnika.

9
/ 12

Fatalna zmiana, która zaważyła także o stracie punktów. Mając mnóstwo sił nie pobiegł do piłki, która wyszła na aut. Potem z tego autu zaczęła się akcja, po której padł gol na 1:1, w której Rybicki ponownie nie przykrył Quintany.

10
/ 12

Czy aby nie za wcześnie ten zawodnik dostaje szansę gry od pierwszych minut? Wydaje nam się, że jeszcze nie ma do tego odpowiednich umiejętności. Może i drzemie w nim spory talent, ale jak na razie tego nie pokazał. W spotkaniu z Podbeskidziem był zupełnie niewidoczny.

11
/ 12

Kilkanaście dni temu strzelił gola Legii i... wrócił do dawnego poziomu... Na placu gry pojawił się w drugiej połowie i wnikliwi obserwatorzy mogli zauważyć, że zamiast biegać piłkarz po boisku, po prostu chodził. Jak powinien zachowywać się napastnik pokazał w barwach Zagłębia Arkadiusz Piech. A przypomnijmy, że Kuświk w Chorzowie miał być następcą właśnie Piecha.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Eroll
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Socha to dla mnie w ogóle jest nieporozumienie.  
avatar
adriano94
4.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Henriquez'a chyba nie powinno tu być. chyba SF zapomniało że strzelił bramkę. na pewno było dużo gorszych obrońców w tej kolejce niż on.  
avatar
Sawczenkos
4.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tylko słabiaków biega po naszych boiskach, że aż strach. Najgorsze jest to, że większość z nich jeden mecz zagra fajnie, a potem jadą kilka sezonów na tej opinii. Dramat. Jeszcze tam Teodorczyk Czytaj całość