W tym artykule dowiesz się o:
Wybór na tej pozycji był prosty. Golkiper Niebieskich zawalił przy pierwszej bramce, a dalej już poszło. Nie został bohaterem swojej drużyny, nie uratował jej przed stratą goli. Aż sześć razy musiał wyciągać piłkę z własnej siatki.
Niemiłosiernie objeżdżany na prawej stronie defensywy. Nie potrafił powstrzymać wielu akcji Jagiellonii, spóźniony w defensywie. Beznadziejny występ tego zawodnika.
"Zabójczy duet" kieleckich stoperów został wręcz ośmieszony w sobotnim meczu z Legią. To w głównej mierze ich kompromitująca postawa sprawiła, że podopieczni Jana Urbana z taką łatwością dochodzili do sytuacji strzeleckich, zamieniając je później na gole. Wszystkich błędów popełnionych przez "Malara" i "Małpę" czyli Kamila Sylwestrzaka nie sposób zliczyć...
Kolejny z tych, który nie wiedział co się dzieje na boisku w meczu z Jagiellonią Białystok. Cała defensywa Niebieskich w tej potyczce spisała się po prostu kompromitująco.
Naprawdę nie chcemy się tak znęcać nad chorzowianami, ale swoim ostatnim meczem piłkarze Ruchu nie dali nam wyboru. Kolejny do kompletu, występujący na lewej stronie defensywy, Łukasz Janoszka.
Ustawiony na pozycji defensywnego pomocnika zupełnie sobie nie poradził. Nie przerywał akcji Górnika, nie rozprowadzał piłki. Zwłaszcza w pierwszej połowie zabrzanie w defensywę Miedziowych wchodzili jak w masło.
Chęci i ambicję to on może ma, ale wykonanie fatalne. Mnóstwo niecelnych podań, niedobrych przyjęć piłki. Na szczęście dla Widzewa został odsunięty od stałych fragmentów - pisał nasz łódzki korespondent.
Bardzo słaby występ pomocnika Lecha w starciu ze Śląskiem Wrocław. Rzadko był przy piłce, a jeżeli już miał ją przy nodze, to nic z tego nie wynikało. Nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramka WKS-u. Miał także kilka niecelnych zagrań.
Niby był na boisku w Zabrzu, ale zupełnie nie było go widać. Ciekawi jesteśmy ile ten zawodnik miał kontaktów z piłką. Na pewno nie był to jego dobry mecz, a wobec tego piłkarza w Lubinie są jednak dość spore oczekiwania.
Był całkowicie bezproduktywny w ataku. Nie potrafił utrzymać piłki, o jakichkolwiek sytuacjach strzeleckich nie wspominając. Inna sprawa, że koledzy z zespołu nie dawali mu okazji się wykazać.
Kolejorz wcale nie musiał przegrać we Wrocławiu, bowiem stworzył sobie kilka znakomitych okazji strzeleckich. Co z tego jednak, skoro piłkarze z Poznania seryjnie je marnowali. Nie popisał się też Ślusarski, który ewidentnie nie miał najlepszego dnia.
Ławka rezerwowych:
Zbigniew Małkowski (Korona Kielce) - Tomasz Kędziora (Lech Poznań), Kamil Sylwestrzak (Korona Kielce), Herve Tchami (Pogoń Szczecin), Maciej Jankowski (Ruch Chorzów), Dariusz Łatka (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Łukasz Tymiński (Ruch Chorzów).