Wskazówka dla Waldemara Fornalika! SportoweFakty.pl na tropie brakujących ogniw

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Waldemar Fornalik lubi eksperymentować i do kadry powoływać takich zawodników na których nikt by nie wpadł. Zainspirowani tym działaniem, proponujemy selekcjonerowi kilku graczy z ligi polskiej.

1
/ 5

Jan Tomaszewski cały czas apeluje, aby zamknąć już selekcję zawodników do reprezentacja Polski: - Dajmy tej czternastce rozegrać dziesięć spotkań. Teraz tych piłkarzy zweryfikują dwa mecze - z Ukrainą i Anglią. Ja wcale od nich nie żądam zwycięstwa. Daj Boże żeby tak było. Jak tak się stanie, to znaczy, że to była nieprawdopodobna pomyłka w poprzednich spotkaniach.  - Później na pewno - i jestem o tym przekonany - to zaprezentuje i będziemy mogli się już spodziewać dobrej gry w eliminacjach do Euro 2016. Ta drużyna zagra bowiem kolejne kilka spotkań na wiosnę. To już jednak musi być ten zespół - dodaje bohater z Wembley.

Waldemar Fornalik lubi jednak zaskakiwać i swoimi powołaniami wprawiać w zdumienie wszystkich. Tak było choćby w przypadku nominacji dla Mariusza Lewandowskiego na arcyważne potyczki z Ukrainą i Anglią. - Aspekt sportowy decyduje i to, że znalazł się w reprezentacji oznacza, że jest brany pod uwagę do gry - wyjaśnia Marek Wleciałowski, asystent selekcjonera.

Wśród powołanych zawodników mało jest jednak tych, którzy grają w T-Mobile Ekstraklasie. Tomasz Jodłowiec, Jakub Rzeźniczak i Jakub Wawrzyniak - to gracze, którzy znaleźli uznanie w oczach selekcjonera. - Niewykluczone, że po weekendowej kolejce T-Mobile Ekstraklasy powołamy jeszcze jednego zawodnika - zaznaczył jednak na łamach oficjalnej witryny PZPN Waldemar Fornalik. Nic takiego jednak się nie stało. Jacy piłkarze z ligi polskiej mogliby jeszcze trafić do reprezentacji Polski?

Powołanie dla Mariusza Lewandowskiego to spora niespodzianka
Powołanie dla Mariusza Lewandowskiego to spora niespodzianka
2
/ 5

Bramkarze

Wiadomo, że Wojciech Szczęsny i Artur Boruc mają w kadrze niepodważalną pozycję. Pomiędzy nimi dwoma cały czas trwa rywalizacja o miano tego pierwszego. Chociaż w kadrze zazwyczaj broni Boruc, to selekcjoner oficjalnie nie stwierdził kto jest "jedynką". - Do tej pory nie wiadomo kto jest pierwszym bramkarzem - czy Szczęsny czy Artur Boruc. Tak się nie robi. To jest nieprofesjonalne. Bramkarze nie przyjeżdżają na zgrupowanie, żeby walczyć ze sobą, żeby się stresować. Prawda? Oni do tej pory walczyli ze sobą - grzmi Tomaszewski.

Fornalik cały czas szuka jednak trzeciego golkipera. Który z bramkarzy z polskiej ligi nadawałby się do kadry biało-czerwonych? Swego czasu selekcjoner powoływał Jakuba Słowika z Jagiellonii Białystok. Ostatnio ten jednak nie znajduje się w oczach szkoleniowca.

Poza nim jest jeszcze kilku bramkarzy, którzy wyróżniają się w lidze. Takim jest choćby Michał Miśkiewicz z Wisły Kraków. Temu co prawda przytrafiają się wpadki, lecz ilość spotkań w których zachował czyste konto może budzić uznanie. Przyjrzeć trzeba się też Dariuszowi Treli z Piasta Gliwice, który już nie raz i nie dwa ratował skórę swojemu zespołowi. Ten do kadry się jednak nie pcha. - Szczególnie się nad tym nie zastanawiam. Wyleczyłem kontuzję z czego się bardzo cieszę i wróciłem do bramki. Wyłącznie to się dla mnie liczy - mówi ten piłkarz portalowi SportoweFakty.pl.

Wielu w biało-czerwonych barwach widziałoby też Rafała Gikiewicza. On również zachowuje jednak spokój. - Nie zaprzątam sobie tym głowy. Na razie to prasa spekuluje, a nie trener Fornalik. Ja trenuję i skupiam się na Śląsku Wrocław. Jak dostanę powołanie, to wtedy będę się czuł na siłach. Niczego się nie boję. Do odważnych świat należy. Potrafię bronić i na pewno jak dostanę powołanie, to da mi to kopa do pracy i pokażę się z jak najlepszej strony - wyjaśnia zawodnik Śląska Wrocław. Więcej o dokonaniach bramkarzy z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce przeczytać można TUTAJ.

Czy bramkarz Wisły zasługuje na powołanie do reprezentacji Polski?
Czy bramkarz Wisły zasługuje na powołanie do reprezentacji Polski?
3
/ 5

Obrońcy  

Wśród defensorów konkurencja jest zdecydowanie większa. Trzech piłkarzy z ligi polskiej znalazło już uznanie w oczach selekcjonera. Co ciekawe, wszyscy grają w Legii Warszawa. W innych klubach też są jednak zawodnicy, którzy wybijają się ponad ligowy poziom.

W tym miejscu należy wspomnieć przede wszystkim o Arkadiuszu Głowackim, który pod okiem Franciszka Smudy przeżywa drugą młodość i jest ostoją defensywy Wisły Kraków. To w tej chwili bezsprzecznie jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy obrońca biegający po polskich boiskach. Problem jednak w tym, że "Głowa" to już zawodnik wiekowy, a do kadry wcale mu się chyba nie śpieszy. W tym sezonie formą imponuje też Mariusz Pawelec ze Śląska Wrocław. "Mario" cały czas "jedzie" jednak na łatce, która przylgnęła do niego za występy w minionych latach, kiedy to lekko mówiąc się nie wyróżniał. Teraz jego gra to zupełnie inna para kaloszy. O tym jak ważny dla WKS-u jest to zawodnik, niech świadczy chociażby fakt, że gdy zbrakło go na murawie w meczu z Cracovią, to defensywa zielono-biało-czerwonych uległa totalnej destrukcji. - Nie liczyłem na powołanie do kadry. Koncentruję się na jak najlepszej grze w klubie i to jest dla mnie najważniejsze na chwilę obecną. Wiadomo, że każdy marzy o tym, aby grać w reprezentacji, ale jednak najpierw trzeba bardzo dobrze prezentować się w klubie - mówi Pawelec nawiązując do powołania do reprezentacji Polski.

Często w kontekście gry w biało-czerwonych barwach wymienia się też Pawła Olkowskiego z Górnika Zabrze. Ten prawy defensor Trójkolorowych ma niesamowity "ciąg" na bramkę przeciwnika, lecz często popełnia błędy w defensywie. Na pewno jednak trzeba zwrócić na niego szczególną uwagę. Przyjrzeć warto się też Jonatanowi Strausowi z Jagiellonii Białystok, który przebojem wdarł się kadry swojej drużyny.

Mariusz Pawelec zasłużył na powołanie do reprezentacji Polski?
Mariusz Pawelec zasłużył na powołanie do reprezentacji Polski?
4
/ 5

Pomocnicy

Sytuacja zdecydowanie komplikuje się jeżeli chodzi o pomocników grających w T-Mobile Ekstraklasie. Wyróżnić bowiem tych, którzy nadają kolorytu polskiej ligowej rzeczywistości jest bowiem bardzo trudno. Kto bowiem jest na tyle przebojowy, aby mógł trafić do kadry biało-czerwonych?

Po przyjściu do Ruchu Chorzów nowego szkoleniowca zdecydowanie lepiej zaczął grać Filip Starzyński. Pytanie tylko czy "Figo" to już w tej chwili materiał na reprezentacyjnego zawodnika? Naszym zdaniem jeszcze nie, bo pomocnik Niebieskich przede wszystkim musi ustabilizować formę na wysokim, równym poziomie. Samymi dobrze wykonywanymi stałymi fragmentami gry miejsca w kadrze się bowiem nie wywalczy. Skoro już mowa o rzutach wolnych i karnych, to nie sposób pominąć Sebastiana Mili. Lider Śląska Wrocław sam stracił już chyba jednak wiarę w to, że jeszcze kiedyś założy koszulkę z orłem na piersi.

Innych kreatywnych graczy z linii pomocy jakoś nie znaleźliśmy. Może jednak kogoś pominęliśmy?

"Figo" zagra kiedyś w biało-czerwonych barwach?
"Figo" zagra kiedyś w biało-czerwonych barwach?
5
/ 5

Napastnicy

Sytuację na rynku polskich napastników idealnie podsumował Andrzej Juskowiak. - Trochę to przewidziałem kilka lat temu mówiąc, że środkowy napastnik w Polsce to jest gatunek na wymarciu, bo nie mamy takich wszechstronny piłkarzy, żeby oni potrafili wiele w pojedynkę zrobić. Te wymagania są jednak coraz większe. Trudno znaleźć takiego piłkarza, a jeszcze trudniej go potem wyszkolić. Trzeba do tego i cierpliwości, i umiejętności, żeby nie zrobić temu zawodnikowi krzywdy, a żeby on też się rozwijał - powiedział były reprezentant Polski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W tej chwili jednym snajperem z Polaków, który wyróżnia się naszej lidze, jest Paweł Brożek. Ten co prawda otrzymał powołanie na mecze z Czarnogórą i San Marino, ale sam selekcjoner zdaje sobie chyba sprawę, że tę nominację zawodnikowi Białej Gwiazdy wysłał zbyt wcześnie. Brożek teraz prezentuje się zdecydowanie lepiej i na pewno bliżej mu już do reprezentacyjnej formy niż jeszcze miesiąc temu. Wiele obiecywaliśmy sobie po Marcinie Robaku i Łukaszu Teodorczyku lecz ci zawodnicy zdecydowanie zawodzą.

Tak jak jednak mówił Andrzej Juskowiak - z klasowymi napastnikami mamy problem i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić.

Paweł Brożek wróci do ataku reprezentacji Polski?
Paweł Brożek wróci do ataku reprezentacji Polski?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
Ferdynand_Kiepski
10.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Innych kreatywnych graczy z linii pomocy jakoś nie znaleźliśmy. Może jednak kogoś pominęliśmy?" Pewnie ze tak. Skoro padlo nazwisko Miskiewicz, Glowacki, to czemu nie Garguła? Wypada lepiej ni Czytaj całość
avatar
Anty Syf
10.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wasze wskazówki są tyle warte co ta niby reprezentacja Nic.  
avatar
wąż
10.10.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Waldek musi odejść!!!!!!!!!!!!!!!  
avatar
2przemek7_Wlkp_Wrz
10.10.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kogo Głowacki i Pawelec powstrzymują w tej lidze? Tych napastników z których żaden nie strzeli 20 goli w sezonie ...  
avatar
2przemek7_Wlkp_Wrz
10.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rozgrywający (jeśli to w ogóle nie za duże słowo) Ruchu i obrońca Jagi do kadry? Nie mam pytań. Ciągła selekcja to poroniony pomysł, w każdej reprezentacji jest 15-16 pewniaków co nawet przy sp Czytaj całość