Najgorsi piłkarze w T-Mobile Ekstraklasie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miniona seria gier obfitowała w bramki, a w związku z tym w naszej antyjedenastce kolejki nie mogło zabraknąć obrońców. Kilku zawodników miało też problem ze skutecznością.

1
/ 12

Kielce nie są raczej jego ulubionym miastem. Drugi raz z rzędu jego występ przeciwko Koronie obfitował w błędy i dyskusyjną, ale jednak czerwoną kartkę. Najwięcej zastrzeżeń do gry młodego bramkarza można było mieć przy pierwszym golu dla złocisto-krwistych, kiedy ewidentnie się nie popisał.

2
/ 12

Boczny obrońca Jagiellonii Białystok był jednym z najsłabszych zawodników na boisku. To właśnie jego stroną Korona przeprowadzała największą liczbę akcji z którymi 29-latek nie mógł sobie poradzić.

3
/ 12

Zarówno Jan Polak, jak i Csaba Horvath, czyli dwaj stoperzy Piasta Gliwice, wybitnie w meczu z Legią Warszawa się nie popisali. Legioniści w środek defensywy gliwiczan wchodzili jak w masło, obaj obrońcy pozwolili też na to, żeby mistrz Polski w pięć minut strzelił trzy bramki.

4
/ 12

Maczał palce w dwóch golach straconych przez zabrzan w potyczce ze Śląskiem Wrocław. Na drugą połowę spotkania już nie wyszedł, a bez niego Górnik radził sobie zdecydowanie lepiej.

5
/ 12

Przy remisowym wyniku w meczu w Bydgoszczy złapał za koszulkę wychodzącego na czystą pozycję Wójcickiego. Dostał za to drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Cała defensywa Białej Gwiazdy w spotkaniu z Zawiszą się nie popisała.

6
/ 12

Defensywny pomocnik został przesunięty na pozycję stopera i zawalił przy pierwszym golu dla Lecha Poznań. Rozegrał słabe spotkanie i zmieniony został już kilka minut po rozpoczęciu drugiej części gry.

7
/ 12

Wszedł w drugiej połowie na dość nietypową dla siebie pozycję, bo skrajną pomoc. Okazało się, że to dla tego zawodnika zbyt wysokie progi.

8
/ 12

Znalazł się w sytuacji sam na sam, ale nie wykorzystał jej i piłka minęła słupek bramki Gostomskiego. Był bardzo dobrze kryty przez zawodników Lecha Poznań, dlatego nie potrafił wykreować żadnej okazji. Na dodatek stałe fragmenty w wykonaniu Japończyka wołały o pomstę do nieba.

9
/ 12

Zupełnie niewidoczny w meczu z Piastem Gliwice. Praktycznie nie było go dostrzec na murawie, a co do dopiero liczyć na jego efektowne akcje. Od tego piłkarza w Warszawie oczekuje się zdecydowanie więcej.

10
/ 12

Zupełnie niewidoczny w sobotnim spotkaniu. Napastnik Lechii nie stworzył praktycznie żadnej sytuacji. Lechia ma ewidentny problem ze snajperami.

11
/ 12

To kontrowersyjna kandydatura, ale jednak zdecydowaliśmy się na taki ruch. Piech co prawda był dobrym asystentem w meczu z Widzewem Łódź, ale tak jak pokazuje zdjęcie, bardzo często łapał się też za głowę po niewykorzystanych przez siebie okazjach. To spory regres formy Piecha, który błyszczał w pierwszych kolejkach. Teraz ma wyraźnie problemy ze skutecznością. Na szczęście dla niego koledzy wyręczyli go ze zdobywania goli.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Krystian Stańczyk
29.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paweł Buzała i Daisuke Matsui są dobzi i nie powino tu ich być  
avatar
Wojtek Szybowski
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobrze, że bierzecie pod uwagę młodych niedoświadczonych zawodników, którzy rozegrali bardzo mało spotkań. A większość z tych zawodników jest w tym artykule (jak sami piszecie) za błędy z jedne Czytaj całość
avatar
Ferdynand_Kiepski
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poczytał bym, ale nie bede 12 razy klikał zeby zobaczyc 1 artykuł. Ciekawe skad tu Piech, ktory zaliczył asyste?