W tym artykule dowiesz się o:
W piątkowym spotkaniu ze Słowacją (0:2) debiut w narodowych barwach zaliczyli Rafał Kosznik, Paweł Olkowski, Krzysztof Mączyński i Adam Marciniak. Pierwsi dwaj znaleźli się w wyjściowym składzie reprezentacji, a "Mąka" i "Ribery" pojawili się na boisku po przerwie. Wspólnym mianownikiem jest ich gra pod skrzydłami Nawałki w Górniku Zabrze. Jako zawodnicy klubu z Roosevelta w kadrze zadebiutowali Kosznik, Olkowski i Mączyński, a Marciniak od lata 2012 roku jest graczem Cracovii, a w Górniku był pod skrzydłami selekcjonera w latach 2010-2012.
Czterech debiutantów, w tym dwóch w wyjściowym składzie. Tak odważnej inauguracji pracy z reprezentacją nie miał żaden z selekcjonerów, którzy debiutowali w tej roli w XXI wieku. Ostatnim, który w swoim pierwszym meczu wpuścił do gry tak liczne grono debiutantów, był u schyłku XX wieku, 26 stycznia 2000 roku Jerzy Engel, który w towarzyskim spotkaniu z Hiszpanią (0:3) umożliwił debiut w reprezentacji aż sześciu nowicjuszom.
Kolejni, czyli Zbigniew Boniek, Paweł Janas, Leo Beenhakker, Stefan Majewski, Franciszek Smuda i Waldemar Fornalik byli bardziej powściągliwi w swoich pierwszych spotkaniach. Boniek, Janas i Beenhakker w swoich debiutach sięgnęli tylko po jednego debiutanta, Majewski i Fornalik grali sprawdzoną talią, a u Smudy zadebiutowało trzech zawodników, ale żaden z nich nie pojawił się w wyjściowym składzie.
Kosznik, Olkowski, Mączyński, Marciniak - jaka będzie ich przyszłość w kadrze? Patrząc na to, jak potoczyły się reprezentacyjne losy wcześniejszych "debiutantów w debiutach", raczej szybko zapomnimy, że kiedykolwiek zagrali w narodowych barwach.
Wyznaczając zakresu poszukiwań, cofnęliśmy się do zarania III RP, co i tak daje niespełna ćwierćwiecze selekcjonerskich debiutów i ich szalonych pomysłów.
Pierwszy na tapet idzie Andrzej Strejlau, u którego debiutanckim meczu z ZSRR (1:1) pojawiło się aż czterech nowych zawodników. Mało tego, wszyscy znaleźli się w wyjściowej "11": Krzysztof Budka, Janusz Nawrocki, Piotr Czachowski i Marek Godlewski. W reprezentacji na dłużej zadomowili się tylko Nawrocki i Czachowski, a u innego selekcjonera niż Strejlau grał tylko Czachowski.
Przygoda 31-letniego wówczas Budki z kadrą trwała ledwie miesiąc. Z kolei Godlewski statusem reprezentanta cieszył się przez pół roku. Obaj zagrali z orłem na piersi po trzy razy.
Lesław Ćmikiewicz w swoim debiucie nie postawił na żadnego żółtodzioba, ale już jego następca Henryk Apostel sięgnął po Andrzeja Woźniaka i Henryka Bałuszyńskiego. Obaj grali w kadrze przez trzy lata, ale Woźniak był numerem "1" tylko u Apostela. Dzięki rozegranemu za jego kadencji meczu z Francją zyskał przydomek "Księcia Paryża", zatrzymując u stóp wieży Eiffla Tricolores. Bałuszyński nie miał szans na regularną grę przy duecie Wojciech Kowalczyk - Andrzej Juskowiak.
Andrzej Woźniak "Księciem Paryża": [wrzuta=2ykSrIJqzOJ,mmkk07]
Szerokim strumieniem nowym kadrowiczów wprowadził Władysław Stachurski, ale był do tego zmuszony, bowiem w lutym 1996 roku Polska grała z Japonią w Hongkongu w krajowym składzie - zawodnicy z poważniejszych zachodnich lig nie kwapili się do wzięcia udziału w tak egzotycznym wyjeździe.
Stachurski sięgnął więc po Marka Citkę, Krzysztofa Kaliciaka, Pawła Skrzypka, Zbigniewa Wyciszkiewicza i Mariusza Śrutwę. Do pokazywania światu nadawał się jednak tylko ten pierwszy, o którym też jednak nie można powiedzieć, że stał się etatowym reprezentantem. Owszem, 9 miesięcy później po golach z Anglią i Atletico Madryt nad Wisłą wybuchła "citkomania", ale jego przygoda z reprezentacją zamknęła się w 14 miesiącach i 10 występach. Po kontuzji ścięgna Achillesa, której doznał w maju 1997 roku, nie wrócił już do dawnej formy.
Kaliciak, Wyciszkiewicz i Śrutwa to reprezentacyjne meteory, a Skrzypek w dwa lata zaliczył w niej 10 gier.
Antoni Piechniczek nie zaryzykował i przy pierwszej okazji nie wprowadził do drużyny narodowej żadnej nowej twarzy. Z kolei jego tymczasowy następca Krzysztof Pawlak w swoim jedynym spotkaniu w roli selekcjonera z Gruzją umożliwił debiut w reprezentacji Krzysztofowi Nowakowi. 22-letni wówczas pomocnik... brazylijskiego Atletico Paranaense w premierowym występie wpisał się na listę strzelców, ale w kadrze się nie zadomowił - Janusz Wójcik wolał korzystać z innych środkowych pomocników, a Nowak był u niego tylko zmiennikiem. Dobrze zapowiadającą się karierę utalentowanego warszawianina przerwało w wieku 26 lat stwardnienie zanikowe boczne.
Sam Wójcik w swoim debiucie w 1997 roku dał szansę 21-letniemu Mirosławowi Szymkowiakowi, który stał się etatowym kadrowiczem, ale dopiero u Pawła Janasa w latach 2003-2006.
Aż sześciu zawodników debiut w reprezentacji zawdzięcza wspomnianemu na wstępie Jerzemu Engelowi: Radosław Majdan, Andrzej Kaliszan, Marek Zając, Paweł Kaczorowski, Krzysztof Bizacki i Marcin Baszczyński. Pół tuzina piłkarzy i tylko jeden reprezentant pełną gębą, czyli "Baszczu", który jednak - podobnie jak Szymkowiak - zadomowił się w kadrze dopiero u Janasa. Bizacki, Kaliszan, Marek Zając...
Debiut Bońka to debiut w kadrze Marcin Kuś, który nigdy nie stał się pierwszoplanową postacią reprezentacji. Paweł Janas wynalazł dla kadry chwalonego przez lata w Holandii Arkadiusza Radomskiego, który zadomowił się w reprezentacji na 5 lat.. Leo Beenhakker lubił zaskakiwać i eksplorować nieznane wcześniej złoża polskich talentów, ale w swoim debiucie wprowadził do kadry tylko Pawła Golańskiego.
Majewski nie wynalazł dla reprezentacji nowej twarzy, ale już Franciszek Smuda na początku swojej pracy wprowadził do niej Patryka Małeckiego, Macieja Sadloka i Macieja Rybusa. Pierwsi dwaj zebrali spore międzynarodowe doświadczenie, ale w finalnym projekcie, czyli EURO 2012, udziału nie wzięli. Waldemar Fornalik w debiucie nie sfabrykował żadnego nowego reprezentanta.
23 lata, 15 selekcjonerów, 29 debiutantów w debiutach, 27 z klubów krajowych i tylko dwóch z klubów zagranicznych. Najstarszy - 31 lat, najmłodsi - po 20 lat. Więcej meteorów niż późniejszych reprezentantów pełną gębą, ale taki to etap selekcji - negatywnej głównie.
Debiutanci w debiutach selekcjonerów od 1989 roku:
Selekcjoner | Zawodnik | Wiek* | Klub | W kadrze |
---|---|---|---|---|
Andrzej Strejlau | Krzysztof Budka | 31 | Legia Warszawa | 3A (89-89) |
Janusz Nawrocki | 28 | GKS Katowice | 23A (89-91) | |
Piotr Czachowski | 23 | Stal Mielec | 45A (89-93) | |
Marek Godlewski | 24 | Zagłębie Lubin | 3A (89-89) | |
Henryk Apostel | Andrzej Woźniak | 29 | Widzew Łódź | 20A (94-97) |
Henryk Bałuszyński | 22 | VfL Bochum | 15A (94-97) | |
Władysław Stachurski | Marek Citko | 22 | Widzew Łódź | 10A (96-97) |
Paweł Skrzypek | 25 | Raków Częstochowa | 10A (96-97) | |
Grzegorz Kaliciak | 21 | Wisła Kraków | 3A (96-99) | |
Zbigniew Wyciszkiewicz | 27 | Widzew Łódź | 3A (96-96) | |
Mariusz Śrutwa | 25 | Ruch Chorzów | 5A (96-98) | |
Krzysztof Pawlak | Krzysztof Nowak | 22 | Atletico Paranaense (Brazylia) | 10A (97-99) |
Janusz Wójcik | Mirosław Szymkowiak | 21 | Widzew Łódź | 33A (97-06) |
Jerzy Engel | Radosław Majdan | 28 | Pogoń Szczecin | 7A (00-02) |
Marcin Baszczyński | 23 | Ruch Chorzów | 35A (00-06) | |
Krzysztof Bizacki | 27 | Ruch Chorzów | 2A (00-00) | |
Arkadiusz Kaliszan | 28 | Polonia Warszawa | 1 A (00) | |
Paweł Kaczorowski | 26 | Polonia Warszawa | 14A (00-05) | |
Marek Zając | 27 | Wisła Kraków | 2A (00-01) | |
Zbigniew Boniek | Marcin Kuś | 22 | Polonia Warszawa | 7A (02-) |
Paweł Janas | Arkadiusz Radomski | 26 | SC Heerenveen (Holandia) | 30A (03-08) |
Leo Beenhakker | Paweł Golański | 24 | Korona Kielce | 14A (06-) |
Franciszek Smuda | Maciej Rybus | 20 | Legia Warszawa | 26A (09-) |
Maciej Sadlok | 20 | Ruch Chorzów | 15A (09-) | |
Patryk Małecki | 21 | Wisła Kraków | 8A (09-) | |
Adam Nawałka | Paweł Olkowski | 21 | Górnik Zabrze | 1A (13-) |
Rafał Kosznik | 30 | Górnik Zabrze | 1A (13-) | |
Krzysztof Mączyński | 26 | Górnik Zabrze | 1A (13-) | |
Adam Marciniak | 25 | Cracovia | 1A (13-) |