W tym artykule dowiesz się o:
W roku 2013 nie doczekaliśmy się sukcesów reprezentacji Polski i naszych drużyn klubowych. Nie znaczy to jednak, że poszczególne wydarzenia nie zapadną nam na dłużej w pamięci i nie wpiszą się w historię polskiej czy też światowej piłki nożnej. O czterech bramkach Roberta Lewandowskiego strzelonych Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów będzie się mówiło jeszcze bardzo długo. - Rzadko się zdarza, żeby jakikolwiek zawodnik strzelił cztery bramki Realowi Madryt. To musi się odbić echem na całym świecie i tak też było. Real nie przywykł do tego, że ktoś jest w stanie tak ich upokorzyć i to nie w meczu jakimś towarzyskim czy mniej ważnym tylko w półfinale Ligi Mistrzów - mówił portalowi SportoweFakty.pl Andrzej Juskowiak. Trudno mu nie przyznać racji.
O czym jeszcze będziemy pamiętać? O Polsce było też głośno na świecie - i to nie jest powód do dumy - gdy bramkę strzeliło nam San Marino. Był to dopiero dwudziesty gol zdobyty przez zawodników z tego małego państwa w przeciągu całej ich historii. W meczach z tą reprezentacją nigdy wcześniej nasi bramkarze nie musieli wyjmować piłki z bramki...
Żeby jednak nie było tak smutno, należy przypomnieć, że nasze młode piłkarki zostały mistrzyniami Europy w kategorii U-17. Prawdziwą gwiazdą kobiecej piłki została niesamowita Ewa Pajor, która dorobiła się ksywki "Messi w spódnicy".
Jakie piłkarskie wydarzenia z roku 2013 w które zamieszani byli Polacy należy jeszcze przypomnieć? Działo się wiele, zarówno jeżeli chodzi o sytuacje przyjemne dla polskiego kibica, jak i te, o których chciałby on jak najszybciej zapomnieć.
[b]
Gol strzelony reprezentacji Polski przez San Marino[/b]
Słabszego rywala piłkarze reprezentacji Polski mieć już nie mogli. I chociaż Waldemar Fornalik przed spotkaniem mówił, że San Marino to naprawdę nieźle zorganizowana drużyna, to nikt jednak nie oczekiwał innego rezultatu, jak wysokie zwycięstwo do zera z piłkarskim kopciuszkiem. Polacy szybko objęli objęli prowadzenie, ale sytuacja z 22. minuty przeszła do historii. San Marino doprowadziło wówczas do wyrównania, zdobywając swojego pierwszego gola w eliminacjach! Z rzutu wolnego precyzyjnie dośrodkował Matteo Vitaioli, a Alessandro Della Valle wykorzystał brak krycia, fatalne zachowanie Boenischa i strzałem głową nie dał szans Arturowi Borucowi. Ostatecznie nasz zespół wygrał 5:1. San Marino na gola w oficjalnym meczu czekało pięć lat!
Powrót Zawiszy Bydgoszcz do Ekstraklasy
W jakim miejscu byłby dziś bydgoski Zawisza, gdyby nie pojawienie się Radosława Osucha, który od czerwca 2011 roku finansuje klub z prywatnych środków? W dwa lata po tym, jak zainwestował w klub, ten awansował do ekstraklasy, w której nie grał od 1994 roku!
Po wywalczeniu prawa do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce piłkarze oraz kibice bydgoskiego Zawiszy w liczbie kilku tysięcy przemaszerowali ulicami swojego miasta. Cała impreza skończyła się na Starym Rynku, gdzie wszyscy razem odśpiewali klubowe piosenki, a wcześniej na ulicy Mostowej zostały odpalone race. Natomiast na wejściu do Ratusza umieszczono olbrzymią niebiesko-czarną flagę Zawiszy. Szkoda, że teraz, gdy Zawisza w lidze z meczu na mecz rósł w siłę, doszło do sporych nieporozumień pomiędzy kibicami i właścicielem klubu.
Młode Polki mistrzyniami Europy
Pod koniec czerwca reprezentacja Polski kobiet U-17 została najlepszą drużyną Europy w swojej kategorii wiekowej! Biało-czerwone w finałowym spotkaniu pokonały swoje rówieśniczki ze Szwecji. Już sam awans do finału mistrzostw Europy U-17 to największy sukces polskiej piłki nożnej kobiecej.
Michał Wróbel pozbawił Termalikę Bruk-Bet Nieciecza awansu do T-Mobile Ekstraklasy
Termalica Bruk-Bet Nieciecza przez całe spotkanie była zespołem lepszym od Olimpii Grudziądz i od 50. minuty prowadziła po główce Jakuba Biskupa. W trzeciej doliczonej minucie bramkarz grudziądzan Michał Wróbel zdobył gola! Do awansu do ekstraklasy Termalice zabrakło kilkudziesięciu sekund!
Gdzie dziś byłaby Termalica, gdyby wówczas, 1 czerwca, piłka nie wpadła do siatki?
Legia Warszawa na tronie, Legia w podwójnej koronie
Janowi Urbanowi w drugim podejściu do Legii Warszawa udało się dokonać tego, czego zabrakło mu podczas poprzedniej kadencji - już przy pierwszej okazji zdobył mistrzostwo Polski, a do tego dorzucił Puchar Polski, zapewniając Wojskowym pierwszy od 1995 roku dublet.
Na arenie międzynarodowej mistrzowi Polski szło już zdecydowanie gorzej. Legia nie zdołała awansować do Ligi Mistrzów, a w Lidze Europejskiej wygrała zaledwie jedno spotkanie. Ostatniego meczu w poprzednim sezonie kibicom Legii nikt jednak nie odbierze. Piłkarze ze stolicy przy wypełnionych po brzegi trybunach pokonali ustępującego mistrza, zespół Śląska Wrocław i to aż 5:0.
Remis z Mołdawią
Nie potrafimy wygrywać już z takimi potęgami, jak Mołdawia. Biało-czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli mecz, strzelili bramkę, a kolejne gole wisiały w powietrzu. Skończyło się jednak tak, że było nam wstyd. To miały być pewne trzy punkty, a skończyło się kompromitującym wynikiem. Meczu z 7 czerwca nikt nie będzie miło wspominał...
Lech Poznań odpadł z Żalgirisem Wilno
Nikt chyba nie spodziewał się, że Kolejorz odpadnie z europejskich rozgrywek w rywalizacji z litewskim Żalgirisem prowadzonym przez Marka Zuba. Tak się niestety jednak stało. Była to kolejna bardzo bolesna lekcja dla polskiego futbolu. W tej chwili dla nas nie ma słabeuszy. Polskie zespoły muszą uważać na każdego przeciwnika.
W związku z tym spotkaniem dużo mówiło się też o transparencie kibiców Lecha
Wspaniały mecz Śląska Wrocław z Club Brugge
Kolejorz odpadł z europejskich rozgrywek, ale polskim kibicom niebywałej dawki emocji na najwyższym poziomie dostarczył Śląsk Wrocław. Drużyna Stanislava Levego skazywana na pożarcie przez znany europejski zespół wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności. Doskonałe spotkanie rozegrał Waldemar Sobota, który tym meczem załatwił sobie późniejszy transfer do tego belgijskiego zespołu.
Śląsk po zwycięstwie we Wrocławiu, w rewanżowym starciu zremisował z Belgami 3:3, chociaż mógł odnieść zwycięstwo, lecz w końcówce potyczki celebrował już awans do kolejnej rundy eliminacji do Ligi Europejskiej. W niej brązowi medaliści mistrzostw mistrzostw Polski trafili niestety na hiszpańską Seville FC i czar prysł, a piękna bajka się skończyła. To jak wrocławianie zagrali w Belgii, przypominane im będzie długo. Jak widać, polski zespół też czasem może...
Nieuznany gol w meczu Polska - Czarnogóra
W spotkaniu z Czarnogórą rozgrywanym na Stadionie Narodowym w Warszawie bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa. Niestety nie udało się wygrać chociaż triumf wcale nie był tak daleko. Gdy biało-czerwoni strzelili bramkę już w doliczonym czasie gry, stadion eksplodował. Niestety, sędzia prawidłowo trafienia nie uznał... Kto wie, jak dalej potoczyłyby się eliminacje, gdybyśmy akurat wtedy Czarnogórę pokonali. To bolesna scena, ale jednak warta przypomnienia.
Fenomenalne spotkanie Roberta Lewandowskiego
Ten mecz napastnik reprezentacji Polski zapamięta do końca życia. Wśród kibiców Realu Madryt i Borussii Dortmund będzie się go wspominało przez długie lata. 24 kwietnia Robert Lewandowski przeszedł do historii. Wówczas nasz reprezentant czterokrotnie posłał piłkę do bramki Realu Madryt czym na trwałe zapisał się na kartach historii Ligi Mistrzów. - Cieszmy się, że mamy takiego piłkarza o którym się mówi, który robi nam niesamowitą reklamę, a także pozostałym zawodnikom - mówi Juskowiak. Przeżyjmy to jeszcze raz.