W tym artykule dowiesz się o:
Dość istotną informacją dotyczącą transferowego rynku jest ta o nowym kontrakcie Mateusza Zachary. Okazało się bowiem, że umowa świeżo upieczonego reprezentanta Polski z Górnikiem Zabrze nie wygasa już z końcem czerwca ze względu na to, że po rozegraniu przez niego 2/3 gier sezonu zasadniczego aktywowana została klauzula, na mocy której w życie wszedł nowy, 3,5-letni kontrakt 23-latka z Górnikiem.
Nową umowę z Lechem Poznań podpisał też w minionym tygodniu Maciej Gostomski. Golkiper, który jesienią przebojem wszedł do bramki Kolejorza (80-procentowa skuteczność interwencji na linii), związał się z Kolejorzem do końca grudnia 2015 roku.
Piastowi Gliwice udało się trochę przewietrzyć szatnię. Na zasadzie wypożyczenia do I-ligowego GKS-u Tychy trafił Tomas Docekal, a po rozwiązaniu kontraktu z Piastem z tyszanami związał się też Mariusz Zganiacz.
Odnotujmy też, że Zawisza Bydgoszcz ściągnął kolejnego po Andre Micaelu i Luisie Carlosie zawodnika z Portugalii - niejakiego Kadu. 23-letni napastnik rodem z Wysp Zielonego Przylądka ostatnio grał w III-ligowym CDR Quarteirense, dla którego w 15 występach w tym sezonie zdobył 11 goli.
Nową snajperską twarzą w T-Mobile Ekstraklasie jest też Mikołaj Lebedyński. 24-latek, który został zawodnikiem Podbeskidzia Bielsko-Biała, od lata 2011 roku grał w holenderskiej Rojdzie JC Kerkrade i szwedzkim BK Hacken. Rozegrał dla tych zespołów 40 spotkań i zdobył w sumie 4 bramki.
Bez wątpienia najważniejszym transferowym wydarzeniem ostatnich siedmiu dni, a kto wie, czy nie całego zimowego ona, jest powrót do Polski Semir Stilić. Były gwiazdor Lecha Poznań związał się na półtora roku z Wisłą Kraków. Bośniak, który ma za sobą średnio udany roczny pobyt w Karpatach Lwów i nieudany epizod w Gaziantepsporze, sam zgłosił się do Białej Gwiazdy, gdzie spotka się znów z Franciszkiem Smudą, który w latach 2008-2009 prowadził go w Kolejorzu.
- Semir jest dla nas wielkim wzmocnieniem. W momencie, gdy jest dobrze przygotowany fizycznie, może pomóc wygrać ciężkie mecze, jakie czekają nas na wiosnę. My będziemy chcieli mu jak najszybciej pomóc w przygotowaniu do gry. Potrwa to cztery tygodnie, ale myślę, że zdąży i da nam dużo radości - mówi "Franz", a Stilić nie pozostaje mu dłużny w komplementach: - Ufam trenerowi Smudzie.To dla mnie bardzo ważne, dzięki niemu pokażę pełnię umiejętności.
Stilić ma już na koncie 106 występów w polskiej lidze w barwach Lecha, których bronił w latach 2008-2012. Strzelił w niej 18 bramek i zaliczył 27 asyst. Jest pierwszym zimowym nabytkiem krakowskiego klubu.
[wrzuta=aHKPtYa4HvD,mmkk07]
W Zagłębiu Lubin nie ma już żadnego z zawodników, którzy stali się ofiarami nagonki kibiców Miedziowych. Ostatnim z nich, który rozwiązał kontrakt z klubem jest Michał Gliwa. 26-letniemu bramkarzowi w grudniu minionego roku "nieznani sprawcy" zdemolowali samochód i choć zagrał jeszcze po tym wydarzeniu przeciwko Cracovii w Krakowie, to na stadionie w Lubinie już nie wystąpił.
W jego miejsce Zagłębie ściągnęło w piątek z chorwackiego Slavena Belupo Silvio Rodić - tyleż utalentowanego, co skandalizującego 27-latka. Rodić ma za sobą 150 występów w chorwackiej ekstraklasie, w których aż 46 razy zachowywał czyste konto, ale też głośno było w Chorwacji z powodu jego pozaboiskowych ekscesów. Rodić był oskarżony o pobicie żony, wszczynał awantury na komisariacie i często zatracał się w kasynie.
Trzeba jednak przyznać, że łapać potrafi:
Dopiero drugim zimowym nabytkiem po Wojciechu Pawłowskim został Tom Hateley, ale wydaje się, że w osobie Anglika WKS pozyskał nie jednego, a trzech piłkarzy. 24-latek uchodzi bowiem za nader uniwersalnego gracza, który może występować na prawej obronie, prawym skrzydle i też jako defensywny pomocnik - dość szeroki rozrzut.
W latach 2009-2013 był podstawowym zawodnikiem szkockiego Motherwell FC, dla którego w Scottish Premier League rozegrał 148 meczów, zdobył 9 goli i zanotował 24 asysty. Ostatnie pół roku spędził w angielskim II-ligowym Tranmere Rovers.
Angaż w Śląsku otrzymał po dwutygodniowych testach, więc wydaje się, że Stanislav Levy nie mógł się pomylić w jego ocenie.
Aż do 24 stycznia z pierwszymi ruchami transferowymi do klubu czekała Korona Kielce, ale kiedy złocisto-krwiści już przeszli do finalizacji, to od razu zakontraktowali trzech zawodników: Damiana Ałdasia z KS-u Polkowice, Siergieja Chiżniczenkę z Szachtiora Karaganda i Sebastiana Kosiorowskiego z Helmond Sport.
Najlepszym CV może pochwalić się Chiżniczenko. To piętnastokrotny reprezentant Kazachstanu, który w trzech ostatnich sezonach zdobył dla klubu z Karagandy 17 bramek w 70 występach. W sezonie 2013 jego dorobek to 9 trafień, w tym 4 w eliminacjach Ligi Mistrzów. Gdy trenerem Legii Warszawa był jeszcze Jan Urban, Chiżniczenko w styczniu miał być testowany przez mistrzów Polski, ale kiedy stery Wojskowych przejął Henning Berg, stołeczny klub zrezygnował ze starań o Kazacha, który związał się z Koroną rocznym kontraktem.
Kosiorowski wrócił do Kielc po pięciu latach przerwy. 24-letni bramkarz był zawodnikiem Korony w latach 2006-2008. Później wyjechał do szkockiego Montherwell, a następnie występował w Jagiellonii Białystok, Garbarni Kraków, LKS Mogilany, Górniku Wieliczka, Sandecji Nowy Sącz, a ostatnio był związany z II-ligowym holenderskim Helmond Sport. Ałdaś to z kolei były juniorski i młodzieżowy reprezentant Polski, który niegdyś uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych w Polsce na swojej pozycji. Obaj związali się z Koroną 2,5-letnimi umowami.
Słońce zaświeciło nad al. Piłsudskiego w Łodzi. Komisja ds. Licencji Klubowych cofnęła Widzewowi zakaz transferowy, co oznacza, że Widzew będzie mógł pozyskiwać zawodników nie tylko na zasadzie wolnego transferu.
Poza tym trener Artur Skowronek diagnozując problemy drużyny w rundzie jesiennej, jako największy problem wskazał grę obronną. Teraz Widzew wzmocniło już trzech defensorów i w ciemno można założyć, że wyższej klasy niż ci, którzy grali w nim jesienią: Marcin Kikut jest graczem Widzewa już od trzech tygodni, a teraz do łodzian dołączyli Marek Wasiluk i Yani Urdinov.
Wasiluka nikomu przedstawiać nie trzeba. 27-letni stoper ma na koncie 94 mecze w ekstraklasie, a w 2012 roku zdobył ze Śląskiem Wrocław mistrzostwo Polski. Jesień spędził w Cracovii, gdzie występował tylko w rezerwach, ale przynajmniej dopisywało mu zdrowie i ma zachowany rytm meczowy. Co ciekawe, "Wasyl" mógł trafić do Widzewa już latem, ale gdy zgłosiły się do niego Pasy, odrzucił ofertę łodzian. Na jego szczęście władze klubu z al. Piłsudskiego nie uniosły się dumą i teraz ponowiły propozycję.
23-letni Urdinov to z kolei trzykrotny reprezentant Macedonii, który piłkarskie wykształcenie odebrał w KV Mechelen, PSV Eindhoven i Rodzie JC Kerkrade. W 2012 roku został mistrzem Litwy z Ekranasem Poniewież, a w minionym sezonie ze Zeljeznicarem Sarajewo zdobył mistrzostwo Bośni i Hercegowiny.
Pierwszy zimowy transfer za sobą ma już też Jagiellonia Białystok. Po dwóch tygodniach testów trener Piotr Stokowiec dał zielone światło do zakontraktowania Joela Perovuo.
To 29-letni fiński środkowy pomocnik, który przez trzy ostatnie sezony grał w HJK Helsinki i zdobył z tym klubem trzy mistrzostwa Finlandii. Ma też na koncie dwa występy w swojej drużynie narodowej.
Druga linia Jagi będzie jeszcze silniejsza niż jesienią.