Raport SportoweFakty.pl: Liczby nie kłamią - Wojciech Stawowy najlepszym trenerem Cracovii "ery Comarchu"

Po poniedziałkowym zwycięstwie z Jagiellonią Białystok (1:0) w ramach 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, prezes Pasów, który po raz pierwszy w tym roku znalazł czas, by pojawić się na spotkaniu swojego klubu, skrytykował w szatni zespół Wojciecha Stawowego i niektórych piłkarzy z osobna oraz samego szkoleniowca.

Następnie - jak sam mówi - "odkrył bebechy Cracovii", umywając ręce i zrzucając na szkoleniowca winę za słabo przygotowane i przepracowane zimowe okno transferowe. Jedną z "dyskietkowych" kandydatur, którą rzekomo storpedował Stawowy, była ta 31-letniego Czarnogórca Milana Jovanovicia, który w 2013 roku został wyrzucony z Crvenej Zvezdy Belgrad z powodu alkoholowych ekscesów i zakotwiczył w Lokomotiwie Sofia.

- Chcę wyraźnie powiedzieć, że nie jestem zadowolony. Absolutnie mnie to nie satysfakcjonuje - mówi o wynikach będącej beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy drużyny Stawowego.

Tymczasem 34 punkty po 26 kolejkach to najlepszy wynik Pasów od 7 lat! Słowa prezesa dziwią tym bardziej, że w tym okresie Cracovia dwa razy spadła z ligi, a do ekstraklasy wprowadził ją - podobnie jak w 2004 roku - właśnie Stawowy.

Dorobek Cracovii w poprzednich sezonach ekstraklasy "ery Comarchu" na tym etapie rozgrywek:

* - liga była 14-zespołowa, więc wzięliśmy pod uwagę wyniki do 22. kolejki, czyli do rozegrania 86 proc. spotkań, co równa się 26 kolejkom w 16-drużynowej lidze

Prezes Cracovii chce ingerować w skład drużyny Stawowego, czemu dał jednoznacznie wyraz po spotkaniu z Jagiellonią. Aż dziw bierze, że nie chce zaufać najlepszemu trenerowi, jaki pracował w Pasach, odkąd on inwestuje w klub, czyli od 2002 roku.

Stawowy ma na koncie trzy awanse: jeden z III ligi na zaplecze ekstraklasy (2002/2003) i dwa z drugiego frontu do ekstraklasy (2003/2004 i 2012/2013). Jest drugim szkoleniowcem w historii klubu z Kałuży 1, któremu dwukrotnie udało się wprowadzić zespół do ekstraklasy po legendarnym Michale Matyasie.

Stawowy ma najlepsze wyniki spośród wszystkich trenerów, a było ich w sumie 11, którzy pracowali w "erze Comarchu" w ekstraklasie. Chodzi tu zarówno o średnią punktową, jak i o procent wygranych spotkań.

Drugi w kolejność jest Stefan Majewski. Warto jednak odnotować, że "Doktor" najlepszy wynik z Cracovią osiągnął w pierwszym sezonie pracy w klubie, gdy o sile jego zespołu stanowili zawodnicy, których do Pasów ściągnął właśnie Stawowy. Podstawowa "11" Cracovii z rundy jesiennej sezonu 2005/2006, czyli ostatniej w I kadencji Stawowego i z rundy wiosennej sezonu 2006/2007, gdy Majewski zajął z Pasami 4. miejsce w lidze, różniła się tylko obecnością Dariusza Kłusa. Pozostali gracze byli- jak się ich pogardliwie i krzywdząco określa - "synkami Stawowego".

Gdy Majewski - zgodnie z zapowiedziami - zbudował swój "autorski" zespół, Cracovia jesienią 2008 roku po raz pierwszy w "erze Filipiaka" zaryła o ligowe dno, z którego się już nie podniosła i sezon 2008/2009 skończyła na miejscu spadkowym, ale została w ekstraklasie, bowiem wymogów licencyjnych nie mógł spełnić Łódzki Klub Sportowy.

Co ciekawe, trzeci pod względem punktowego dorobku trener Cracovii w omawianym okresie, czyli Orest Lenczyk, odszedł z klubu z tych samych powodów, dla których Filipiak atakuje teraz Stawowego - nie wykazywał się cnotą posłuszeństwa i nie dał sobie ingerować w politykę personalną. Wszyscy wiedzą, co stało się z Cracovią, gdy latem 2010 roku zastąpił go Rafał Ulatowski. Ekstraklasowy dorobek trenerów Cracovii "ery Comarchu"

:

Stawowy jest najlepszym trenerem Cracovii "ery Comarchu" w ekstraklasie, a jego dorobek wygląda jeszcze lepiej, gdy dodać do niego wyniki z jednego sezonu w III lidze i dwóch na zapleczu ekstraklasy. Wtedy absolutnie ma sobie równych zarówno pod względem średniej punktowej, jak i procentu zwycięstw oraz procentu poniesionych porażek.

Ligowy dorobek trenerów Cracovii "ery Comarchu":