Najgorsi piłkarze 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W minionej kolejce nie popisało się kilkunastu piłkarzy. Swoje za uszami mają obrońcy, ale też pomocnicy i napastnicy. Tradycyjnie już największy problem mieliśmy z wyborem bramkarza.

1
/ 12

Po tym, jak niektórzy z zawodników występujący na tej pozycji wyjechali z Polski, a inni siedzą na ławce, często mamy problem z wyborem tego, który trafiłby do naszego zestawienia. Tym razem także mieliśmy spory dylemat. Zdecydowaliśmy postawić na golkipera Niebieskich, który jako jedyny puścił trzy gole, a do tego jego próba dryblingu we własnym polu karnym mało co nie skończyła się stratą gola przez Ruch.

2
/ 12

Konsekwentnie wystawiany w linii obrony, a z defensywą podczas meczu ma niewiele wspólnego. Macedończyk aktywnie podłącza się pod akcje ofensywne, ale kompletnie zapomina o tym, że jego głównym zadaniem jest powstrzymywanie akcji przeciwnika na swojej stronie.

3
/ 12

Dostał szansę w meczu z Koroną Kielce i zdecydowanie nie zdołał jej wykorzystać. W pierwszej połowie popełnił wiele błędów, przez które kielczanie mieli dogodne okazje strzeleckie. Widać było, że nie jest pewny swoich interwencji.

4
/ 12

Ruch po raz pierwszy w tym roku stracił trzy gole w 90 minut. Malinowski nie był - mówiąc delikatnie - ostoją i filarem bloku obronnego. Chorzowianie pozwolili Pogoni Szczecin na stworzenie licznych sytuacji podbramkowych. Sam Malinowski odpowiada za stratę ostatniego gola - stoper wykazał się gapiostwem i praktycznie oddał piłkę Marcinowi Robakowi. Lider klasyfikacji strzelców nie marnuje takich szans.

5
/ 12

Był niesamowicie objeżdżany na prawej stronie defensywy przez Henrika Ojamę. W przeciągu całego spotkania byliśmy świadkami wielu takich pojedynków, a defensor Piasta lepszy okazał się... raz. I to tylko połowicznie, bo i tak Legia miała rzut z autu. Goście widzieli, że "Matrix" jest słabo dysponowany i praktycznie wszystkie akcje szły jego stroną, a nie przeciwległą, gdzie biegał Krzysztof Król. Również i zwycięska bramka dla mistrza Polski padła stroną Matrasa... Chyba najgorszy występ tego zawodnika w całym sezonie, jak nie od przybycia do Piasta.

6
/ 12

Słaby występ zmienionego w przerwie pomocnika. W rundzie jesiennej Chmiel był podstawowym, jednym z najlepszych graczy Podbeskidzia, ale w tym roku nie prezentuje wysokiej dyspozycji. Trzeba oddać, że piłkarza trapiły długo różne urazy. W meczu z Cracovią był niewidoczny, mało aktywny, szybko trener Ojrzyński posadził go na ławce.

7
/ 12

Czarnogórski piłkarz kompletnie zgasł w rundzie wiosennej. Zniknęły świetne asysty z rundy jesiennej, a także chęć konstruowania akcji ofensywnych. Jest to w obecnej chwili cień zawodnika z zeszłego roku.

8
/ 12

Portugalczyk oceniany jest głównie przez wzgląd na to, co prezentuje jego brat bliźniak Marco Paixao. W spotkaniu z Górnikiem Zabrze pomocnik WKS-u nic wielkiego nie pokazał. Oczekiwania wobec niego na pewno były zdecydowanie większe, a w tym zawodniku drzemie spory potencjał. Czekamy, aż pokaże to na boisku.

9
/ 12

Skrzydłowy Legii siał dużo wiatru w polu, jak z przedszkolakiem bawił się z Matrasem, ale nic z tego nie wynikało. Estończyk kończył swoje akcje albo posłaniem piłki w kosmos albo niedokładnym dograniem do kolegi. Choć zdecydowanie częściej szukał indywidualnych rozwiązań, co było najgorszym z możliwych pomysłów.

10
/ 12

Wszedł na boisko w drugiej połowie i praktycznie nie potrafił podjąć dobrej decyzji na boisku. Wypożyczony z Legii zawodnik grał tak, jakby chciał prowadzić własną grę. W efekcie zepsuł mnóstwo podań, wdawał się w bezsensowne dryblingi a pod koniec meczu zabrał piłkę Cetnarskiemu, który nieobstawiony w polu karnym czekał na wykończenie akcji. Jeden z kolejnych niewypałów transferowych Widzewa - irytował się nasz korespondent.

11
/ 12

Bez sztycha w meczu z Cracovią. Nie wywiązał się nawet z roli destrukcyjnej i nie przeszkadzał Pasom w rozegraniu piłki do przerwy. Po I połowie zmieniony.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
TomaszLKP
27.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ci najlepsi teoretycznie to leszcze więc po co wybór na najgorszego jak już gorzej być nie może ;)  
avatar
Sawczenkos
27.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten Ojamaa to by się mógł uczyć od tego Dudy. W trzy tygodnie ten zrobił więcej niż Ojamaa w rok chyba. Nie wiem po co Legii taki zawodnik.