Najlepsza jedenastka 31. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dłuższej przerwie piłkarze wrócili na boiska T-Mobile Ekstraklasy. Widać, że niektórzy zawodnicy ciężko przepracowali ostatnie dni i pokazali się z dobrej strony. Kto trafił do naszej "11" kolejki?

1
/ 12

Tym razem będzie krótko, ale dosadnie - wybronił kilka doskonałych sytuacji piłkarzom Lechii Gdańsk. Gdyby nie jego świetna gra, to drużyna Ruchu Chorzów by przegrała.

2
/ 12

Kolejny bardzo dobry występ bocznego obrońcy Korony, który nakręcał akcje swojego zespołu. Jego dośrodkowania to niezwykle silna broń kielczan.

3
/ 12

Zastanawialiśmy się na którego obrońcę Podbeskidzia Bielsko-Biała postawić i ostatecznie padło na Telichowskiego. Był liderem formacji defensywnej Górali, która nie pozwoli Cracovii na wiele w ofensywie na jej własnym stadionie.

4
/ 12

Popisywał się ładnymi akcjami w ofensywie i też kilka razy pewnie interweniował w obronie. Po jego świetnym rajdzie w pole karne padła druga bramka dla żółto-czerwonych.

5
/ 12

Bardzo dobrze wywiązywał się ze swoich zadań na boisku, aktywny, często udawało mu się przechwytywać piłkę. Ostatnio jest w dobrej formie.

6
/ 12

Bramka i asysta przeciwko Zawiszy Bydgoszcz, do tego duża aktywność w całym spotkaniu. Podobnie jak w przypadku Vrdoljaka, dobra gra w ostatnich meczach.

7
/ 12

W Kielcach pokazał, że cały czas ma spore możliwości. Przebojowy, potrafiący wziąć ciężary rozgrywania piłki na swoje barki. Jego gra dodała wiele jakości łodzianom. Wykorzystał jedenastkę, ale to nie był jego jedyny atut.

8
/ 12

Bez dwóch zdań MVP meczu. Ciężko sobie wyobrazić teraz Jagiellonię bez filigranowego Hiszpana. Poderwał Jagę do walki, strzelił dwie bramki i miał bezpośredni udział przy wszystkich golach swojego zespołu.

9
/ 12

Po jego zagraniach padły dwie pierwsze bramki dla Lecha, a trzecią zdobył sam znakomicie dostawiając zewnętrzną część stopy po dośrodkowaniu Gergo Lovrencsicsa. Fin jest w bardzo wysokiej formie.

10
/ 12

Piast zaciekle gonił wynik, a Hiszpan wziął na swoje barki odpowiedzialność za drużynę. Walczył o każdą piłkę, szarpał się z obrońcami rywali, zdobył dwie bramki i można powiedzieć, że był liderem drużyny z Gliwic.

11
/ 12

Ciągnął ofensywę Pogoni w meczu z Górnikiem Zabrze. Cały czas pod grą, wracał się do rozegrania, ale kiedy trzeba było, to odnajdywał się w polu karnym. Po strzałach z szesnastki dwukrotnie pokonał bramkarza. Była szansa na hat-tricka, ale nie trafił w piłkę w dogodnej sytuacji. Zwiększył przewagę w wyścigu po koronę króla strzelców nad Paixao i Teodorczykiem.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
marolstar
29.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do tadon- Popchadze to obecnie najlepszy lewy obrońca w lidze...a że gra z 3 kalekami w obronie to nie jego wina. A tak na marginesie to Jaga ma dwóch super lewych obrońców Popchadze i Strausa, Czytaj całość
XXX79
29.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie Steinbors. Gdyby nie on Górnik poległby w Szczecinie.  
tadon
29.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Popchadze może być w 11 kolejki skoro jego drużyna straciła 3 bramki... Mimo zwycięstwa to jest słaba gra obrony i taki obrońca nie zasługuje na pochwały.