W tym artykule dowiesz się o:
Wydarzeniem meczu 33. kolejki Bundesligi Borussia Dortmund - 1899 Hoffenheim (3:2) było pożegnanie na Signal-Iduna Park Roberta Lewandowskiego, któremu za cztery lata gry w barwach BVB 80 tys. kibiców zgotowało owację na stojąco. [ad=rectangle] Swoje "pięć minut" w tym spotkaniu miał też jednak Łukasz Piszczek, który zdobył trzecią bramkę w sezonie, a 12. w ogóle na boiskach Bundesligi. Reprezentant Polski trafił do siatki Wieśniaków w 34. minucie, dając Borussii prowadzenie 3:1.
Zobacz bramkę Łukasza Piszczka z Hoffenheim: [videa=BBSkP5nEk2KkIqDB]
W meczu 10. kolejki chińskiej ekstraklasy z Shanghai Shenhua (3:0) skutecznością błysnął Krzysztof Mączyński, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Były kapitan Górnika Zabrze zdobył gole na 2:0 i 3:0 dla swojej ekipy. Bilans jego trwającej od stycznia przygody z chińskim klubem to 8 występów, 3 bramki i asysta. Guizhou Renhe po 10 kolejkach ma na koncie 15 punktów i zajmuje 5. miejsce w tabeli chińskiej ekstraklasy.
Zobacz bramki Krzysztofa Mączyńskiego z Shanghai Shenhua: [wrzuta=1bYmhFHxDvL,mmkk07]
W meczu 11. kolejki litewskiej ekstraklasy z FK Suduva swoją 5. asystę w sezonie zaliczył Jakub Wilk z Żalgirisu Wilno. [ad=rectangle] Nim to się jednak stało, Tomas Snapkauskas zadbał o to, by polski pomocnik do końca życia zapamiętał występ przeciwko jego drużynie - w 12. minucie gry bez pardonu zaatakował Wilka, kopiąc go w głowę i rozcinając skórę na jego czaszce. Pomocnik FK Suduva został od razu ukarany czerwoną kartką.
Po 11 występach w tym sezonie Wilk ma na koncie już 5 goli i 5 asyst, a Żalgiris jest liderem litewskiej ekstraklasy.
Zobacz, jak Jakub Wilk doznał urazu głowy i jego asystę w meczu z FK Suduva: [wrzuta=4nQQbK9Dgah,mmkk07]
Trabzonspor Adriana Mierzejewskiego walczy o awans do Ligi Europejskiej i na dwie kolejki przed końcem sezonu zajmuje w tabeli Super Lig miejsce uprawniające do startu w tych rozgrywkach. Swój udział ma w tym "Mierzej", po którego asyście w 92. minucie gry bramkę na wagę remisu z Bursasporem (2:2) zdobył Kadir Keles.
To już ósma ligowa asysta Polaka w tym sezonie. Dorobek 28-letniego reprezentanta Polski w Super Lig uzupełniają trzy gole, a ogółem w 38 występach w tym sezonie zdobył sześć bramek i zaliczył 13 asyst.
Zobacz asystę Adriana Mierzejewskiego z Bursasporem: [wrzuta=6zxCuUi7zO5,mmkk07]
Marcin Wasilewski może nie być jedynym Polakiem, który w sezonie 2013/2014 wywalczy awans do angielskiej Premier League. Rzutem na taśmę w ostatniej kolejce sezonu The Championship prawo gry w barażach o promocję zagwarantował sobie Brighton and Hove Albion Tomasza Kuszczaka.
W 46. kolejce zaplecza angielskiej ekstraklasy Mewy pokonały 2:1 Nottingham Forest Radosława Majewskiego, zwycięskiego gola zdobywając dopiero w 92. minucie gry! Sama wygrana z The Reds nie gwarantowała drużynie Kuszczaka zajęcia barażowego miejsca, ale pewny awansu Burnley FC odebrał punkty (2:2) Reading FC i na 6. pozycję w tabeli wskoczyła ekipa z Falmer Stadium. [ad=rectangle] Udział Kuszczaka w tym sukcesie był niebagatelny. Polski bramkarz wystąpił w 41 spotkaniach, w których puścił tylko 31 bramek, a 17 razy zachowywał czyste konto.
Kuszczak może wywalczyć awans do najwyższej ligi w Anglii, a Filip Kurto i Mateusz Prus pożegnali się właśnie z holenderską ekstraklasą.
Ich Roda JC Kerkrade w ostatniej kolejce sezonu pokonała 1:0 Go Ahead Eagles, ale nie uchroniło jej to przed degradacją. Ekip z Limburgii zajęła ostatnie miejsce w tabeli Eredivisie, choć w ostatniej kolejce mogła jeszcze przedłużyć nadzieje na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, wskakując na pozycję dającą prawo gry w barażach o utrzymanie. [ad=rectangle] Potrzebowała do tego swojego zwycięstwa z GA Eagles i porażki NEC Nijmegen z Ajaxem Amsterdam. Zespół Polaków swoją część zadania zrealizował, ale mistrzowie Holandii tylko zremisowali u siebie z NEC (2:2) i Roda musiała pogodzić się ze spadkiem.
Kurto wystąpił we wszystkich 34 spotkaniach w sezonie. Puścił 69 bramek, a cztery razy zachował czyste konto. Kontrakty i Kurty, i Prusa z Rodą wygasają 30 czerwca.
Dobrze minionego weekendu nie będą też wspominać Rafał Wolski i Kamil Grosicki, których ekipy przegrały odpowiednio w finale Pucharu Włoch i Pucharu Francji.
Wolski w decydującym spotkaniu z Napoli (1:3) w ogóle nie podniósł się z ławki rezerwowych Fiorentiny. Z kolei "Grosik" znalazł się w wyjściowym składzie Stade Rennes na finał z z EA Guingamp (0:2), ale opuścił plac gry już w 52. minucie.
W dalszym ciągu szanse na pójście w ślady Mateusza Klicha i zdobycie krajowego pucharu mają Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek z Borussii Dortmund, Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny z Arsenalu Londyn, Jakub Wilk z Żalgirisu Wilno, Adam Stachowiak z Botewu Płowdiw, Łukasz Szukała ze Steauy Bukareszt, Artur Jędrzejczyk z FK Krasnodar i Dawid Pietrzkiewicz z Qabala FK.