Polacy w Europie: Szukała mistrzem, powrót Załuski, pech Kuszczaka, spadek Bochniewicza i gol Wilka (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ciągu tygodnia w Europie wiele się wydarzyło z Polakami w rolach głównych. Do gry wrócił [tag=5489]Łukasz Załuska[/tag], [tag=5522]Łukasz Szukała[/tag] został mistrzem Rumunii, a [tag=42407]Paweł Bochniewicz[/tag] spadł z Serie B.

1
/ 6

W środowym meczu 37. kolejki szkockiej ekstraklasy po raz pierwszy od września ubiegłego roku w bramce Celtiku Glasgow pojawił się Łukasz Załuska. Polak wystąpił w szalonym meczu z St. Johnstone, w którym The Hoops przegrywali 0:1, by później prowadzić już 3:1, a ostatecznie zremisować 3:3.

W 43. minucie, przy stanie 0:1, Załuska w dobrym stylu obronił rzut karny wykonywany przez Steve'a May'a. [ad=rectangle] Celtic z Załuską w kadrze wywalczył w tym sezonie trzecie z rzędu mistrzostwo Szkocji. Wkład Polaka w ten sukces był znikomy - środowy występ był jego pierwszym w kończących się rozgrywkach.

Zobacz, jak Łukasz Załuska obronił rzut karny z St. Johnstone:

2
/ 6

Dużo większy udział w zdobyciu przez Steauę Bukareszt drugiego z rzędu, a 25. w historii mistrzostwa Rumunii miał Łukasz Szukała. Pogromcy warszawskiej Legii w czwartek, na trzy kolejki przed końcem sezonu, zapewnili sobie tytuł mistrzowski, pokonując 1:0 Universitateę Cluj,

W spotkaniu, które zadecydowało o mistrzostwie Rumunii, Szukała rozegrał pełne 90 minut. Reprezentant Polski ogółem wystąpił w 28 ligowych meczach Steauy, w których zdobył cztery gole. Każdy występ zaczynał w wyjściowej "11" drużyny Laurentiu Reghecampfa, a tylko trzech nie rozegrał w pełnym wymiarze czasowym.

3
/ 6

O krok od historycznego sukcesu był w czwartek FK Krasnodar Artura Jędrzejczyka. W rozegranym w czwartek w Kaspijsku finale Pucharu Rosji drużyna "Jędzy" przegrała dopiero po rzutach karnych z FK Rostów.

Jędrzejczyk rozegrał pełne 120 minut na prawej obronie, a w konkursie karnych nie wykonywał "11". Polak gra w Krasnodarze od lipca 2013 roku i jest podstawowym zawodnikiem rosyjskiej drużyny. Jego bilans w bieżącym sezonie to 25 występów w lidze i trzy w Pucharze Rosji. Zdobył w nich jedną bramkę i zaliczył trzy asysty. [ad=rectangle] Awans do finału Pucharu Rosji to największy, choć niezwieńczony trofeum, sukces powstałego w 2008 roku klubu z Krasnodaru.

Warto wspomnieć, że do finału Pucharu Austrii awansował też Tomasz Wisio. W decydującym meczu jego II-ligowy SKN St. Poelten zmierzy się z Red Bull Salzburg. Niezależnie od wyniku spotkania, drużyna Wisia zagra w przyszłym sezonie w Lidze Europejskiej, bowiem RB jako mistrz kraju ma zagwarantowany start w Lidze Mistrzów.

4
/ 6

W najgorszym możliwym momencie pech złapał Tomasza Kuszczaka. W pierwszym półfinałowym barażu o awans do Premier League jego Brighton and Hove Albion FC przegrał 1:2 z Derby County, a jedną z bramek dla rywali "zdobył... właśnie Kuszczak, który plecami wpakował piłkę do własnej siatki po tym, jak ta chwilę wcześniej odbiła się od jego poprzeczki po strzale rywala.

Kuszczak w sezonie zasadniczym był bardzo pewnym punktem swojego zespołu. W 41 występach puścił tylko 36 goli i aż 17 razy zachowywał czyste konto.

Zobacz pechową interwencję Tomasza Kuszczaka: [wrzuta=0NP1jb31jw5,edrys]

5
/ 6

Tomasz Kuszczak wciąż ma jednak szansę na awans do Premier League, podczas gdy Paweł Bochniewicz już na pewno pożegnał się z Serie B. Jego Reggina Calcio została ukarana odjęciem dwóch punktów przez działającą przy włoskiej federacji Krajową Komisję Dyscyplinarną, co odebrało jej szansę na utrzymanie się w lidze.

21. obecnie zespół Serie B został także ukarana grzywną w wysokości 7 tys. euro (ok. 29,4 tys. zł). Te dwie sankcje to kara za to, że klub zapłacił należnego podatku i miał zaległości w płatnościach pensji.

Po nałożeniu kary klub Polaka na pięć kolejek przed końcem ma 15 punktów straty do 19. miejsca, czyli ostatniego dającego prawo gry w barażach o utrzymanie, ale zajmująca tę lokatę Novara ma lepszy bilans spotkań bezpośrednich z Regginą.

18-letni Bochniewicz wystąpił do tej pory w 6 ligowych meczach Regginy, w których zdobył jedną samobójczą bramkę.

6
/ 6

I na koniec stały punkt programu, czyli Jakub Wilk, który w swoim 12. występie w litewskiej ekstraklasie w bieżącym sezonie zdobył swojego 6. gola, a na koncie ma też 5 asyst!

Polak tym razem wpisał się na listę strzelców w spotkaniu z FK Trakai (1:1). Mimo straty dwóch punktów jego Żalgiris Wilno wciąż jest liderem litewskiej ekstraklasy z trzypunktową przewagą nad drugim w tabeli zespołem.

Zobacz bramkę Jakuba Wilka z FK Trakai:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)