Najgorsi piłkarze 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy! Obrońcy zagubieni we mgle!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To nie była kolejka obrońców, których większość wyglądała, jakby była zagubiona we mgle. Praktycznie cała nasza antyjedenastka powinna się składać z defensorów - zwłaszcza tych z krakowskich klubów.

1
/ 12

Wisła Kraków w meczu z Legią Warszawa straciła pięć goli. To powinno mówić samo za siebie. Bramkarz Białej Gwiazdy miał poważnego konkurenta w osobie golkipera Cracovii.

2
/ 12

Bardzo zły występ obrońcy Pogoni. Od początku nie wszedł w mecz i z każdą minutą było widać, że nie czuje się najlepiej. Nerwowy, niezdecydowany, dający się ogrywać bez większego problemu.

3
/ 12

Michał Nalepa i Michał Czekaj byli bezradni jak dzieci we mgle przy wszystkich straconych przez Wisłę bramkach (Nalepa "tylko" przy trzech, bo został zmieniony przez Brożka).

4
/ 12

Był Nalepa, nie mogło zabraknąć i Czekaja. Co prawda Franciszek Smuda Czekaja bronił, bo ten od dawna nie grał, ale mimo wszystko patrzenie na to, co robią rywale i bierność raczej nie jest spowodowana dłuższym rozbratem z piłką.

5
/ 12

Wybieramy tego piłkarza jako przedstawiciela słabej defensywy Cracovii w meczu z Piastem Gliwice (1:5). Swój występ zakończył przedwcześnie z czerwoną kartką i sprokurowaniem rzutu karnego. Zdjęcie idealnie obrazuje jego dyspozycję na murawie.

6
/ 12

To właśnie jemu odjechał Maciej Makuszewski kiedy zdobywał pierwszego gola. Lewandowski nie radził sobie na boku obrony, przez co jego zespół miał wiele problemów.

7
/ 12

Zupełnie niewidoczny. Gdyby nie fakt, że był wpisany w meczowy protokół śmiało można by pisać, że nie wystąpił w sobotnim meczu w którym swój "udział" zakończył wraz z końcem pierwszej połowy.

8
/ 12

Słoweniec kompletnie zgasł w ostatnich tygodniach, a w meczu z Piastem Gliwice (1:5) sięgnął dna, będąc w zasadzie 12. zawodnikiem gliwiczan. Trener Wojciech Stawowy też stracił do niego cierpliwość, ściągając go z boiska już w przerwie.

9
/ 12

Zachował się katastrofalnie przy bramce straconej przez Zagłębie zupełnie odpuszczając krycie. Do tego nic nie dał swojemu zespołowi w ofensywie. Bardzo słaby występ tego pomocnika.

10
/ 12

Wrócił do składu po 3 meczach przerwy i... nie zachwycił. Był odpowiedzialny za lewą pomoc Korony, ale zupełnie nic z tego nie wyszło. Wyglądał apatycznie, w niczym nie pomagając drużynie, co zauważył również trener, zdejmując go jako pierwszego.

11
/ 12

Podobnie jak Rok Straus, występ w meczu z Piastem Gliwice zakończył już w przerwie i nie może mieć o to do nikogo pretensji.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
DexterCK
15.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W zasadzie to nie mam się do czego przyczepić. Widziałem większość meczyków w tv w tym Koronę na stadionie. Pilipczuk niestety ale wydaje mi się, że nie wytrzymuje kondycyjnie i chyba też troch Czytaj całość