W tym artykule dowiesz się o:
Wisła Kraków w meczu z Legią Warszawa straciła pięć goli. To powinno mówić samo za siebie. Bramkarz Białej Gwiazdy miał poważnego konkurenta w osobie golkipera Cracovii.
Bardzo zły występ obrońcy Pogoni. Od początku nie wszedł w mecz i z każdą minutą było widać, że nie czuje się najlepiej. Nerwowy, niezdecydowany, dający się ogrywać bez większego problemu.
Michał Nalepa i Michał Czekaj byli bezradni jak dzieci we mgle przy wszystkich straconych przez Wisłę bramkach (Nalepa "tylko" przy trzech, bo został zmieniony przez Brożka).
Był Nalepa, nie mogło zabraknąć i Czekaja. Co prawda Franciszek Smuda Czekaja bronił, bo ten od dawna nie grał, ale mimo wszystko patrzenie na to, co robią rywale i bierność raczej nie jest spowodowana dłuższym rozbratem z piłką.
Wybieramy tego piłkarza jako przedstawiciela słabej defensywy Cracovii w meczu z Piastem Gliwice (1:5). Swój występ zakończył przedwcześnie z czerwoną kartką i sprokurowaniem rzutu karnego. Zdjęcie idealnie obrazuje jego dyspozycję na murawie.
To właśnie jemu odjechał Maciej Makuszewski kiedy zdobywał pierwszego gola. Lewandowski nie radził sobie na boku obrony, przez co jego zespół miał wiele problemów.
Zupełnie niewidoczny. Gdyby nie fakt, że był wpisany w meczowy protokół śmiało można by pisać, że nie wystąpił w sobotnim meczu w którym swój "udział" zakończył wraz z końcem pierwszej połowy.
Słoweniec kompletnie zgasł w ostatnich tygodniach, a w meczu z Piastem Gliwice (1:5) sięgnął dna, będąc w zasadzie 12. zawodnikiem gliwiczan. Trener Wojciech Stawowy też stracił do niego cierpliwość, ściągając go z boiska już w przerwie.
Zachował się katastrofalnie przy bramce straconej przez Zagłębie zupełnie odpuszczając krycie. Do tego nic nie dał swojemu zespołowi w ofensywie. Bardzo słaby występ tego pomocnika.
Wrócił do składu po 3 meczach przerwy i... nie zachwycił. Był odpowiedzialny za lewą pomoc Korony, ale zupełnie nic z tego nie wyszło. Wyglądał apatycznie, w niczym nie pomagając drużynie, co zauważył również trener, zdejmując go jako pierwszego.
Podobnie jak Rok Straus, występ w meczu z Piastem Gliwice zakończył już w przerwie i nie może mieć o to do nikogo pretensji.
Ławka rezerwowych: