W tym artykule dowiesz się o:
Za każdym razem wybór jedenastki sezonu dostarcza wielu kontrowersji. Nie inaczej będzie zapewne i tym teraz. W samym tylko redakcyjnym gronie długo debatowaliśmy nad jej ostatecznym kształtem i od razu uprzedzimy, że nie wszystkim się ona podoba.
Jedenastka, jak sama nazwa wskazuje, może się składać ze ściśle określonej liczby zawodników. Nie jest z gumy i się nie rozciągnie. Pomimo, że na T-Mobile Ekstraklasę za każdym razem narzekamy i martwimy się jej poziomem, to w "11" sezonu każdy chciałby widzieć innego zawodnika. Praktycznie bowiem na każdą pozycję możemy znaleźć dwóch piłkarzy o podobnych umiejętnościach. [ad=rectangle] Czym się kierowaliśmy tworząc nasze zestawienie? Formą piłkarzy przez cały sezon, ich wpływem na punkty zdobywane przez dany klub oraz rolą w drużynie. Być może to nieco wyjaśnia niektóre decyzje, które podjęliśmy.
Oto najlepsza jedenastka niedawno zakończonego sezonu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Ci zawodnicy na pewno nie mogą się wstydzić swoich występów.
Mieliśmy spory dylemat na kogo postawić - Zajaca, Dusana Kuciaka z Legii Warszawa czy Radosława Janukiewicza. Ostatecznie padło na golkipera Górali. 38-letni Słowak obronił 95 z 119 strzałów oddanych w światło jego bramki - to 79,83 procent skuteczności w interwencjach na linii.
"Rychu" na początku sezonu zmagał się z urazem, a gdy wrócił do zdrowia, w bramce Górali nadal stał Ladislav Rybansky. Na Zajaca postawił dopiero Leszek Ojrzyński, który w październiku zastąpił Czesława Michniewicza. Na świetne wyniki Podbeskidzia pod wodzą tego szkoleniowca wpływ miała też postawa Zajaca, który w 13 z 25 meczów zachowywał czyste konto, a jak widać, miał w tych spotkaniach sporo roboty.
Przed rozpoczęciem sezonu nie podejrzewaliśmy, że to właśnie Igor Lewczuk znajdzie się w naszym zestawieniu. Obrońca Zawiszy w przekroju całych rozgrywek pokazał się jednak z bardzo, bardzo dobrej strony. Lewczuk nie tylko pewnie spisywał się w defensywie, ale przede wszystkim był bardzo aktywny w poczynaniach ofensywnych. Mimo słabszej końcówki, to był znakomity sezon w wykonaniu tego zawodnika.
Okazał się świetnym transferem Legii Warszawa. Jesienią aklimatyzował się w naszym kraju, co jednak nie przeszkodziło mu rozgrywać dobrych meczów. Wiosnę miał już doskonałą. Pewny siebie, nieustępliwy, skała nie do przejścia. Praktycznie bez większych błędów.
Zaryzykujemy stwierdzenie, że gdyby nie on i Zajac, to Górale nie utrzymaliby się w T-Mobile Ekstraklasie. Telichowski w tym sezonie, a zwłaszcza wiosną, był świetny. Nie tylko dzielił i rządził w defensywie w której to Górale ogółem spisywali się bardzo dobrze, ale też niesłychanie angażował się pod bramką przeciwnika, strzelając gole w kluczowych momentach. Sezon zakończył z czterema trafieniami.
Daniel Dziwniel jest jednym z odkryć sezonu w Ruchu Chorzów, ale i całej T-Mobile Ekstraklasie. Gdy przed rokiem podpisywał kontrakt z Ruchem, wielu pukało się w głowę. Zadawano pytania: po co zespołowi zawodnik nieznany szerszej publiczności. Tymczasem stawiający pierwsze piłkarskie kroki w Niemczech gracz szybko stał się ważnym ogniwem Niebieskich.
- Początki były trudne, bo musiałem przestawić się na inny styl. Gdy trenerem Ruchu został Jan Kocian to zacząłem grać tak jak tego od siebie oczekuję - stwierdził obrońca Niebieskich, który w końcówce sezonu występował na lewej stronie pomocy.
Tomasz Jodłowiec czy Ivica Vrdoljak? Kolejny problem do rozwiązania. Ten sezon dobitnie udowodnił chyba każdemu, że Jodłowiec to bardziej defensywny pomocnik niż środkowy obrońca. Pokazał, że dysponuje fantastycznym przeglądem pola oraz dokładnym dalekim podaniem. Nie tylko strzelał gole, ale i notował asysty.
Kapitalny sezon pomocnika Lecha Poznań. Gergo Lovrencsics był prawdziwym motorem napędowym poczynań ofensywnych Kolejorza. Niech znów przemówią cyfry - w całym sezonie we wszystkich rozgrywkach zdobył dziewięć goli i zaliczył aż trzynaście asyst.
Najlepszy piłkarz Jagiellonii Białystok i jeden z najlepszych techników całej lidze. Główny kreator gry Jagiellonii - piłkarz, od którego w głównej mierze zależały wyniki drużyny z Białegostoku. Gdy miał swój dzień, nikt nie potrafił go zatrzymać. W całym sezonie zdobył aż piętnaście goli i do tego dołożył dziesięć asyst. Niesamowity zawodnik jak na polskie warunki.
Zdaniem wielu, najlepszy piłkarz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Prawdziwa gwiazda Legii Warszawa, którą uwielbiają też kibice tej drużyny. Zawodnik sezonu i pomocnik sezonu na gali T-Mobile Ekstraklasy. W 27. meczach ligowych zdobył czternaście goli, a do tego jeszcze przecież asystował partnerom z zespołu.
Król strzelców T-Mobile Ekstraklasy. Nie mogło go zabraknąć w naszej jedenastce. Zapewnił wiele, wiele punktów Portowcom. Pokazał, że jest jednym z najlepszych polskich napastników. Zdobył 21 goli i do tego dołożył skromne dwie asysty. Od momentu, gdy został zawodnikiem drużyny ze Szczecina, miał udział w 48% wszystkich goli strzelonych przez Pogoń goli.
Człowiek, któremu Śląsk Wrocław zawdzięcza wszystko to, co osiągnął w tym sezonie. Wystąpił w każdym meczu WKS-u i tylko w jednej potyczce na boisko wszedł z ławki rezerwowych. Został najlepszym strzelcem drużyny, pokonując golkipera przeciwnika 21 razy. 47 % - jego procent udziału we wszystkich bramkach strzelanych przez zielono-biało-czerwonych w tych rozgrywkach. Wielokrotnie decydował o punktach dla Śląska, zdobywając decydujące gole. Zdecydowanie najlepszy piłkarz wrocławian w niedawno zakończonym sezonie.
Ławka rezerwowych:
na Instagramie 
na Facebooku 
![Zabójczy cios Atletico. Kibiców FC Barcelony zamurowało [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/NDA0OC5qYSUgUjlwGgpsMGMKbSpcU2JmNBJ1YRpCfnQ5AXhzGgIoaSBUIipbGD0wM1EsKVRfOTQiVCFtRR1hNzVfPSJSFHxrJ1UuN0ADKyAeXz0qUhggJS0feXQDRn0hJwctcABCKnAeAn1yBEV-cHkeJTNSUzM)
