W tym artykule dowiesz się o:
Celtic Park to taki stadion, na których chciałby zagrać każdy piłkarz. - Profesjonalny piłkarz - bez żadnego wyjątku - powinien tam pojechać i zagrać chociażby jeden mecz. Nigdy w życiu nie doświadczyłem czegoś takiego, jak na Parkhead - mówił kilka lat temu Paolo Maldini. [ad=rectangle] Kibice Celtiku Glasgow są uznawani przez piłkarzy za jednych z najlepszych na świecie. Pięciu naszych rodaków miało przyjemność doświadczać tej atmosfery na co dzień. Teraz chwilami na Celtic Park może delektować się Łukasz Załuska. To jednak nie 32-latek jest legendą tego klubu, a inny nasz bramkarz...
Konrad Kapler
Zacznijmy jednak od początku. Pierwszym i nieco zapomnianym Polakiem, który występował na Celtic Park był Konrad Kapler, który barwy tego klubu reprezentował od 1947 do 1949 roku. Kapler był żołnierzem polskiej armii i to właśnie na meczu pokazowym, w którym uczestniczyli The Bhoys i polscy uczestnicy wojny, pomocnika dostrzegł ówczesny menadżer Jimmy McGrory.
Ostatecznie zawodnik ten wystąpił w zaledwie ośmiu meczach, a następnie przeniósł się do Rochdale i Morecambe. Co ciekawe, w marcu 1948 roku zrzekł się polskiego obywatelstwa, bo nie chciał wracać do kraju.
Obecny trener Pogoni Szczecin w Glasgow występował w latach 1989-1994. Zagrał w 119 meczach i strzelił 4 gole. Był on ważnym elementem obrony Celtiku Glasgow, jednak w 1994 roku stracił miejsce w składzie. Jego ambicję były na tyle duże, że nie chciał przesiadywać na ławce rezerwowych i zdecydował się na przenosiny do Reading FC.
Karierę zakończył w Polonii Warszawa i swoje dalsze życie związał z piłką nożną. Był trenerem Korony Kielce, Widzewa Łódź, Legii Warszawa, a obecnie Pogoni Szczecin.
W 2009 roku został skazany przez Wydział Dyscypliny PZPN na siedem lat bezwzględnej dyskwalifikacji za udział w procederze korupcyjnym w Koronie Kielce. Po upływie czterech lat Wdowczyk jednak odzyskał licencję i mógł kontynuować pracę w zawodzie trenera.
Większe nadzieję Celtic Glasgow pokładał w Dziekanowskim niż Wdowczyku. 51-latek na Parkhead występował w latach 1989-1992. Wielkiej kariery jednak w Glasgow nie zrobił, bo w 40 występach na listę strzelców wpisał się zaledwie dziesięciokrotnie. Następnie przeniósł się do Bristol City, Legii Warszawa, Alemmanii Auechen i FC Koeln.
Po zakończeniu piłkarskiej kariery był asystentem Leo Beenhakkera, a obecnie jest przewodniczącym Klubu Wybitnego Reprezentanta.
Napastnik występy w Celtiku Glasgow na pewno może zaliczyć do udanych. The Bhoys w tym czasie zdobyli trzy tytuły mistrza Szkocji, puchar Szkocji i puchar ligi. Żurawski występował też w Lidze Mistrzów. To właśnie on w 2007 roku wykonywał decydująca jedenastkę w starciu z Spartakiem Moskwa w ostatniej rundzie eliminacji do fazy grupowej LM. The Hoops ostatecznie okazali się lepsi od Rosjan.
To właśnie ten Polak zrobił w Glasgow największą karierę i stał się ikoną Celtiku Glasgow. Boruc przez cały swój pobyt mocno identyfikował się z poglądami i przekonaniami kibiców The Bhoys. Kilkakrotnie był karany grzywną za prowokowanie fanów Glasgow Rangers.
Ludzie pokochali go również za świetną dyspozycję. To dzięki 34-latkowi Celtic dwukrotnie awansował do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W pamiętnym starciu z Manchesterem United obronił rzut karny w doliczonym czasie gry i wówczas awans The Hoops z grupy stał się faktem. Łącznie w zielono-białych barwach zagrał w 162 spotkaniach.
Do klubu dołączył jeszcze wtedy, kiedy w pierwszym składzie występował Artur Boruc. Po odejściu 34-latka Załuska bronił między słupkami Celtiku, jednak nie zawsze imponował formą i pewnością siebie.
Po przyjściu Frasera Forstera Załucha musi zadowolić się rolą rezerwowego. Będzie to dla niego już szósty sezon spędzony w Celtiku. Jego występy w ostatnich latach można jednak policzyć na palcach jednej ręki...