2,5 roku pracy Mariusza Rumaka w Lechu - w lidze przyzwoicie, w pucharach koszmar
897 dni trwała kadencja Mariusza Rumaka w Lechu Poznań. W tym czasie nastroje wokół zespołu i samego szkoleniowca zmieniały się wielokrotnie. Jakie były punkty zwrotne w jego pracy?
Szybkie porządki po Jose Marii Bakero i obiecujący początek
By miarodajnie ocenić pracę szkoleniowca, warto zwrócić uwagę kiedy i w jakim położeniu przejmował poznański zespół. Było ono bardzo niewesołe, bo w ostatnich dniach lutego 2012 roku (właśnie wtedy klub opuścił Jose Maria Bakero) drużyna zajmowała zaledwie 9. miejsce w tabeli z dorobkiem 28 punktów i bardzo przeciętnym bilansem 8 zwycięstw, 4 remisów oraz 7 porażek. Do ligowego podium traciła 6 oczek.
Zadaniem Mariusza Rumaka było wydźwignięcie zespołu z kryzysu i zapewnienie mu udziału w europejskich pucharach. Progres był zauważalny niemal natychmiast, bo w 11 pozostałych spotkaniach sezonu Kolejorz odnotował 7 wygranych, 3 remisy i tylko 1 porażkę. Efekt? 4. miejsce w tabeli, które może nie było spełnieniem marzeń, ale w ówczesnych okolicznościach zadowalało, bo - w związku ze zdobyciem Pucharu Polski przez 3. w tabeli Legię - pozwoliło poznaniakom zagrać w Lidze Europejskiej.
Pierwsze schody w Europie
Eliminacje Ligi Europejskiej w edycji 2012/2013 zaczęły się dla Lecha już w I rundzie od dwumeczu z Żetysu Tałdykorgan z Kazachstanu. Piłkarze ze stolicy Wielkopolski poradzili sobie z tym rywalem, podobnie jak z azerskim Chazarem Lenkoran. W III rundzie przyszła pora na starcie z AIK Solna i wtedy doszło do pierwszego rozczarowania pod wodzą młodego trenera.
Kolejorz odpadł ze szwedzką ekipą. Ta porażka sama w sobie kompromitacją nie była, bo Skandynawowie okazali się bardzo silni i po późniejszym pokonaniu CSKA Moskwa zagrali w fazie grupowej. Pesymistycznie nastrajała jednak klęska poznaniaków w pierwszym starciu na wyjeździe, w którym przegrali aż 0:3, przez co skromne zwycięstwo 1:0 w rewanżu nic im nie dało.
Czesław Michniewicz: Ja w Lechu? To byłoby duże wyróżnienie
-
Sufler Zgłoś komentarzdobrego zrobił Rumak to pozamiatał po Bakero ale od tamtego czasu druzyna stoi w miejscu. W lidze 2. miejsce to dla Lecha zaden sukces, raczej obowiazek.