Raport SportoweFakty.pl: Surma musi oglądać się za siebie - kto może zrobić zamach na jego rekord?
Na pobicie ustanowionego przez Marka Chojnackiego rekordu pod względem występów w T-ME czekaliśmy aż 18 lat, ale być może na zdetronizowanie Łukasza Surmy nie będzie trzeba czekać dwóch dekad.
Surma jest na dobrej drodze do tego, by stać się pierwszym zawodnikiem w historii T-ME, który przekroczył granicę 500 rozegranych w niej spotkań. - Tak wszyscy mówią, że to jest na wyciągnięcie ręki, ale w piłce wszystko dzieje się tak strasznie szybko, że w jeden tydzień można wszystko stracić. Nie podpalam się, tylko robię swoje. Było głośno o tym rekordzie, ale staram się wyciszyć i już o tym nie myśleć. Na pewno chcę grać dopóki zdrowie mi na to pozwoli - mówi 37-letni wychowanek Wisły Kraków.
- Kibicuję Łukaszowi, bo przepowiadałem, że on pobije ten rekord. Teraz jestem przekonany o tym, że on tak go wyśrubuje, że przez wiele, wiele lat nikt go nie dogoni. Nawet przez dekady - komentuje kapitan Ruchu Marcin Malinowski, który sam pod względem występów (439) w T-ME zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji wszech czasów.
Na pobicie rekordu Chojnackiego czekaliśmy prawie dwie dekady, ale wbrew zapewnieniom "Maliny" wynik Surmy może zostać pobity wcześniej, niż się spodziewamy. Portal SportoweFakty.pl wytypował zawodników, którzy w najbliższym czasie mogą zrobić zamach na rekord Surmy.
-
Bartosz Bolesławski Zgłoś komentarzNiesłusznie zdezaktywowaliście Malinowskiego :)