W tym artykule dowiesz się o:
Piotr Skiba (Stomil Olsztyn, 2*) - jego partnerzy z pola grali ostrożnie i przez większą część meczu z Olimpią Grudziądz byli w odwrocie. To, że Skiba zachował czyste konto, świadczy o jego dobrej dyspozycji. Wybronił kilka groźnych strzałów między innymi Denisa Popovicia, Michała Pitera-Bućko i Marcina Kaczmarka. Blondyn z Olsztyna grał także odważnie i bezbłędnie na przedpolu.
* - nominacje do "11" kolejki
Michał Ilków-Gołąb (Chrobry Głogów, 1) - piłkarze beniaminka po raz drugi w sezonie nie dali się pokonać GKS-owi Katowice. Ilków-Gołąb wybawił drużynę z opresji, gdy przegrywała po golu Grzegorza Goncerza i doprowadził do remisu, którego następnie pilnował do ostatniego gwizdka.
Marko Radić (Wisła Płock, 3) - Nafciarze nie rozegrali kapitalnych zawodów w Łodzi, a mimo to dopisali na swoje konto komplet oczek. Pierwszoplanową rolę odegrał Radić, który nie dość, że zadbał o czyste konto w tyłach, to jeszcze umiał dołożył głowę do piłki w drugim polu karnym i strzelić decydującego gola.
Marek Opałacz (Flota Świnoujście, 2) - imię trzeciego z obrońców także zaczyna się na literę "M". Opałacz jest ostatnio dobrze dysponowany i potwierdził to w konfrontacji z liderem - Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Wyspiarze nie pozwolili na wiele dominatorowi, a sam Opałacz wpisał się na listę strzelców po dograniu Daniela Bruda.
Sławomir Duda (GKS Katowice, 1) - najjaśniejszy punkt zespołu z Bukowej w konfrontacji z Chrobrym Głogów. Bardzo konsekwentnie pracował w destrukcji i włączał się w rozegranie. Nie grał wyłącznie do bliskiego partnera, a potrafił przerzucić grę i uruchomić zawodnika po przeciwnej stronie boiska. Jeden z lepszych występów Dudy w ostatnim czasie.
Denis Popović (Olimpia Grudziądz, 2) - najbardziej efektywny i aktywny pomocnik w zespole Olimpii Grudziądz. Stosował pomysłowe rozwiązania, nietuzinkowe podania. Oddał soczysty strzał z rzutu wolnego, przy którym bramkarz Stomilu - Piotr Skiba musiał się wykazać. Mimo starań Słoweńca Olimpia tym razem musiała zadowolić się remisem.
Mateusz Bukowiec (GKS Tychy, 1) - podopieczni Przemysława Cecherza mogli wreszcie fetować przełamanie po zwycięstwie 3:2 z Drutex-Bytovią Bytów. Bukowiec nie rozpoczął w jedenastce, ale pojawił się na boisku już w początkowym kwadransie. Nie popełniał błędów, sumiennie pracować w destrukcji oraz ataku. Występ ukoronował golem po przytomnym zachowaniu w polu karnym beniaminka.
Grzegorz Piesio (Dolcan Ząbki, 4) - niezmordowany pomocnik harował od początku do końca spotkania z KGHM Zagłębiem Lubin. Był praktycznie wszędzie: łatał dziury w defensywie i inicjował akcje ofensywne. I liga dla tego zawodnika jest już chyba za niskim poziomem. Ciekawe, jak prezentowałby się w T-Mobile Ekstraklasie.
Cezary Demianiuk (Pogoń Siedlce, 1) - ojciec zwycięstwa Pogoni w Nowym Sączu. Na początku wywalczył rzut karny: został sfaulowany przez Adriana Frańczaka. Tę szansę na gola zmarnował po chwili Maciej Tataj. W ostatnim fragmencie rywalizacji Demianiuk postanowił wziąć więc sprawy w swoje ręce i strzelił jedynego gola w sobotnim meczu.
Janusz Surdykowski (Drutex-Bytovia Bytów, 2) - imponuje formą w obecnej części sezonu i od soboty jest już samodzielnym wiceliderem w klasyfikacji strzelców I ligi. Surdykowski skierował piłkę dwukrotnie do siatki GKS-u Tychy. Raz z rzutu karnego, który co istotne - sam wypracował. Rosły napastnik żałuje na pewno, że jego gole nie dały zespołowi nawet punktu.
Tomasz Mikołajczak (Chojniczanka Chojnice, 2) - napastnik Chojniczanki jest w gazie i bierze na swoje barki odpowiedzialność za poczynania ofensywne zespołu. W sobotę skorzystał z rozegrania Krystiana Feciucha i pewnym strzałem zdobył jedynego gola w meczu z Miedzią Legnica. Dorzucił w ten sposób następny kamyczek do ogródka trenera Wojciecha Stawowego.