Raport SportoweFakty.pl: Oni trafili z nizin na salony

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=2745]Jakub Błaszczykowski[/tag], [tag=22007]Arkadiusz Milik[/tag], [tag=2741]Ireneusz Jeleń[/tag], [tag=15645]Michał Kucharczyk[/tag] - co ich łączy? Fakt, że do Ekstraklasy trafili z piłkarskich nizin, a mimo to szybko zaistnieli na salonach.

1
/ 12

Łukasz Sekulski udanie zadebiutował w Ekstraklasie, premierową bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobywając już w swoim pierwszym występie w elicie. Jagiellonia Białystok wyciągnęła 25-latka z II-ligowej Stali Stalowa Wola, dla której ten w minionym sezonie zdobył aż 30 bramek w 33 występach, trafiając do siatki rywali co 96 rozegranych minut! [ad=rectangle] Na kanwie udanego debiutu króla strzelców II ligi w ekstraklasie przypominamy zawodników, których droga na najwyższy szczebel nie wiodła przez jego zaplecze ani juniorskie drużyny wielkiego klubu, a dla których wejście do elity było wskoczeniem do głębokiej wody, w której nie utonęli.

Od razu zastrzegamy: brak w naszym zestawieniu Grzegorza Piechny czy Roberta Lewandowskiego, którzy są idealnymi przykładami amerykańskiego snu w polskim wydaniu, ale obaj przeszli przed ekstraklasą przez I (dawną II) ligę, a skupiamy się na zawodnikach, którzy na szczeblu centralnym zaistnieli dopiero w ekstraklasie.

2
/ 12

To zestawienie musi otwierać były kapitan reprezentacji Polski. "Kuba" to wzór dla wszystkich młodych chłopców kopiących piłkę gdzieś w zapomnianych miejscach na nierównych boiskach nierzadko pozbawionych choćby kępki trawy. To tam rodzą się największe talenty, a nie w laboratoryjnych warunkach na wielkomiejskich orlikach.

Każdy z nas zna tę historię: z IV-ligowego KS Częstochowa 20-letni Błaszczykowski przyjeżdża na testy do potężnej Wisły Kraków z polecenia swojego wujka Jerzego Brzęczka, który zna się z ówczesnym dyrektorem sportowym Białej Gwiazdy Grzegorzem Mielcarskim i krakowianie na czele z trenerem Wernerem Liczką z miejsca się na niego decydują. Błaszczykowski z IV ligi trafił do drużyny mistrza Polski, stał się jej wiodącą postacią i już po pół roku świętował swój pierwszy tytuł mistrza Polski.

Dwa lata później już jako reprezentanta Polski Wisła za 3 mln euro sprzedała go do Borussii Dortmund, gdzie stał się - nie bójmy się tego określenia - jednym z najlepszych skrzydłowych w Europie.

3
/ 12

W 2004 roku jako 19-latek trafił z malutkiego stołecznego IV-ligowego GKP Targówek do wielkiej Legii Warszawa. Po pierwszej rundzie w ekstraklasie został uhonorowany przez Canal+ Piłkarskim Oscarem w kategorii Odkrycie Roku.

Do ekstraklasy zaliczył wejście smoka - z czwartego szczebla rozgrywek do wicemistrza Polski. I nawet jeśli później nie powtórzył już ani razu formy z debiutanckiego sezonu, to trzeba mu oddać, że udowodnił, że w niższych ligach są też piłkarze, którzy mogą sobie poradzić w ekstraklasie.

- Wie pan, co mi kiedyś mocno zaszkodziło? To, że uznali mnie Odkryciem Roku. Każdy myślał, że zbawię reprezentację. No, ale nie dość, że jej nie zbawiłem, to nawet w niej nie zadebiutowałem - mówił w kwietniu 2013 roku w rozmowie z weszlo.com.

4
/ 12

30-letniego dziś pomocnika, który ma na koncie osiem występów w reprezentacji Polski, dla wielkiej piłki odkrył Paweł Janas, sprowadzając go latem 2008 roku z IV-ligowej Polonii Świdnica do GKS-u Bełchatów. Już w premierowym sezonie Gol był podstawowym zawodnikiem Brunatnych, a z każdym rokiem jego pozycja w drużynie się umacniała, a renoma na rynku rosła.

Nic dziwnego, że w 2011 roku sięgnęła po niego Legia Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo Polski i trzy Puchary Polski, a jego gol w pamiętnym meczu eliminacji Ligi Europy ze Spartakiem Moskwa dał Wojskowym awans do fazy grupowej tych rozgrywek. Od dwóch lat jest podstawowym zawodnikiem Amkara Perm, który właśnie przedłużył z nim kontrakt o kolejne dwa sezonu.

5
/ 12

Gol trafił na Łazienkowską z IV ligi via ekstraklasowy GKS Bełchatów, ale Michała Kucharczyka Legia wyciągnęła bezpośrednio z II-ligowego (trzeci szczebel) Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, gdy miał 19 lat.

Długo nie było wielu zwolenników talentu skrzydłowego Legii, ale niech przemówią liczby: od pięciu sezonów jest podstawowym zawodnikiem Legii, a w 127 ligowych występach zdobył 25 bramek i zaliczył 17 asyst. Stawiał na niego Maciej Skorża, stawiał Jan Urban i stawia teraz Henning Berg.

6
/ 12

"Gollob" do ekstraklasy trafił w 2007 roku 20-latek z III-ligowego (trzeci szczebel) Hutnika Kraków, a niespełna 10 miesięcy później znalazł się w kadrze Polski na Euro 2008! Wszyscy śmiali się z Leo Beenhakkera, który wierzył w niedoświadczonego chłopaka z Nowej Huty, a dziś jest reprezentantem Polski i najlepszym obrońcą ekstraklasy. Pięć pierwszym występów z orłem na piersi zaliczył w ciągu roku od przeskoku z III ligi do ekstraklasy, a do kadry wrócił, gdy przejął ją Adam Nawałka.

28-latek ma za sobą siedem sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej, w której rozegrał w sumie 180 spotkań. Z Hutnika wyciągnął go Górnik Zabrze i trener Ryszard Wieczorek chociaż pod nosem mieli go działacze Cracovii i Wisły.

7
/ 12

Nie może zabraknąć w naszym zestawieniu Ireneusza Jelenia. 29-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku, gwiazdor AJ Auxerre (58 bramek w 158 występach w Ligue 1) w ekstraklasie pojawił się w 2002 roku, trafiając do Wisły Płock z 10. zespołu II grupy śląskiej IV ligi!

Już w debiutanckim sezonie na boiskach ekstraklasy zdobył 8 bramek. Później kolejno 18, 12 i 7. W cztery lata po przenosinach ze Skoczowa do Płocka pojechał na mundial i przeniósł się do Ligue 1.

8
/ 12

Równie obiecująco, co Jeleń, do ekstraklasy wszedł Maciej Jankowski. Pochodzący z Warszawy w wieku 20 lat trafił z III-ligowego (czwarty szczebel rozgrywkowy) do Ruchu Chorzów i już w pierwszym sezonie w ekstraklasie zdobył osiem bramek. Rok później miał identyczny dorobek, a w kolejnych rozgrywkach zaliczył o dwa trafienia mniej.

Nieźle biorąc pod uwagę, że w ostatnim sezonie w III lidze, po którym przeniósł się do Ruchu, zdobył 10 bramek. To pokazuje, że nie zawsze suche liczby powinny decydować o angażu zawodnika w lepszym klubie, a rzetelna analiza jego potencjału, której w jego wypadku potrafił dokonać Waldemar Fornalik. W dwóch ostatnich sezonach został cofnięty z pierwszej linii do pomocy, więc i jego dorobek był skromniejszy - 4 i 3 trafienia.

9
/ 12

Tej umiejętności w kontekście Macieja Makuszewskiego kompletnie zabrakło w przerwie zimowej sezonu 2009/2010 trenerowi Cracovii Orest Lenczyk, który z góry skreślił młodego pomocnika II-ligowych (trzeci szczebel rozgrywkowy) Wigier Suwałki po kilku minutach rozmowy jeszcze przed wyjściem na boisko.

Być może to okazało się zbawienne dla Makuszewskiego, który pół roku później trafił do Jagiellonii Białystok i od pierwszego wejścia na boiska ekstraklasy pokazał, że przy Słonecznej nie będą musieli tęsknić za Kamilem Grosickim, którego wyjazd do zagranicznego klubu był kwestią czasu. Wychowanek Wissy Szczuczyn godnie zastąpił "Grosika", a w sierpniu 2012 roku sam przeniósł się do Tereka Grozny. Inna liga, inny świat. Od stycznia 2014 roku znów występuje w Polsce jako zawodnik Lechii Gdańsk.

10
/ 12

W 2004 roku 22-letni "Goły" wniósł do ekstraklasy kreatywność, nieszablonowość, piękno dryblingu i młodzieńczą fantazję. Do Polonii Warszawa trafił z III-ligowego (trzeci szczebel) Radomiaka Radom, a już sezon później był w Wiśle Kraków i reprezentacji Polski.

Świetnie zapowiadającą się karierę przerwały kontuzje kolana i borelioza. Dziś gra amatorsko w IV-ligowym Orle Piaski Wielkie, a zawodowo reprezentuje interesy polskich piłkarzy wespół z Bartłomiejem Bolkiem. Młodzi zawodnicy chwalą sobie współpracę z nim. Opiekuje się nimi nie tylko, gdy zbliża się okienko transferowe czy wygasa ich kontrakt.

11
/ 12

Jako 20-latek opuścił macierzysty, III-ligowy (trzeci szczebel) Znicz Pruszków i przeniósł się pod skrzydła Macieja Skorży do Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Zaczynał w ekstraklasie jako prawy pomocnik, ale szybko siadł "za kierownicę" Groclinu. Po półtorarocznym pobycie w Wielkopolsce w 2008 roku - jak cały klub - przeniósł się do Polonii Warszawa, a przed sezonem 2009/2010 przeniósł się do Nottingham Forest. W reprezentacji Polski zagrał 9 razy. Po raz pierwszy już w 2007 roku - kilka miesięcy po zamienieniu III ligi na ekstraklasę.

12
/ 12

To modelowy przykład błyskawicznej kariery, którą napędził solidny szkoleniowiec. Po kilku meczach w III-ligowym (czwarty szczebel) Rozwoju Katowice 16-letniego (!) Milika na testy zaprosił Górnik Zabrze. Wychowanek Rozwoju zagrał w dwóch meczach Młodej Ekstraklasy, a pół roku później był już w pierwszym zespole Górnika pod skrzydłami Adama Nawałki.

W ekstraklasie zadebiutował w wieku 17 lat i od razu zagrał w 24 meczach, zdobywając 4 gole. W rundzie jesiennej sezonu 2012/2013 wystąpił w 14 spotkaniach, strzelając 7 bramek, zadebiutował w reprezentacji Polski i za 2,6 mln euro trafił do Bayeru Leverkusen. Dziś jest najlepszym napastnikiem Ajaksu Amsterdam i podstawowym reprezentantem Polski. W premierowym sezonie w barwach 33-krotnych mistrzów Holandii zdobył 24 bramki w 33 występach, a w el. Euro 2016 trafił do siatki rywali cztery razy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
wislok
20.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Większość się zatrzymała na naszej Ekstraklasie.  
avatar
Hampelek
20.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
no Kucharczyk trafił na salony po swoich fatalnych zagraniach