Oceny WP SportoweFakty: Legia Warszawa - Lech Poznań

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Oceniliśmy grę piłkarzy Legii Warszawa i Lecha Poznań w niedzielnym meczu Ekstraklasy. Który z zawodników w tym spotkaniu zaprezentował się najlepiej?

1
/ 12

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Dusan Kuciak - 6,0: Nie miał w klasyku wielu obowiązków. Po błyskawicznie zdobytym golu Lech Poznań nie atakował już z furią, a tylko od czasu do czasu odwiedzał pole karne Kuciaka. Bramkarz Legii nie popełniał błędów i obronił to, co miał do obronienia. Przy straconym golu mógł zdziałać więcej, ale to była trudna sytuacja.

2
/ 12

Bartosz Bereszyński - 4,0: Przeplatał całkiem udane zagrania z bardzo niefrasobliwymi. Miał więcej zadań defensywnych niż Tomasz Brzyski po przeciwnej stronie, a mimo to kilka razy Szymon Pawłowski uciekł mu z pola widzenia. Nota więc ledwie poprawna.

Jakub Rzeźniczak - 3,0: Myślał o niebieskich migdałach zamiast przeciąć podanie Macieja Gajosa do Kaspera Hamalainena. Po tym błędzie padła jedyna bramka klasyku. Do końca meczu starał się zrehabilitować w oczach kibiców, ale bez specjalnie dobrego efektu.

Igor Lewczuk - 6,0: Zagrał bez rewelacji, ale na pewno pewniej od swojego partnera ze środka obrony - Jakuba Rzeźniczaka. Nieźle czytał grę i asekurował, dlatego spośród defensorów Legii ma najwyższą ocenę.

Tomasz Brzyski - 5,0: Wykonał dużą pracę, ponieważ harował w ofensywie, a musiał ganiać za aktywnym Gergo Lovrenciscem. Wszędzie było go pełno. Pytanie czy z jego harówki wynikła jakakolwiek korzyść dla zespołu? Momentami brakowało w tym wszystkim jakości.

3
/ 12

Michał Pazdan - 5,0: Lepszy od Jodłowca tylko dlatego, ze nie zawalił nic spektakularnego. W przodzie również dał od siebie niewiele. Walczył przy dośrodkowaniach, starał się strzelać z dystansu, ale Jasmin Burić akurat wówczas nie był zapracowany.

Tomasz Jodłowiec - 6,0: Zgubił piłkę w akcji bramkowej i od tego zaczęło się całe nieszczęście Legii Warszawa w klasyku. Abstrahując od błędu z 8. minuty Jodłowiec nie popisał się czymś niezwykłym, a częściej zwalniał niż przyspieszał akcje swojego zespołu. Jedno, groźne uderzenie z dystansu to za mało, by podnieść wyraźnie ocenę.

4
/ 12

Ivan Trickovski - 3,0: Pomocnik nie pokazuje tego, czego oczekiwali od niego kibice i sternicy Legii Warszawa, gdy kontraktowali go latem. Bardzo rzadko pokazywał się partnerom, miał niewiele wysokiej jakości zagrań. Był pierwszym piłkarzem, którego Stanisław Czerczesow ściągnął z boiska.

Ondrej Duda - 6,0: Reżyserował grę Legii Warszawa. Na pewno nie można odmówić mu chęci i zarzucić tego, że nie pokazywał się partnerom. Zagrał kilka dobrych podań otwierających, był najlepszym spośród środkowych pomocników Legii, jednak wciąż nie prezentuje szczytowej formy.

Michał Kucharczyk - 6,0: Aktywny na skrzydle. Zabrakło centymetrów albo sekund, by wpisał się na listę strzelców. Przed przerwą został złapany w pułapkę offsidową, a także spóźnił się wślizgiem do mocno bitej piłki. Jednym zdaniem: zagrał solidnie, ale bez błysku.

5
/ 12

Nemanja Nikolić - 6,5: Urządził sobie ostrzał bramki Lecha Poznań. Mierzył z każdej pozycji, gdy tylko zauważył, że ma odrobinę wolnego miejsca. Jednak a to nadziewał się na interwencję Buricia, a to pudłował. Zdaniem części obserwatorów za rzadko schodził po piłkę do drugiej linii. No i ostatecznie nie zdobył gola, a do seryjnego ich zdobywania przyzwyczaił.

6
/ 12

Rezerwowi:

Guilherme - 6,0: Na pewno Brazylijczyk wyglądał lepiej od Trickovskiego, ale to akurat nie było trudne zadanie. Wniósł na boisko ożywienie, jego stroną poszły groźne ataki. Wniósł niekonwencjonalny element do widowiska i pewnie ocena byłaby wyszła, gdyby uczestniczył w jakiejś akcji bramkowej Legii. Takich jednak w niedzielę nie było.

Aleksandar Prijović - grał za krótko.

Dominik Furman - grał za krótko.

7
/ 12

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Jasmin Burić - 9,0: W 12. minucie popisał się świetną interwencją po strzale Nikolicia. W 32. minucie wygrał kolejny pojedynek z napastnikiem Legii. Tym razem zatrzymał go w sytuacji sam na sam. W drugiej połowie także nie dał się zaskoczyć, a parę razy musiał wznieść się na szczyt swoich możliwości. To on wygrał Kolejorzowi to spotkanie. Bronił po prostu doskonale. Piłkarz meczu.

8
/ 12

Kebba Ceesay - 6,0: W pierwszej połowie popełnił spory błąd, kiedy nie zdołał wybić piłki. Na jego szczęście arbiter odgwizdał spalonego i przerwał akcję Legii. Rzadko podłączał się do ofensywy, ale miał sporo pracy we własnym polu karnym, gdzie musiał zatrzymywać dośrodkowania. Kilka razy mu się to nie udało.

Tamas Kadar - 7,0: Źle wyprowadził piłkę w 10. minucie, kiedy to Legia stworzyła sobie znakomitą okazję strzelecką. Wicemistrzowie Polski nie zdołali jej jednak wykorzystać. Później grał już coraz pewniej, wybił wiele piłek wrzuconych w pole karne Kolejorza. W 65. minucie został ukarany żółtą kartką, a kilka minut później zablokował Nikolicia, który był blisko strzelenia gola.

Paulus Arajuuri - 6,0: Kilka razy w pierwszej połowie urwał mu się Nemanja Nikolić. Po przerwie piłkarze z Poznania nie dopuszczali już do aż takiego zagrożenia we własnym polu karnym i dobrze się asekurowali.

Barry Douglas - 6,0: Skupił się głównie na defensywie i nie podłączał się do akcji ofensywnych swojego zespołu. Co prawda dopuścił do paru dośrodkowań we własne pole karne, ale zaliczył pewny występ. Nie popełnił większych błędów.

9
/ 12

Abdul Aziz Tetteh - 7,0: Legia w pierwszej połowie oddała kilka strzałów tuż zza pola karnego. Utrudnianie takich uderzeń to przede wszystkim rola defensywnych pomocników. Po przerwie Kolejorz zdecydowanie poprawił już w grę w obronie. Lepiej spisywał się także Tetteh, który momentami głęboko cofał się do defensywy.

Karol Linetty - 7,5: Skupił się na grze w defensywie i rozbijaniu akcji Legii Warszawa w czym był bardzo dobry. Mało widoczny na boisku, ale powierzone mu zadania wykonał znakomicie. Wytrącał z gry zawodników wicemistrza Polski, odbierał im chęć do grania w piłkę.

10
/ 12

Gergo Lovrencsics - 6,0: Aktywny na swojej stronie boiska, gdzie uprzykrzał grę Tomaszowi Brzyskiemu. W 37. minucie uderzył płasko, z kozłem i zatrudnił Dusana Kuciaka. Dobrze pracował w defensywie, asekurując kolegów z drużyny. Zabrakło mu jednak tego błysku.

Maciej Gajos - 7,0: Już w 8. minucie popisał dobrym podaniem do Hamalainena, po którym ten otworzył wynik spotkania. Później także starał się kierować ofensywną grą mistrza Polski. W drugiej połowie zniknął już trochę z pola widzenia. W tym meczu jednak nie zawiódł.

Szymon Pawłowski - 6,0: W 32. minucie przestrzelił w świetnej sytuacji. Brakowało mu wykończenia i może nieco spokoju. Zawodnicy Legii cały czas musieli go mieć jednak na oku. Po przerwie Lech nie atakował już tak często, a Pawłowski skupił się na grze w defensywie.

11
/ 12

Kasper Hamalainen - 7,0: Już w 8. minucie strzelił gola i wyprowadził Kolejorza na prowadzenie. Później był odcięty od podań i nie stwarzał aż takiego zagrożenia pod bramką Dusana Kuciaka. Lech wygrał jednak 1:0, a jedynego gola w tym meczu zdobył właśnie Hamalainen. To wpływa na jego notę.

12
/ 12

Rezerwowi:

Dariusz Formella - 5,0: Pojawił się na boisku w 66. minucie. Na boisku niczym specjalnym się nie wyróżnił.

Darko Jevtić - 6,0: Wszedł na boisko w momencie, w którym Lech Poznań głównie się bronił. Nie miał zbytnio szans, aby pokazać swoje umiejętności ofensywne.

Marcin Kamiński - Grał zbyt krótko, aby go ocenić. Trzeba go jednak pochwalić za interwencję z 86. minuty, kiedy to wybił piłkę tuż sprzed własnej bramki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
jtom
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Michał Pazdan - 5,0: Lepszy od Jodłowca tylko dlatego, ze...... Tomasz Jodłowiec - 6,0 Coś chyba nie tak z punktacją...  
avatar
Mariusz Bedkowski
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Jakub Rzeźniczak - 6,0: Zagrał bez rewelacji, ale na pewno pewniej od swojego partnera ze środka obrony - Jakuba Rzeźniczaka." Widać, że gimbaza w redakcji SF ma się dobrze....  
avatar
piotruspan661
25.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
"Czy Lech Poznań zasłużył na zwycięstwo w Warszawie?" - brzmi pytanie pod artykułem. Każda polska drużyna zasługuje na zwycięstwo w Warszawie, jako rekompensatę za kradzieże CWKS-u w przeszłośc Czytaj całość