Zawiedli w 15. kolejce Ekstraklasy! Nie brakuje znanych zawodników!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po raz kolejny srogo rozczarowali nas ci sami zawodnicy, którzy w naszym kraju mają przecież dobrą opinię. Kto tym razem trafił do naszego zestawienia? Nie zabrakło w nim piłkarzy Śląska Wrocław.

1
/ 12

Znany jest z zamiłowania do sztuk walki. W 45. minucie meczu z Wisłą Kraków bramkarz Zagłębia bezpardonowym atakiem w stylu kung-fu powalił poza własnym polem karnym piłkarza Białej Gwiazdy. Sędzia nie miał wyjścia, Forenca wyrzucił z boiska, a Zagłębie do końca meczu musiało sobie radzić z osłabieniu.

2
/ 12

Kilka razy zgubił krycie, co powodowało spore zagrożenie w polu karnym Śląska Wrocław. To jemu uciekł Mateusz Cetnarski, który strzelił gola. Strata czterech bramek w jednej połowie mówi wszystko o postawie defensorów WKS-u w spotkaniu z Cracovią.

3
/ 12

Defensywa Zagłębia Lubin łącznie z bramkarzem nie była monolitem w spotkaniu z Wisłą Kraków. Golkiper wyleciał z boiska z czerwoną kartką, Aleksandar Todorovski popisał się trafieniem samobójczym, a Lubomir Guldan niemal sprezentował piłkę zawodnikom Białej Gwiazdy, którzy ochoczo podarek wykorzystali i ustalili wynik potyczki.

4
/ 12

Od kilku już meczów nie jest w najwyższej formie, czego nie da się ukryć. Nie inaczej było i w Krakowie, gdzie cała linia defensywna WKS-u zwłaszcza w pierwszej połowie zaprezentowała się fatalnie. Celeban od Erika Jendriska dostał lekcję futbolu.

5
/ 12

Niby przejawiał aktywność na skrzydle i podłączał się do akcji ofensywnych, ale czasem kończył je takimi zagraniami, że lepiej, gdyby został w tyłach. Także pod własnym polem karnym był zawodny, a Piast Gliwice zdobył swoje gole właśnie po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska. Podsumował swój występ strzałem na wiwat w okolice dachu stadionu.

6
/ 12

Nie prezentuje formy reprezentacyjnej, a wątpliwe, czy prezentuje formę ekstraklasową. Dobre zagrania doświadczonego skrzydłowego można było policzyć na palcach dłoni. Pół meczu wystarczyło trenerowi Lechii Gdańsk, by zdjąć Sławomira Peszkę z boiska.

7
/ 12

Fatalnie zachował się ten piłkarz Górnika Łęczna w meczu z Lechem Poznań. Zagapił się, stracił piłkę, faulował rywala, a sędzia ukarał go drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartką. Ten faul na Gajosie był zupełnie niepotrzebny. Jego zejście z boiska zdecydowanie zmieniło obraz gry na niekorzyść klubu z Łęcznej.

8
/ 12

Jednym z głównych założeń piłkarzy Piasta Gliwice było wyłączenie z gry właśnie tego zawodnika. To liderowi Ekstraklasy idealnie się udało. Estończyk na boisku nie zaprezentował niczego nadzwyczajnego, a w drugiej połowie został zdjęty z murawy.

9
/ 12

Nowy Sebastian Mila Śląska Wrocław na jakiego go kreowano zupełnie się nie sprawdza. Tym razem był zupełnie nieprzydatny w ofensywie. Tadeusz Pawłowski nie miał cierpliwości i zdjął go już w przerwie, wprowadzając za niego młodego Michała Bartkowiaka.

10
/ 12

W pierwszej połowie spotkania z Legią Warszawa praktycznie niewidoczny. Po przerwie było już nieco lepiej, ale oddał jedynie jeden groźny strzał. Wcześniej natomiast zmarnował doskonałą okazję bramkową. To nie mogło ujść naszej uwadze.

11
/ 12

Mógł być bohaterem Górnika Zabrze i zawodnikiem, który dałby sygnał kolegom do walki. Po straconej bramce miał wyśmienitą okazję, dużo miejsca i mógł zapytać się bramkarza, w który róg ma strzelić. Uderzył jednak lekko, po ziemi i wprost w ręce Małkowskiego. Kilkanaście minut później minął Małkowskiego, ale trafił w słupek. W drugiej połowie długo niewidoczny, nie umiał wywalczyć piłki w starciach z obrońcami Korony.

12
/ 12

Rezerwowi:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)