Kiedyś wyglądał jak diabeł, a dzisiaj... Zobacz gwiazdę futbolu końca XX wieku
Fachowcy są zgodni: nie byłoby piłki nożnej w Stanach Zjednoczonych, gdyby nie fantastyczna postawa Alexi Lalasa i jego kolegów (m.in. Tony Meola, Tab Ramos, Cobi Jones, Claudio Reyna, Roy Wegerle, Eric Wynalda). - Cały naród z zapartym tchem i popcornem w ręku obserwował mecze w coś, czego do końca nie rozumieliśmy - opowiadał urzędujący wówczas prezydent kraju, Bill Clinton. - Przecież nikt z nas nie znał zasad!
Po mundialu Lalas pojechał do Włoch, gdzie rozegrał dwa całkiem udane sezony. W sumie wystąpił w 44 spotkaniach Serie A. Zdobył dwie bramki. Za to z jakimi rywalami! Z Interem Mediolan i AC Milan.
Miał 26 lat, kariera stała otworem, było zainteresowanie z włoskich i francuskich klubów. Nie tych czołowych, ale w zespołach średniaków też można było się wybić. Lalas postanowił jednak wrócić do USA.