W tym artykule dowiesz się o:
Na kilka godzin przed zamknięciem styczniowego okna transferowego Dusan Kuciak odszedł z Legii Warszawa i przeniósł się do angielskiego Hull City. Tym samym z naszego kraju odszedł kolejny piłkarz, który dodawał kolorytu Ekstraklasie.
Kuciak reprezentował Legię w aż 47 spotkaniach w europejskich pucharach - żaden obcokrajowiec nie ma na koncie więcej występów w barwach polskiego klubu w rozgrywkach UEFA. Słowak sięgnął z Legią po dwa mistrzostwa i trzy Puchary Polski. Co prawda Hull City to "tylko" lider angielskiej Championship, ale zespół jest na dobrej drodze do szybkiego powrotu do Premier League.
Do Polski trafiają zawodnicy z wielu części świata. Większość z nich ginie w ligowej szarzyźnie i nie wybija się ponad pewien poziom. Są jednak wyjątki - piłkarze, którzy swoją grą wzbudzają zainteresowanie bardziej renomowanych klubów. Niektórzy mogą mówić, że wypromowali się w naszym kraju.
Nowy stadion Górnika gotowy na Wielkie Derby Śląska
{"id":"","title":"","signature":""}
Do Polski trafił w 2011 roku z CSKA Sofia. Szybki skrzydłowy z mocnym uderzeniem - to były znaki rozpoznawcze ówczesnego 21-latka. W polskiej lidze nie był gwiazdą i w dwa sezony strzelił w Ekstraklasie tylko 6 goli, ale to wystarczyło, żeby dość sensacyjnie sięgnęła po niego Aston Villa.
Premier League to były jednak za wysokie progi dla Bułgara i nie poradził sobie na Villa Park. Wypożyczano go do Celtiku Glasgow, gdzie wprawdzie zdobył mistrzostwo Szkocji, ale jego wkład był niewielki. Obecnie występuje w Frosinone Calcio.
Kalu Uche występował w najlepszych latach Wisły Kraków w XX wieku. Nigeryjczyk swoją formą i grą wypracował sobie transfer do Ligue 1, gdzie ściągnęło go Girondins Bordeaux.
We Francji kariery nie zrobił i na krótko wrócił do Wisły, by stąd obrać kierunek hiszpański. Trafił do Almerii, gdzie był czołowym zawodnikiem. W jednym sezonie Primera Division potrafił strzelić 9 bramek, a w ekstraklasie tureckiej nawet 19. Dzisiaj ponownie gra dla Almerii.
Jako 20-latek trafił do Polski do Amiki Wronki, która z czasem połączyła się z Lechem Poznań. Na Bułgarskiej Micanskiemu nie szło, nie stawiali na niego trenerzy i ratunkiem były wypożyczenia. Strzałem w "dziesiątkę" okazało się przejście do Zagłębia Lubin, które akurat biło się o awans do Ekstraklasy. Bułgar w 34. meczach dla Miedziowych zdobył aż 30 bramek.
Kolejny rok również spędził w Zagłębiu i dołożył 14 goli w Ekstraklasie. To zaowocowało transferem do 1.FC Kaiserslautern. W Niemczech Micanski gwiazdą już nie był i zagrał w sumie w czterech różnych klubach.
Dzisiaj występuje w Korei Południowej w Suwon Samsung Bluewings.
W 2008 roku Wisła Kraków ściągnęła brazylijskiego stopera z Santosu. Już w pierwszym sezonie pokazał swoje umiejętności i miał spory wkład w wywalczenie mistrzostwa Polski. Długo w Ekstraklasie nie występował, bowiem tylko 2 sezony.
Kolejnym przystankiem w jego karierze było PSV Eindhoven, gdzie przez 3 lata Marcelo był podstawowym zawodnikiem. Następnie przeniósł się do Hannoveru 96, gdzie również grał bardzo dużo.
W zimowym okienku transferowym został kupiony przez Besiktas Stambuł.
Kolejny zawodnik, który wypromował się przez grę w Wiśle Kraków. Biała Gwiazda ściągnęła go z zespołu z Kostaryki CS Herediano i dała możliwość pokazania się skautom z Europy, dzięki czemu trafił do Club Brugge. W Belgii jednak nie poradził sobie, wrócił na chwilę do Wisły Kraków.
Kolejny klubem, w którym występował było niemieckie Mainz. Tam już grywał dużo częściej, a od sezonu 2015/2016 jest piłkarzem SV Darmstadt 98.
Łotysz grał w Kolejorzu w sezonach 2010/2011 i 2011/2012, pozostawiając po sobie znakomite wrażenie i odchodząc do Hamburgera SV jako król strzelców Ekstraklasy. Dobrymi występami w Polsce zwrócił na siebie uwagę wielu klubów - chciały go choćby drużyny z Anglii.
Dla Kolejorza zagrał łącznie w 73 meczach, w których strzelił 45 goli i miał 4 asysty. Dla Hamburgera SV zdobył 16 bramek w 68 występach. Rudnevs bronił jeszcze barw klubu Hannover 96, gdzie w 16 meczach czterokrotnie pokonał bramkarza przeciwnika.
W polskiej lidze, w której ogółem rozegrał 62 mecze i strzelił 5 bramek, Kriżanac pojawił się latem 2002 roku. Po rundzie spędzonej w Górniku Zabrze przeniósł się do Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, skąd po dwóch latach wykupił go Zenit.
W Sankt Petersburgu trafił na świetny okres w historii klubu - zdobył z nim 2 tytuły mistrza Rosji (2007, 2010), krajowy puchar (2010) oraz przede wszystkim Puchar UEFA (2008) i Superpuchar Europy (2008).
Karierę piłkarską zakończył w chorwackim RNK Split.
Olisadebe wyjechał z Polski już w 2001 roku, gdy Polonię Warszawa zamienił na Panathinaikos Ateny, z którym był związany przez 4 lata. Później występował w angielskim Portsmouth, chińskim Henan Jianye, cypryjskim Kinyras Peyias oraz w greckich Skodzie Xanthi, Vyzasie Megaron i AS Veria. Karierę zakończył po sezonie 2011/2012.
Nigeryjski napastnik był pierwszym nie-Polakiem w historii najnowszej polskiego futbolu, który zagrał w reprezentacji Polski. 16 sierpnia 2000 roku zadebiutował z orłem na piersi w towarzyskim meczu z Rumunią (1:1) i od razu wpisał się na listę strzelców.
Najwięcej spotkań w reprezentacji Polski Olisadebe rozegrał za kadencji Jerzego Engela - 19. U Zbigniewa Bońka zagrał dwa razy, a u Pawła Janasa wystąpił czterokrotnie. Po raz ostatni koszulkę reprezentacji Polski założył 28 kwietnia 2004 roku w towarzyskim meczu z Irlandią.
33-letni dziś Mucha występował przy Łazienkowskiej 3 w latach 2005-2010. Do Warszawy trafił z MSK Żylina i najpierw był zmiennikiem Łukasza Fabiańskiego, po odejściu którego do Arsenalu Londyn został numerem jeden w bramce stołecznego zespołu. W polskiej Ekstraklasie rozegrał w sumie 95 spotkań i w aż 50 z nich zachował czyste konto.
Latem 2010 roku na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do angielskiego Evertonu, ale przez trzy sezony rozegrał tylko 10 spotkań w I zespole liverpoolczyków, a w samej Premier League wystąpił raptem dwukrotnie. W lipcu 2013 roku trafił do rosyjskich Kryljów Sowietow Samara, z których został wypożyczony do Arsienału Tuła. Dla tych klubów rozegrał łącznie 20 spotkań.
W 2015 roku ostatecznie związał się ze Slovanem Bratysława, wracając na Słowację po 10 latach emigracji.