George Best: kobieciarz i największy alkoholik wśród piłkarzy

- W 1969 rzuciłem kobiety i alkohol i było to najgorsze 20 minut w moim życiu - mówił George Best. Alkoholik, kobieciarz i magik futbolu. Gdyby nie używki, obchodziłby właśnie 70. urodziny.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

George Best był piłkarzem wybitnym. Możliwe, że pierwszym zawodnikiem celebrytą. Bardziej od piłki kochał kobiety, a od kobiet alkohol. Ten zrujnował mu życie i w listopadzie 2005 roku doprowadził do śmierci. Do dzisiaj uważany jest za jednego z nawybitniejszych piłkarzy na świecie. Urodzony 22 maja 1946 roku futbolista miał ogromny talent, ale rozmienił go na drobne skacząc od łóżka do łóżka i od pubu do pubu.

Kiedy 6 lutego 1958 roku samolot z piłkarzami Manchesteru United rozbił się w Monachium i zginęło ośmiu zawodników drużyny, młodziutki, 17-letni wówczas, Best przebojem wdarł się do zespołu. Młody, rozkapryszony, pełen werwy i z niepoliczalnym talentem. Cóż to był za zawodnik. Rywalom na wieść o Beście drżały łydki. Gdy mu się chciało, to był nie do zatrzymania, bajeczny, nietuzinkowy, potrafiący zrobić z piłką dosłownie wszystko. 

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • menas Zgłoś komentarz
    moze i alkoholik ale wiele zrobil dla MU i za to go szanuje, zreszta sam mam problemy z gołdą.....