Droga do finału LM: Atletico ze świetną obroną i fortuną. Karne, kontrowersje i gole wyjazdowe

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na sobotni wieczór zaplanowano finał Ligi Mistrzów, w którym Atletico zmierzy się w derbach Madrytu z Realem. Zespół Diego Simeone drogę do Mediolanu i San Siro miał wyboistą.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 4

Atletico nie miało trudnego zadania w grupie. Mierzyło się z absolutnym debiutantem z Kazachstanu (FK Astana), przeciętnie grającym Galatasaray Stambuł oraz groźną, ale nienależącą do europejskiego topu Benficą Lizbona. Wywalczyli awans z pierwszej lokaty z dorobkiem 13 punktów i jedną porażką na koncie przed Portugalczykami (10 "oczek") oraz Turkami (5 pkt) i Kazachami (4 pkt).

Skutecznością błysnął Antoine Griezmann, który popisał się dubletami w meczach z Galatasaray. Próbkę nieprzeciętnych umiejętności zaprezentował także Saul Niguez, autor dwóch trafień.

Znacznie trudniejsze zadanie czekało na madrytczyków w fazie pucharowej.

Faza grupowa:

RywalWynikStrzelcy goli
Galatasaray Stambuł2:0 (2:0)Griezmann 18', 25'
Benfica Lizbona1:2 (1:1)Correa 23' - Gaitan 36', Guedes 51'
FK Astana4:0 (2:0)Saul 23', Martinez 29', O. Torres 63', Dedeczko (sam.) 89'
FK Astana0:0-
Galatasaray Stambuł2:0 (1:0)Griezmann 13', 65'
Benfica Lizbona2:1 (1:0)Saul 33', Vietto 55' - Mitroglou 75'
2
/ 4

Żelazna defensywa stołecznego zespołu znów nie zawiodła - piłkarze PSV Eindhoven przez 210 minut nie potrafili znaleźć sposobu na Jana Oblaka. Kłopot w tym, że Holendrzy również znakomicie bronili i nie dali się zaskoczyć żadnemu zawodnikowi Atletico. Chociaż ekipa Diego Simeone nigdy nie należała do najbardziej bramkostrzelnych, było to pewne zaskoczenie.

O wszystkim zadecydowała seria "jedenastek" na Estadio Vicente Calderon w Madrycie. W ciągu siedmiu kolejek nie pomylił się żaden z zawodników, ale następnie strzał Luciano Narsingha zatrzymał się na poprzeczce, a Juanfran pokonał Jeroena Zoeta i faworyci trzeci raz z rzędu znaleźli się w najlepszej "ósemce".

1/8 finału:

RywalWynikStrzelcy goli
PSV Eindhoven0:0-
PSV Eindhoven0:0, k. 8:7-

ZOBACZ WIDEO Adam Godlewski: Nie obawiajmy się o Krychowiaka (Źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 4

W konfrontacji ze zmierzającą po mistrzostwo Hiszpanii i drugi kolejny Puchar Europy Dumą Katalonii Atletico nie było faworytem. Nie pierwszy już raz zdołało jednak zaskoczyć potentata i przywieźć z pierwszego meczu korzystny rezultat. Wprawdzie Luis Suarez dwa razy znalazł sposób na obronę "Atleti", lecz wcześniej gola zdobył Fernando Torres.

W rewanżu nie obyło się bez kontrowersji, choć trzeba przyznać, że zespół Simeone rozegrał świetne zawody i potrafił wykorzystać wszystkie słabe punkty FC Barcelona. Tuż po tym, jak Griezmann podwyższył prowadzenie na 2:0, Gabi zatrzymał piłkę ręka we własnym polu karnym. Katalończykom należał się rzut karny, który mógł dać im dogrywkę, ale arbiter podyktował tylko rzut wolny. To była kontrowersyjna, by nie powiedzieć błędna decyzja.

Ćwierćfinał:

RywalWynikStrzelcy goli
FC Barcelona1:2 (1:0)F. Torres 25' - Suarez 63', 74'
FC Barcelona2:0 (1:0)Griezmann 36', (k.) 88'
4
/ 4

Dwa oblicza miał półfinał Atletico z Bayernem Monachium. Na własnym terenie Hiszpanie zagrali znakomicie, neutralizowali zagrożenie ze strony mistrza Niemiec i nie pozwalali rozwinąć mu skrzydeł. Kapitalnego gola zdobył Saul, a bramek dla gospodarzy przy odrobinie szczęścia mogło być więcej.

W rewanżu dominował za to Bayern. Na bramkę Oblaka sunął atak za atakiem, momentami obrona Hiszpanów była rozpaczliwa. Kiedy wydawało się, że Niemcy będą zdobywać kolejne bramki, jednym szybkim wypadem Griezmann odmienił losy dwumeczu. Bayern przy stanie 1:1 potrzebował dwóch goli, a zdążył strzelić jednego i Atletico tylko dzięki większej liczbie bramek wyjazdowych dostało się do finału.

Półfinał:

RywalWynikStrzelcy goli
Bayern Monachium1:0 (1:0)Saul 11'
Bayern Monachium1:2 (0:1Griezmann 54' - Alonso 31', Lewandowski 74'
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)