To była "Bestia". 20 lat temu ziścił się wielki transfer

Mija 20 lat, odkąd Ronaldo podpisał kontrakt z Barceloną. Dla wielu to wciąż większa ikona w piłce niż Cristiano Ronaldo. Brazylijczyk doskonale dryblował, w pojedynkę wygrywał mecze, a każdy młody chłopiec wieszał nad łóżkiem jego plakat.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

To było lato 1996 roku. Michael Johnson został dwukrotnym złotym medalistą na igrzyskach olimpijskich w Atlancie, powstał hotmail, księżna Diana i książę Karol podpisali papiery rozwodowe, a FC Barcelona ściągnęła 19-letniego młokosa z PSV Eindhoven. Za Ronaldo Luisa Nazario de Lima, czyli po prostu Ronaldo, zapłacono duże pieniądze jak na ówczesne realia - 13 milionów funtów. Przez kilka tygodni był nawet najdroższym zawodnikiem na świecie. Interesujące jak na kogoś, kto mawiał, że strzela gole dla zabawy. 

Zanim jednak wielka Barcelona sięgnęła po niego, Ronaldo przez dwa lata grał w PSV. W ciągu dwóch sezonów strzelił 54 gole w 58 meczach, a miał przecież 17 lat, gdy trafiał do Europy. Zachwycał przyśpieszeniem, kontrolą piłki i ten drybling - nikt nie był w stanie go zatrzymać. Ronaldo bawił się na boisku.

Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

RC Celta kontra FC Barcelona - oglądaj na żywo w Eleven Sports 1 o 20:55 w Pilocie WP (link sponsorowany).

RC Celta kontra FC Barcelona - oglądaj na żywo w Eleven Sports 1 o 20:55 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • DaHool Zgłoś komentarz
    grande player !!!
    • ikar Zgłoś komentarz
      najlepszy gracz w historii
      • ekSeL Zgłoś komentarz
        To były piękne czasy. Pamiętam, że sam miałem powieszony duży plakat Ronaldo :P Uważam, że CR7 i Messi nie dorastają do pięt Luisa Nazario, jak i wielu innym piłkarzom z tamtego
        Czytaj całość
        okresu. Zresztą piłka nożna była wtedy bardziej interesująca niż jest w obecnych czasach gdzie grają głównie pieniądze...
        • BayernFan Zgłoś komentarz
          Legenda! Szkoda, że potem miał te kontuzje, bo pobawił by się dłużej