Mistrzowskie mecze Juergena Kloppa. Półka z kasetami coraz cięższa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Juergen Klopp może święcić kolejny triumf w Liverpoolu. W piątek pokonał na wyjeździe Chelsea (2:1) i tym samym powiększył swoją kolekcję świetnych meczów w roli szkoleniowca The Reds.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5

Liga Europy Liverpool FC - Borussia Dortmund 4:3

Co to był za mecz, co to były za emocje. To był jeden z najlepszych pojedynków The Reds pod wodzą Kloppa. Spotkanie z iście hollywoodzkim scenariuszem. Liverpool w pewnym momencie przegrywał już 1:3, a do końca spotkania pozostawały tylko 24 minuty. Musiał strzelić aż trzy gole przeciwko świetnej Borussii, aby awansować do kolejnej fazy. The Reds rzucili się do pościgu, grali z niesamowitym poświęceniem i w doliczonym czasie gry Dejan Lovren zdobył zwycięską bramkę. Anfield eksplodowało z radości, a Klopp był cudotwórcą.

2
/ 5

Premier League Manchester City - Liverpool FC 1:4

To był początek pracy Kloppa na Anfield, a wygrać z Manchesterem City na jego stadionie to rzecz wręcz nie do osiągnięcia. Zwyciężyć 4:1 to cud, a tak właśnie było w listopadzie ubiegłego roku. Liverpool był zespołem dużo lepszym od gospodarzy i piekielnie skutecznym. Już po nieco pół godzinie LFC prowadzili 3:0. Kropkę nad "i" postawił w końcówce spotkania Martina Skrtel.

3
/ 5

Premier League Liverpool FC - Man Utd 2:0

Zwycięstwa nad Manchesterem United nigdy nie należą do łatwych. Nawet gdy drużyna pogrążona jest w kryzysie. Liverpool w marcu tego roku po prostu nie dał żadnych szans na wygraną ekipie Louisa van Gaala. Nie dość, że wynik mówi sam za siebie, to ledwie jeden oddany celny strzał na bramkę Liverpoolu jasno wskazuje kto zdominował ten mecz. Goście nie wywalczyli nawet kornera.

4
/ 5

Premier League Liverpool FC - Manchester City 3:0

Kolejny raz ofiarą Liverpoolu był Manchester City. Nie dość że The Citizens przegrali przed własną publicznością aż 1:4, to rewanż na Anfield zupełnie im się nie udał. Podobnie jak w spotkaniu z Manchesterem United - The Citizens oddali w całym meczu tylko trzy strzały z czego jeden celny. Dominacja absolutna.

5
/ 5

Premier League Arsenal - Liverpool 3:4

Początek nowych rozgrywek sezonu 2016/2017. Liverpool pokazał się z kapitalnej strony na Emirates Stadium, gdzie ograł Arsenal 4:3. Juergena Kloppa mogą martwić trzy stracone gole, ale przeciwko tak ofensywnie grającemu zespołu jak Kanonierzy, to nie wstyd. Ważne, że w ataku Liverpool zdobył o jedną bramkę więcej i do swojej kolekcji zwycięstw Juergen Klopp mógł doliczyć stadion Arsenalu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)