W tym artykule dowiesz się o:
1. Bartosz Bereszyński nie przestraszył się Ronaldo
Nie było Michała Pazdana, ale znalazł się kolejny Polak, który znacznie uprzykrzył życie Cristiano Ronaldo. To Bartosz Bereszyński miał za zadanie zająć się we wtorek Portugalczykiem i swoją robotę wykonywał naprawdę dobrze. Nie dał się Ronaldo ogrywać, czasem nawet zabrał mu piłkę, to przecież po faulu na prawym obrońcy gwiazdor Realu zobaczył żółtą kartkę. A to, że Ronaldo dochodził też do sytuacji strzeleckich to przecież normalne. Aż tak nie da się go zatrzymać.
2. Vadis Odjidja-Ofoe
Akcja z pierwszej połowy. Vadis Odjidja-Ofoe czysto zabrał na środku boiska piłkę Toniemu Kroosowi i uruchomił kontrę, która prawie zakończyła się golem. To tylko jeden z popisów pomocnika Legii. Belg na początku meczu trafił w słupek, potem niemal każda akcja mistrzów Polski przechodziła przez niego. Ofoe wiedział jak i kiedy zagrać, wiedział, co robić z piłką. Jacek Magiera ustawił go na pozycji rozgrywającego. I było to doskonałe zagranie.
3. Kontry Legii
Naprawdę niezłe, głównie dzięki Vadisowi Odjidji-Ofoe. Sami Hiszpanie podkreślali po meczu, że co wypad polskiej drużyny pod pole karne, to pachniało golem. Dobrze po lewej stronie w ofensywie radził sobie Adam Hlousek, który starał się włączać do każdej akcji. Tyle, że potem brakowało go w tyłach. Jacek Magiera przyznał, że plan był taki, żeby Real kontrować. I całkiem nieźle ten plan wychodził. - W piłce decydują jednak detale - mówił też Magiera. - I te detale zaważyły na tak wysokiej przegranej.
4. Pokrętło Radovicia
To pokrętło Radovicia ciągle ma się świetnie. Przekonał się o tym choćby Danilo. Serbski piłkarz tak mu zamachał nogami przed oczami, że wywiódł obrońcę Realu w pole i temu nie pozostało nic innego, jak sfaulować w polu karnym legionistę. Został ośmieszony. Wyrok wykonał sam poszkodowany.
Radović ma 32 lata, wydawało się że przychodził do Legii głównie po to, aby odbudować nieco atmosferę w szatni Legii. Właściciele narzekali też, że zespół nie ma lidera, postaci charyzmatycznej. Stary-nowy legionista daje jednak radę też na boisku. Kręcił zawodnikami Sportingu, na jego zwody nabierali się też "Królewscy".
[color=black]ZOBACZ WIDEO Radović: To nasz najlepszy mecz w LM
[/color]
Nie dajmy się zwariować
Oczywiście nie możemy zwariować. W grze Legii były plusy, ale koniec końców mistrz Polski został rozgromiony aż 5:1, choć Real ewidentnie grał na zaciągniętym hamulcu ręcznym. I w tym momencie Legia to najgorsza drużyna Ligi Mistrzów. Trzy mecze, trzy porażki, bramki 1:13 - to naprawdę katastrofalny bilans.
Z takich meczów jak ten na Santiago Bernabeu w Madrycie trzeba jednak po prostu jak najwięcej się nauczyć. Druga taka szansa szybko może się nie powtórzyć.