Olisadebe, Guerreiro, Obraniak... Co dzisiaj robią "farbowane lisy"?
Ich gra w reprezentacji wiązała się z kontrowersjami i rozbudzała dyskusje. Nie zawsze dawali kadrze tyle, ile się spodziewano, ale grę niektórych wciąż wspominamy z wypiekami na twarzy. Co dzisiaj robią "farbowane lisy"?
Od niego wszystko się zaczęło. Po znakomitej grze w Polonii Warszawa kibice domagali się szybkiego nadania obywatelstwa Nigeryjczykowi. Co prawda w Lubinie obrzucono go bananami, ale rasistwoskie incydenty nie powstrzymały Olisadebe przed wejściem w szeregi reprezentacji prowadzonej przez Jerzego Engela.
Szybko stał się ulubieńcem kibiców Biało-Czerwonych, miał ogromny wkład w wywalczenie przed Polaków awansu na mistrzostwa świata 2002 w Korei Południowej i Japonii. Ostatni raz w reprezentacji zagrał w 2004 roku. Jego ostatni mecz w karierze natomiast miał miejsce w 2013. Pod koniec narzekał na kontuzje, które utrudniały kontynuowanie treningów.
Teraz rozkręca swój biznes w branży nieruchomości. Niedawno planował zająć się pracą szkoleniową. Zapisał się nawet na kurs trenerski, ale póki co, trenerem nie został. Myśli o pracy komentatora.
-
Zenon Antoniewicz Zgłoś komentarzTrzeba wykorzystywać polskich zawodników.Talentów nie brakuje ale brak wg.mnie obserwacji.Smuda wyłapał Lewandowskiego w Zniczu a takich Lewandowskich mamy sporo.
-
getwellfan Zgłoś komentarzMi się wydaję, iż Damien Perquis mógłby dojść do reprezentacji, choćby na ławkę.
-
Bogdan Jurak Zgłoś komentarzNie przejmuj się Anita ta pani niedługo wyleci ze stołka jako gołębica doktora Sztrosmeiera
-
Draumr Zgłoś komentarzMyślę, że Polanski mógłby się przydać reprezentacji, szczególnie teraz gdy Krychowiak więcej siedzi na ławce rezerwowych niż gra.