W tym artykule dowiesz się o:
Trybunał przychylny dla Realu
Najważniejsza wiadomość dla Realu jest w tym tygodniu taka, że Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie na wtorkowym posiedzeniu ogłosił decyzję o redukcji zakazu transferowego dla klubu z Madrytu z dwóch do jednego okienka.
Przypomnijmy, że triumfator Ligi Mistrzów został wcześniej ukarany za naruszenie przepisów dotyczących pozyskiwania spoza Hiszpanii piłkarzy poniżej 18 roku życia z 2005 roku. Sprawa dotyczyła m.in. dwóch synów obecnego trenera pierwszej drużyny Francuza Zinedine'a Zidane'a - 11-letniego Elyaza i o trzy lata starszego Theo.
Dla Realu Madryt wszystko jednak zakończyło się happy-endem i już za kilka miesięcy Los Blancos będą mogli przeprowadzać transfery. Nie jest tajemnicą, że Królewscy będą potrzebowali wzmocnień na kilku pozycjach. Priorytetem dla Realu będzie znalezienie bramkarza oraz stopera, gdyż wszystko wskazuje na to, że z klubem po 10 latach pożegna się Portugalczyk Pepe.
Nie jest wykluczone, że Los Blancos pokuszą się o nowego napastnika. Drużyna z Madrytu nie jest bowiem do końca zadowolona z Karima Benzemy, który od wielu miesięcy ma duże wahania formy.
Kto może zasilić Real Madryt? Przedstawiamy listę potencjalnych wzmocnień drużyny ze stolicy Hiszpanii.
Argentyńczyk od wielu miesięcy jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Na 23-letniego piłkarza chrapkę ma nie tylko Real Madryt, ale także FC Barcelona oraz Manchester United. Paulo Dybala wiąże jednak swoją przyszłość z klubem z Santiago Bernabeu, co zakomunikował już wcześniej swojemu otoczeniu.
Reprezentant Albicelestes ma ważny kontrakt z Juventusem Turyn do 30 czerwca 2020 roku. Obecna wartość piłkarza wynosi 45 mln euro, ale możemy być pewni, że mistrz Włoch będzie żądał za swojego napastnika zdecydowanie większych pieniędzy. Być może Królewscy z Madrytu będą musieli wyłożyć za Dybale aż 60 mln[i].
ZOBACZ WIDEO Popis skuteczności PSG. Mistrz Francji demoluje! - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
[/i]
Nie jest tajemnicą, że pozycja Keylora Navasa w Realu Madryt nie należy do najmocniejszych. Kostarykański piłkarz ma w tym sezonie spore wahania formy, dlatego Los Blancos zamierzają już latem ściągnąć nowego bramkarza.
Kandydatów jest dwóch, a obaj się świetnymi fachowcami w swojej dziedzinie. Jednym z nich jest Thibaut Courtois, który według hiszpańskich mediów rozpoczął już wstępne negocjacje z Realem Madryt. Belg w obecnym sezonie spisuje się znakomicie, gdyż nie dał się pokonać aż w dziesięciu meczach, śrubując swoją fantastyczną serię. Łącznie 24-latek rozegrał 17 spotkań, w których puścił jedynie 11 bramek.
Królewscy bacznie monitorują również sytuację Davida De Gei. Hiszpan był już bardzo blisko przeprowadzki na Santiago Bernabeu w sierpniu 2015 roku, jednak wówczas zabrakło czasu na spełnienie wszystkich formalności. Cena? Suma odstępnego za Hiszpana wynosi aż 60 milionów euro.
Mission-imposible Realu Madryt? I tak i nie. Z jednej strony reprezentant Polski przedłużył niedawno swój kontrakt z Bayernem Monachium do 2021 roku. Dzięki nowej umowie Robert Lewandowski zarabiał będzie ponad 20 mln euro rocznie. Z drugiej natomiast Polak nigdy nie ukrywał, że chciałby spróbować swoich sił w innej lidze. Czy transfer na linii Bayern-Los Blancos byłby możliwy?
Królewskich stać na gigantyczne transfery. Pokazali to w przeszłości pozyskując Zinedine'a Zidane'a, Luisa Figo, Cristiano Ronaldo, czy Garetha Bale'a. Włodarze Realu Madryt musieliby z pewnością ponownie głęboko sięgnąć do kieszeni, gdyż Bawarczycy nie chcą oddać swojego najlepszego zawodnika.
Ile może kosztować transfer Lewandowskiego do Realu Madryt? Hiszpańscy dziennikarze prognozują, że Los Blancos musieliby wyłożyć około 100 milionów euro.
Przypomnijmy, ze obecnie najdroższym piłkarzem świata jest Paul Pogba, który w sierpniu tego roku kosztował Manchester United 105 mln euro.
Piłkarz Borussii Dortmund zastąpi Portugalczyka Pepe? Los Blancos chcą się zabezpieczyć na wypadek odejścia 33-letniego zawodnika i bacznie monitorują postępy wielu stoperów. Skautom Realu Madryt wpadł w oko między innymi Sokratis, który jest filarem defensywy Borussii i nie powinien kosztować więcej niż 20 mln euro.
Co ciekawe, pierwszy kontakt z zawodnikiem miał zostać nawiązany już przy okazji meczu Realu z BVB na Santiago Bernabeu w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Kontrakt 28-letniego Greka wygasa 30 czerwca 2019 roku. W tym sezonie wystąpił już w 20 spotkaniach.
To może być wielka wymiana na linii PSG-Real Madryt. Francuzi nie są zadowoleni z obecnej formy swojego zespołu, który zanotował w tym sezonie kilka wpadek. Receptą na poprawę gry mistrza Francji mają być liczne transfery, przeprowadzone zimą oraz latem. Jednym z priorytetów PSG będzie James Rodriguez, który ma bardzo słabe notowania w szeregach Królewskich.
Do transakcji może włączony zostać również Angel di Maria, który wielokrotnie podkreślał, że chciałby wrócić do Madrytu. Przypomnijmy, że Argentyńczyk występował w stolicy Hiszpanii w latach 2010-2014. W tym czasie rozegrał 124 spotkania, w których zdobył 22 bramki.
Trener Zinedine Zidane ceni umiejętności reprezentanta Argentyny. Kadra Realu w linii pomocy jest jednak na tyle szeroka, że ewentualny transfer możliwy jest dopiero przy okazji sprzedaży jednego z graczy. Wszystko w rękach Jamesa Rodrigueza?
17-letni Augusto Galvan jest jednym z największych brazylijskich piłkarskich talentów. Młodym zawodnikiem interesuje się wiele topowych europejskich klubów, jednak to Królewscy wysunęli się na prowadzenie w wyścigu po piłkarza, wyprzedzając między innymi Barcelonę. Należy przy tym pamiętać, że Galvan nie jest jeszcze pełnoletni. W związku z tym nie może się przenieść do Europy wcześniej niż 25 marca 2017 roku.