Czerwony Kamil Stoch, Królewski Maciej Kot. Skoczkowie to też kibice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch jest "czerwony", a Maciej Kot to na pewno "Królewski". Sam piłkę kopać lubi Piotr Żyła. Nasi skoczkowie mają też swoje futbolowe pasje.

1
/ 5
Michał Stawowiak/Newspix.pl
Michał Stawowiak/Newspix.pl

Piotr Żyła - piłkarz

Zanim o tych, którzy tylko kibicują, kilka słów o tym, który sam chętnie zakłada piłkarskie buty. Piotr Żyła futbol ma we krwi i sam lubi w niego grać. Jeszcze niedawno co weekend biegał za piłką w lidze "szóstek". Jego drużyna nazywała się Głębce Karolowy Dwór.

Trzy lata temu mówił "Faktowi": - Futbol sprawia mi przyjemność. Trzeba tak grać, by nic sobie nie zrobić. W zeszłym roku tylko parę razy miałem skręconą kostkę. Wcześniej, na początku moich występów, co chwilę coś było sine.

Z końcu jednak trenerzy od skoków ograniczyli jego piłkarskie zapędy.

2
/ 5
PAP/Grzegorz Momot
PAP/Grzegorz Momot

Maciej Kot - Królewski 

Maciej Kot kiedyś jasno sprecyzował swoje kibicowski sympatie. - Moja ulubiona drużyna, której kibicuję od dzieciństwa to Real Madryt. Nie jest jedyną, bo lubię też choćby Premier League i tam też mam paru swoich faworytów. Zawsze jednak wypowiadając się na ten temat podkreślam, że lubię oglądać mecze piłkarskie nie tylko dla drużyny, ale również dla samego widowiska. Z kolegami podziwialiśmy choćby El Clasico. Szkoda, że Real przegrał, ale nie byłem bardzo zły z tego powodu. Potrafię oklaskiwać świetne akcje nawet drużyny przeciwnej. Właśnie o to chodzi w sporcie.

3
/ 5
Ewa Bilan-Stoch/Newspix.pl
Ewa Bilan-Stoch/Newspix.pl

Kamil Stoch - The Red 

Numer jeden to Liverpool, numer dwa to Atletico Madryt. Tak kształtują się kibicowskie sympatie naszego najlepszego skoczka Kamila Stocha. Gdy w 2014 roku w Soczi wygrywał złoto olimpijskie, gratulacje na Twitterze złożył mu sam klub. Teraz po zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni swoje gratulacje przesłał mu polski serwis LFC.pl.

Stoch kiedyś wyjaśniał w rozmowie z "Super Expressem". - Moje zainteresowanie Liverpoolem zaczęło się wraz z finałem Ligi Mistrzów 2005, wygranym przez ten zespół z Jerzym Dudkiem w bramce. Przypadł mi do gustu ich styl gry. Mój idol to oczywiście Steven Gerrard, bo trudno, żeby nie szanować kogoś, kto od początku współtworzy sukcesy klubu. Staram się oglądać wszystkie ich mecze. W sezonie zimowym często kolidują one z godzinami zawodów albo przejazdów, ale na szczęście są teraz liczne możliwości odtwarzania transmisji.

4
/ 5
Grzegorz Momot/PAP
Grzegorz Momot/PAP

Jan Ziobro - chyba Lechia 

Jan Ziobro zagorzałym kibicem nie jest. Jednak jeśli już musi wymienić drużyny, z którymi sympatyzuje, to mówi: FC Barcelona i Lechia Gdańsk. Gdy dwa lata temu wizytował gdański stadion, dostał koszulkę biało-zielonych ze swoim nazwiskiem. Mówił wówczas: - Nigdy wcześniej nie byłem na takim stadionie. Jestem pod ogromnym wrażeniem ilości miejsc. Pewnie będę musiał się kiedyś wybrać na mecz i pokibicować Lechii.

5
/ 5
PAP/Grzegorz Momot
PAP/Grzegorz Momot

Stefan Hula lubi oglądać Barcelonę. A powiedział kiedyś o tym jego kolega Dawid Kubacki, który akurat nie ukrywa, że z piłką niewiele ma wspólnego. - Najmocniej o ucho otarły mi się jednak Liverpool i Barcelona. Ten pierwszy bardziej po koleżeńsku, bo Kamil mu kibicuje. Barcelona to natomiast klub Krzyśka Miętusa, Stefana Huli i Grześka Sobczyka - tłumaczył.

ZOBACZ WIDEO Kolejne potknięcie Barcelony! Zobacz skrót meczu z Villarreal [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Arte7
11.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Z kolegami podziwialiśmy choćby El Clasico. Szkoda, że Real przegrał, ale nie byłem bardzo zły z tego powodu." ostatnie El Clasico Real przegrał w listopadzie 2015 roku... Wiedziałem, że ten a Czytaj całość
avatar
yes
10.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Skoczkowie to też kibice" - maszerując w pochodzie pierwszomajowym żałowałem, że nie mogę obejrzeć całości ;)