W tym artykule dowiesz się o:
Flavio Paixao (Lechia Gdańsk) - 8 goli
To nie Marco Paixao, ale jego brat Flavio Paixao jest najskuteczniejszym zawodnikiem Lechii Gdańsk. Jesienią Portugalczyk w 17 meczach strzelił osiem goli, a jego statystyki uzupełniają dwie asysty. Trzeba jednak zaznaczyć, że jego dorobek mógłby być większy gdyby nie kara, jaką otrzymał od Komisji Ligi. Za uderzenie łokciem rywala Flavio Paixao pauzował w trzech meczach.
W Lechii Portugalczyk w ofensywie ma z kim grać i współpracować. Wiosną powinien powiększyć swój dorobek bramkowy.
Czy jednak strzeli tak dużo goli, aby zostać królem strzelców? Kto jest jego głównym rywalem?
Rafał Boguski (Wisła Kraków) - 8 goli
Piłkarz Wisły Kraków dość niespodziewanie zajmuje wysokie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców. To jednak głównie efekt dwóch doskonałych spotkań w jego wykonaniu. Boguski w 15. kolejce Lotto Ekstraklasy popisał się hat-trickiem w spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Ten wyczyn powtórzył w 17. kolejce, kiedy to strzelił trzy gole Arce Gdynia. Do tego dwukrotnie pokonał bramkarza Lechii Gdańsk - najpierw w 3. kolejce, a później w 18.
Rafała Boguskiego nie należy upatrywać w gronie głównych kandydatów do zdobycia korony króla strzelców, ale też nie można go lekceważyć. Wystarczy, że piłkarz Wisły będzie miał swój dzień, a wtedy jest w stanie strzelić nawet trzy gole w jednym meczu.
Kolejny na liście najlepszych strzelców jest zawodnik Jagiellonii Białystok, który zdobył dziewięć goli. O kogo chodzi?
Fiodor Cernych (Jagiellonia Białystok) - 9 goli
Piłkarz roku 2016 na Litwie. Do tego jeden z kluczowych zawodników lidera Lotto Ekstraklasy. Z dziewięcioma golami znajduje się w ścisłej czołówce klasyfikacji najlepszych strzelców. Tyle bramek strzelił w siedemnastu spotkaniach.
Jagiellonia Białystok ma potężną siłę w ofensywie. Lider najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce to bowiem nie tylko Cernych, ale i Konstantin Vassiljev. Estończyk nie tylko strzela gole, ale i asystuje partnerom z drużyny. Z jego podań żyje właśnie taki piłkarz, jak Litwin Fiodor Cernych.
Kolejne miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców zajmuje właśnie "Cesarz Estonii".
Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok) - 10 goli
Jesienią jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy piłkarz Lotto Ekstraklasy. Warto zaznaczyć, że to pomocnik, a nie napastnik. W 18 występach Konstantin Vassiljev strzelił dziesięć goli i dołożył do nich dziewięć asyst. Jak na pomocnika to bilans znakomity. Nie przez przypadek doczekał się przydomku "Cesarz Estonii".
Konstantin Vassiljev ogromny wpływ na poczynania ofensywne lidera Lotto Ekstraklasy. Czy wiosną będzie w stanie powtórzyć tak doskonały wynik? W Białymstoku chcą walczyć o mistrzostwo Polski, a do tego niezbędna im będzie właśnie wysoka forma Estończyka.
Tyle samo goli co Vassiljev ma jeszcze piłkarz Lecha Poznań. Więcej o dwie bramki strzelił tylko Nemanja Nikolić. Jego wiosną na polskich boiskach już jednak nie zobaczymy. Czy to zatem zawodnik Kolejorza jest głównym faworytem do zdobycia korony króla strzelców?
Marcin Robak (Lech Poznań) - 10 goli
Chociaż Marcin Robak jest najlepszym strzelcem Lecha Poznań, to jednak nie może być pewien swojego miejsca w wyjściowej jedenastce. Ba, z 20 meczów Lotto Ekstraklasy osiem razy wchodził na boisko z ławki rezerwowych, a co jeszcze ciekawsze - strzelił wówczas najwięcej bramek dla Kolejorza - sześć. Inną kwestią jest to, że z 10 trafień aż sześć padło po uderzeniach z rzutów karnych.
Czy 34-letni napastnik ma szansę na koronę króla strzelców? Z pewnością tak, ale musiałby się zdobywać więcej goli nie po strzałach z "jedenastek".
Kto jeszcze ma szansę powalczyć o koronę króla strzelców? Na następnej karcie prezentujemy innych kandydatów.
Miroslav Radović (Legia Warszawa) - 7 goli Marco Paixao (Lechia Gdańsk) - 7 goli
Trzy trafienia do Robaka to wynik, który jest do odrobienia dla takich zawodników jak Radović czy Marco Paixao. Jednak w Lechii Gdańsk wielu graczy wpisuje się na listę strzelców, a przecież tyle sam bramek do Paixao ma Grzegorz Kuświk. Jednak nad oboma napastnikami pojawia się spory znak zapytania po tym jak Lechia ściągnęła króla strzelców ligi słowackiej Gino van Kessela.
Jedno jest pewne - po odejściu Nikolicia wielu piłkarzy ma szansę na sięgnięcie po koronę króla strzelców, a ostateczny zwycięzca może zaskoczyć wszystkich.