Tak może wyglądać skład Legii Warszawa. Czy tę drużynę stać na obronę mistrzostwa?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W przerwie zimowej w Legii Warszawa doszło do ważnych zmian kadrowych. Z ekipy Jacka Magiery odeszło trzech podstawowych zawodników, a sprowadzeni w ich miejsce piłkarze nie zdążyli się jeszcze zaaklimatyzować. Jak może wyglądać "11" mistrza Polski?

1
/ 6

Na dwóch frontach

Jesienią Legia, jako pierwszy polski zespół od 20 lat, wystąpiła w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Warszawianie trafili do "grupy śmierci" z Borussią Dortmund, Realem Madryt oraz Sportingiem Lizbona i... przeżyli. Zajęcie trzeciego miejsca i awans do 1/16 finału Ligi Europy to duży sukces zespołu z Łazienkowskiej 3.

Dzięki temu wiosną Legia będzie walczyła na dwóch frontach. Warszawianie nie powtórzą sukcesu sprzed roku, gdy na stulecie klubu sięgnęli po dublet, ponieważ z Pucharu Polski odpadli już jesienią, ale wciąż mogą obronić mistrzostwo i z dobrej strony pokazać się w rozgrywkach UEFA. Chcąc obronić tytuł, legioniści muszą zmniejszyć stratę do Jagiellonii Białystok i Lechii Gdańsk, a w 1/16 finału Ligi Europy zmierzą się z Ajaksem Amsterdam.

W przerwie zimowej przy Łazienkowskiej 3 doszło do istotnych zmian kadrowych. Czy trener Jacek Magiera dysponuje kadrą, która pozwoli Legii udaną rywalizację na dwóch frontach?

2
/ 6

Bramkarze

Z obsadą bramki Legia nie ma żadnych problemów. Absolutnym numerem jeden między słupkami jest Arkadiusz Malarz. 37-letni golkiper przeżywa drugą młodość. Gdy na początku sezonu zespół zawodził w Lotto Ekstraklasa, Malarz był jednym z nielicznych legionistów, do których nie można było mieć pretensji. Zachował czyste konto w siedmiu ligowych spotkaniach - tylko Konrad Jałocha (8) i Matus Putnocky (8) byli pod tym względem lepsi od niego. Do tego ze świetnej strony spisał się w spotkaniach Ligi Mistrzów.

Jego zastępcą jest równie doświadczony Radosław Cierzniak, więc trener Magiera nie musi się martwić o to, że zmiennika Malarza w chwili próby zje trema. Co prawda meczu z Borussią Dortmund (4:8) Cierzniak do udanych nie zaliczy, ale prezentuje określony poziom. "Trójką" w Legii jest utalentowany, niespełna 18-letni Radosław Majecki.

Jeśli chodzi o obsadę bramki, Legia nie ma się czego wstydzić. A jak jest na innych pozycjach? ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: przełamanie Leicester z Kapustką i Wasilewskim w składzie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

3
/ 6

Obrońcy

Odejście Bartosza Bereszyńskiego do Sampdorii Genua to duże osłabienie mistrza Polski. Obrońca był jesienią podstawowym zawodnikiem Legii i prezentował formę z najlepszego okresu w karierze, gdy debiutował w reprezentacji Polski. W minionej rundzie zasłużył na powrót do kadry i zapracował na transfer do Serie A.

Docelowo jego następcą będzie sprowadzony z FK Krasnodar Artur Jędrzejczyk. Powrót reprezentanta Polski na Łazienkowską 3 jest jednym z najważniejszych wydarzeń zimowej przerwy, ale warto pamiętać o tym, że "Jędza" wiosną pomoże Legii tylko w walce o mistrzostwo Polski. W meczach Ligi Europy nie będzie mógł zagrać, ponieważ wystąpił już w tych rozgrywkach jako zawodnik Krasnodaru, a UEFA zabrania zawodnikom gry w jednej edycji pucharu w barwach dwóch rożnych klubów. Wobec tego w spotkaniach z Ajaksem swoją szansę na prawej obronie dostanie Łukasz Broż, który jesienią przegrał rywalizację z Bereszyńskim.

Legia udało się zatrzymać w Warszawie Michała Pazdana, który stworzy duet środkowych obrońców z Jakubem Rzeźniczakiem. To para, która w drugiej części rundy jesiennej funkcjonowała bez zarzutu. Wcześniej Pazdan miał duże problemy zdrowotne, przez które stracił kilka tygodni, a Rzeźniczak nie radził sobie z presją i popełniał proste błędy. Kapitan Legii na początku przygotowań doznał urazu dłoni i jeśli nie zdąży wrócić do formy przed pierwszym meczem z Ajaksem, w "11" Legii powinien go zastąpić Maciej Dąbrowski. Jakub Czerwiński na swoją szansę będzie jeszcze musiał poczekać.

Lewa strona obrony zarezerwowana jest dla Adama Hlouska. Czech prezentuje solidny poziom, ale też nie ma żadnego zmiennika. Gdy jesienią nie mógł zagrać w kilku meczach, zastępowali go Rzeźniczak bądź Guilherme.

Podstawowy blok obronny Legii może stanowić zaporę nie do przejścia, ale wobec kilku absencji, które wystąpią w jednym momencie, mistrz Polski może mieć problemy. A jak wyglądają inne formacje?

4
/ 6

Pomoc

"Pokaż mi swoją drugą linię, a powiem ci, jaki masz zespół" - jeśli kierować się tym piłkarskim powiedzeniem, to Legia ma mocną drużynę. Przy zestawieniu pomocy trener Jacek Magiera ma duży ból głowy i nie każdy z wartościowych zawodników znajdzie miejsce w "11".

Liderem II linii mistrza jest Vadis Odjidja-Ofoe. Tuż po przyjeździe do Polski był powszechnie krytykowany, ale pod okiem trenera Magiery szybko pokazał, że nie bez przyczyny jest jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w historii ligi. To jeden z najlepszych obcokrajowców, jacy kiedykolwiek pojawili się w Polsce. Jesienią strzelił trzy gole i zaliczył osiem asyst, ale liczby nie do końca oddają to, jak wiele znaczy dla zespołu mistrza Polski.

Murowanym kandydatem do "11" jest też Miroslav Radović. Gdy w sierpniu Serb wrócił do Polski po półtorarocznej przerwie, wielu patrzyło na tę decyzję Legii z przymrużeniem oka. Radović szybko jednak pokazał, że jest tym samym, a nawet lepszym zawodnikiem co wcześniej. Jest liderem mistrza Polski, który w drugiej części rundy jesiennej był zdecydowanie najlepszym zespołem Lotto Ekstraklasy. Statystyki Radovicia mówią same za siebie: w 27 jesiennych występach strzelił 11 goli i zanotował 10 asyst.

Za Odjidją-Ofoę w centrum mają grać Thibault Moulin i Michał Kopczyński, choć akurat w pierwszym wiosennym meczu z Arką Gdynia może ich zabraknąć ze względu na urazy. Wobec tego swoją szansę dostanie na pewno Tomasz Jodłowiec, a lukę w środku pola pomoże też załatać Guilherme, który w idealnej sytuacji kadrowej będzie pełnił rolę drugiego skrzydłowego.

Legia ma też mocną ławkę. Poza wspomnianym Jodłowcem jako zmiennicy na boisku mogą się pojawić Michał Kucharczyk, Waleri Kazaiszwili, Dominik Nagy i Sebastian Szymański - to zestaw, który w większości drużyn Lotto Ekstraklasy byłby wyjściowym. 22-letni Nagy i 18-letni Szymański to melodie przyszłości, ale już teraz mogą być pomocni drużynie. Pierwszy to jeden z większych węgierskich talentów, a drugi jest wygranym okresu przygotowawczego.

Druga linia to wizytówka mistrza Polski, choć dotychczas był nim atak. Teraz Legia ma jednak spory problem ze skutecznością. Kto ma temu zaradzić?

5
/ 6

Atak

Jesienią Legia była najskuteczniejszym zespołem Lotto Ekstraklasy. W 20 meczach mistrzowie Polski zdobyli aż 43 bramki - siedem więcej od drugiej pod tym względem Jagiellonii Białystok. Do tego w spotkaniach Ligi Mistrzów legioniści strzelili 17 goli, w tym osiem w meczach fazy grupowej z Borussią Dortmund i Realem Madryt.

Tak skuteczny mistrz Polski to już jednak przeszłość. W przerwie zimowej Legia straciła Nemanję Nikolicia i Aleksandara Prijovicia, którzy odkąd trafili na Łazienkowską 3, mieli aż 56-proc. wkład w zdobycz bramkową zespołu. W drużynie Jacka Magiery mają ich zastąpić Daniel Chima Chukwu i Tomas Necid.

Pierwszy przepracował z zespołem cały okres przygotowawczy, ale na razie rozczarowuje. W żadnym ze sparingów nie strzelił gola, a spędził na boisku 208 minut. Nie bez wpływu na jego postawę jest to, że ostatni mecz o stawkę rozegrał 22 października, a przed przyjściem do Legii nie trenował z żadną drużyną przez kilka tygodni. Necid z kolei dołączył do Legii od 31 stycznia i zagrał tylko w jednym meczu kontrolnym przeciwko z FC Nordsjaelland o zmarnował dwie dobre okazje bramkowe.

W sześciu zimowych sparingach Legia zdobyła tylko trzy bramki - to najsłabszy wynik spośród wszystkich drużyn Lotto Ekstraklasy. Strzelami goli byli Michał Kucharczyk i Adam Hlousek oraz Stephan Salger z Arminii Bielefeld, który w spotkaniu z mistrzem Polski posłał piłkę do własnej siatki.

6
/ 6

Przewidywany skład Legii na rundę wiosenną: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk (Łukasz Broź), Jakub Rzeźniczak, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Michał Kopczyński, Thibault Moulin - Miroslav Radović, Vadis Odjidja-Ofoe, Guilherme - Tomas Necid.

Na krajowym podwórku skład Legii musi budzić uznanie i będzie jednym z kandydatów do mistrzostwa, ale rywale nie przespali przerwy zimowej. Lechię Gdańsk wzmocnili Dusan Kuciak, Ariel Borysiuk i Gino van Kessel, a do Jagiellonii Białystok dołączyli Zygmunt Gordon i Arvydas Novikovas.

W przerwie zimowej Legia pozyskała pięciu zawodników, ale niewykluczone, że zespół trenera Magiery wzmocni ktoś jeszcze. - Cały czas jeszcze możemy wzmocnić drużynę. Pracujemy nad tym w klubie z dyrektorem sportowym i prezesem. Rozmawiamy na ten temat. Być może będzie jakiś "złoty strzał" i uda się coś zrobić, by wzmocnić zespół - przyznał na początku lutego trener Magiera.

Ktokolwiek dołączy do mistrza Polski, nie pomoże mu w walce o awans do 1/8 finału Ligi Europy, bowiem kadra na pojedynki z Ajaksem Amsterdam została już zamknięta. Legia nie jest bez szans w starciach z wicemistrzem Holandii. Ajax stracił w styczniu Mitchella Dijksa, Anwara El Ghaziego, Riechedly'ego Bazoera i Nemanję Gudelja, a do zespołu Petera Bosza dołączył tylko David Neres, ale szanse 20-letniego Brazylijczyka na występ przeciwko Legii są znikome.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Radar
10.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
boisko zweryfikuje a wtedy się zdziwisz  
avatar
Damian Szymczyk
10.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
3podstawowych zawodników wez dziennikarzu pod uwage ,ze nikolic i prijovic nie grali razem u Magiiery w składzie .Legia pewny faworyt do mistrzostwa najsilniejszy skłąd i zdecydowanie najbardz Czytaj całość